Liczba wyświetleń: 3127
Tradycyjnie nauka odrzucała duszę jako przedmiot ludzkiej wiary lub sprowadzała ją do psychologicznej koncepcji, która kształtuje naszą wiedzę o obserwowanym świecie przyrody. Ale nowe rozumienie świadomości podważyło to twierdzenie. Zgodnie z teorią świadomość pochodzi z mikrotubul wewnątrz komórek mózgowych (neuronów), które są miejscami kwantowego przetwarzania.
Według dr Suarta Hameroffa z University of Arizona i brytyjskiego fizyka Sir Rogera Penrosena, kiedy serce przestaje bić, krew przestaje płynąć, a mikrotubule tracą swój stan kwantowy, informacje kwantowe w mikrotubulach nie są niszczone. Czy to może więc wyjaśniać doświadczenie bliskiej śmierci lub ideę wieczności naszej świadomości?
Naukowcy spekulują, że informacja kwantowa w mikrotubulach nie ulega zniszczeniu, nie można jej zniszczyć, po prostu rozprzestrzenia się i rozprasza we Wszechświecie jako całości. Być może informacja kwantowa może istnieć poza ciałem, być może w nieskończoność, jak dusza.
Eksperci twierdzą, że nasze doświadczenie świadomości jest wynikiem efektów grawitacji kwantowej w tych mikrotubulach, a teorię tę nazywają Zorkiestrowaną Redukcją Obiektywną (Orch-OR). Dlatego uważa się, że nasze dusze to coś więcej niż interakcja neuronów w mózgu. W rzeczywistości są stworzone z samej tkaniny wszechświata i mogły istnieć od niepamiętnych czasów.
Istnieje więc duża szansa, że część naszej świadomości, która jest niematerialna, będzie żyła po śmierci naszego fizycznego ciała.
Źródło: InneMedium.pl
Ciało to nic innego jak biomechaniczna maszyna z terminalem pod postacią mózgu dla zdalnego systemu, którym jest dusza połączona z umysłem za pomocą splątania kwantowego. Ciało umiera, połączenie zostaje utracone i dusza w zbiorowej macierzy wyższej świadomości (zwanej bogiem jak kto woli) czeka na kolejne ciało aby udoskonalać się poprzez kolejne doświadczenia i być może kiedyś połączyć się na wieczność z wyższą świadomością (nirvana).
Nikt nie rodzi się ani dobry, ani zły. Dusza to program najniższego poziomu, którym być może jest podświadomość. Bo świadomość – ego, to nie dusza. Dusza może mieć wpływ na ego, które po śmierci umiera, czy tam ulatuje w astral stając się duchem, cieniem dawnego ja. Ego może choć nie musi być świadome duszy i postępować tak, żeby duszę wzbogacać lub nie. Ale zachowanie ego ma wpływ na duszę.
Oczywiście mogę się mylić i śmierć w najbardziej pesymistycznej wersji to tylko efektowne fajerwerki w mózgu po jego zalaniu m.in. gigantycznymi ilościami DMT, po czym gaśnie światło i cześć i koniec. Zupełnie jak po uciśnięciu palcami gałek ocznych przez powieki.
@Krokodylowy Nie mylisz się, są nawet prace naukowe udowadniające pracę mózgu jako połączenie komputera i nadajnika/odbiornika kwantowego. Poszukaj sobie słynnego wywiadu z Hameroffem na temat świadomości – „Mikrotubule, anestetyki i świadomość kwantowa”. Moim zdaniem połączenie ego-świadomości z „duszą” ma charakter sprzężenia zwrotnego i w ogóle trudno mówić o „wzbogacaniu” czy „zubażaniu”, tak samo jak o kategoriach „dobra” czy „zła”.
Monada, w rozumieniu Lebnitza, do której należy dana „dusza” ma to w głębokim poważaniu, chyba, że realizuje jakiś nadrzędny cel, z ukierunkowaniem na jakiś konkretny rodzaj zachowań czy działań.
albo https://www.youtube.com/watch?v=h6fcK_fRYaI ….. …
PS. tu się wszystko wykłada na definicji duszy. jeśli dusza nie ma pamięci, ego, pragnień i jest wieczna, to nie ma znaczenia jej „wcielanie się” doczesne. jaki ma wtedy związek z religią, jaki jest sens i sposób karania czy nagrody? to jest niespójne.
Zacznijcie eksplorować duszę, poćwiczcie OBE, a może jakieś głębsze wnioski przybędą
Do duszy wchodzi się oddechem
stąd sporo zamieszania,
dusza nie oddycha
choć oddech ma du..sza…
Interesujące podejście bowiem ukazuje tu wcielenie świadomości w ciało, zmysły i mózg, który przetwarza informacje. Kiedy rozpadają się ciało, zmysły i mózg to znika zdolność do doświadczania, do przemieniania doświadczeń w infirmację, do przetwarzania samej informacji czyli rozumowego myślenia. Tak aż do następnego wcielenia o ile nastąpi. Tego naukowcy nie wykazali, że ten sam stan kwantowy przyjmą mikrobule nowego człowieka.
Ciekawe, że faktycznie w stanie Oświecenia jest zdolność rozumnego postrzegania, ale nie ma zdolności do przetwarzania informacji, tzn potocznego myślenia. Jednakże sama inteligencja pozostaje. Wynika z tego że inteligencja sama w sobie nie jest funkcją mózgu.
Inteligencja jest funkcją czasoprzestrzeni
Wiemy, że nic nie wiemy – i tyle marudzenia!
Krokodylowy, dlaczego to wersja pesymistyczna? Ja pragnę żeby po śmierci nic nie było i był absolutny koniec wszystkiego! Niestety wiele wskazuje na to, że tak nie będzie i męka będzie trwała dalej…