Liczba wyświetleń: 755
Większe spożycie witaminy C ogranicza postępy zaćmy starczej jądrowej (umiejscowionej w środkowej części soczewki). Pierwsze badanie na bliźniętach miało pokazać, w jaki stopniu na rozwój tej choroby wpływają geny, a w jakim czynniki środowiskowe.
Naukowcy z King’s College London przez mniej więcej dekadę przyglądali się postępom zaćmy u 324 par bliźniaczek (151 jednojajowych i 173 dwujajowych) z rejestru Twins UK. Analizowali zdjęcia soczewek kobiet (zastosowano obrazowanie Scheimpfluga). Spożycie witaminy C oceniano za pomocą kwestionariusza żywieniowego.
Okazało się, że większe spożycie witaminy C wiązało się z 33-proc. spadkiem progresji zaćmy i bardziej przejrzystymi soczewkami.
Studium wykazało także, że czynniki środowiskowe, w tym dieta, wpływały na zaćmę silniej niż czynniki genetyczne, za pomocą których można było wyjaśnić tylko 1/3 (35%) zmienności zmętnienia soczewki.
Ciecz wodnista, która wypełnia przednią komorę oka, jest bogata w witaminę C, co zapobiega utlenianiu i mętnieniu soczewki. Brytyjczycy uważają, że progresji zaćmy zapobiega zwiększenie ilości/dostępności witaminy C w tej substancji.
Prof. Chris Hammond podkreśla, że uzyskane wyniki sugerują, że „w zapobieganiu zaćmie może pomóc wdrożenie prostych zmian dietetycznych, np. zwiększenie ilości zjadanych owoców i warzyw […]”. Wg niego, o ile nie możemy uniknąć starzenia, o tyle nad cukrzycą czy paleniem, a więc czynnikami ryzyka katarakty tego typu, da się już w pewnym stopniu zapanować. „Zbilansowana dieta i generalnie zdrowy tryb życia mogą wyeliminować konieczność operacji.”
Ograniczeniem tego obserwacyjnego studium jest m.in. skład próby. Ponieważ są to same kobiety o głównie brytyjskich korzeniach, a spostrzeżenia dot. postępów zaćmy dotyczą wieku średnio 60-70 lat, wniosków nie da się generalizować na szerszą populację.
Autorstwo: Anna Błońska
Na podstawie: kcl.ac.uk
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Większe spożycie to znaczy ile gramów?
Tylko lepiej spożywać witaminę C w postaci owoców i warzyw, ja podobnie jak i wy czytałem co jakiś czas artykuły o cudownym działaniu witaminy C, ale mam złe doświadczenie z witaminą C spożywaną w postaci tabletki, niby w 100% to była acerola, niby prawoskrętna C. Jak w każdym artykule opisuje się żeby przyjmować większe dawki, wiec brałem dwie tabletki dziennie, co stanowi 200% zapotrzebowania organizmu. po dłuższym czasie zacząłem czuć się coraz gorzej, szczególnie zaczęły się problemy z żołądkiem i układem trawienia, no ale w końcu czytamy wszędzie że większe ilości witaminy C mogą spowodować biegunki, wiec niby normalne, ale po czasie było coraz gorzej, w końcu jednak postanowiłem skorzystać z porady lekarza, dostałem skierowanie na gastroskopię i tu wyszło „przewlekłe zapalenie żołądka” (bez zakażenia bakterią pylori helicobacter). natychmiast odstawiłem acerolę i objawy zaczęły znikać. Dodam tutaj dla wszystkich że moja dieta nie była bogata w tłuste potrawy, w większości składała się z warzyw, kaszy i ryżów oraz niewielkich ilości mięsa.
Więc jeśli chcecie być zdrowi to sugeruję witaminę C ale w postaci naturalnej.
Ja przyjmuję witaminę C ale lewoskrętną czyli kwas l-askorbinowy i nie mam żadnych dolegliwości przy dawkowaniu: łyżeczka rano i łyżeczka wieczorem. W tabletkach zawsze coś dodają jako wypełniacz, nośnik co przy dłuższym stosowaniu może powodować jakieś nieporządane reakcje organizmu.
@fbli515 To nie było 200%, to było mniej niż 2%… Więc opisane objawy nie miały nic wspólnego z witaminą C. Dawki lecznicze tej witaminy liczone są w gramach, nie miligramach.
Jeśli chodzi o postaci i dawkowanie, dobry artykuł jest tutaj:
http://www.akademiawitalnosci.pl/witamina-c-czy-nie-zakwasza-i-jak-ja-dawkowac/