Warszawa chce trwale rozwiązać problem bezdomności

Opublikowano: 03.01.2024 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2911

W Warszawie jest ok. 2,5 tys. osób dotkniętych kryzysem bezdomności. W ostatnich badaniach, prowadzonych kilka lat temu, widać zmianę struktury bezdomności – już ponad połowa tej grupy to osoby długotrwale bezdomne. Walka o odwrócenie tej tendencji jest dużym wyzwaniem nie tylko dla stolicy, ale i dla innych miast i gmin w Polsce. Drugim – równie istotnym – jest położenie akcentów na usamodzielnianie osób w kryzysie bezdomności i służące temu programy mieszkaniowe. Taki jest cel inicjatywy Najpierw Mieszkanie, w którym osobom dotkniętym bezdomnością zapewniania jest kompleksowa, dwuetapowa pomoc, mająca umożliwić im powrót do samodzielnego funkcjonowania. Tego typu rozwiązania z sukcesem funkcjonują od lat m.in. w Finlandii.

„Jeżeli chodzi o zimę, to przygotowaliśmy odpowiednią liczbę miejsc w schroniskach, schroniskach specjalistycznych i noclegowniach. Służby i straż miejska są w gotowości, mamy też przygotowane jadłodajnie, specjalną linię autobusową i szereg streetworkerów, którzy są zatrudniani w ramach konkursów i pracują dla organizacji pozarządowych finansowanych przez miasto. Ten system działań jest bardzo rozbudowany. Są w niego zaangażowane zarówno instytucje miejskie, jak i NGO-sy, które są dla nas bardzo ważnym partnerem” – mówi agencji Newseria Tomasz Pactwa.

Szacuje się, że w Polsce jest ok. 30–35 tys. osób w kryzysie bezdomności, z czego w samej Warszawie ok. 2,5 tys. Precyzyjne liczby są jednak trudne do oszacowania, ponieważ część tej grupy pozostaje całkowicie poza systemem. „Ostatnie badanie liczby osób bezdomnych mamy z 2019 roku, w czasie COVID-u i ostatniego kryzysu uchodźczego ono nie było przeprowadzane, a z tegorocznego jeszcze nie mamy wyników. Natomiast z tych wcześniejszych wynika, że struktura bezdomności pozostaje mniej więcej taka sama. W Warszawie to jest ok. 2,5 tys. osób. Jednak tym, co się zmieniło i co ostatnio zaobserwowaliśmy, jest fakt, że mamy więcej niż 50 proc. osób długotrwale bezdomnych. Wprowadziliśmy szereg programów w ostatnich latach, mamy nadzieję, że ostatnie badanie pokaże tę zmianę” – mówi dyrektor Biura Pomocy i Projektów Społecznych w Urzędzie m.st. Warszawy.

Jak wskazuje, według statystyk w Warszawie ok. 80 proc. osób dotkniętych kryzysem bezdomności stanowią mężczyźni, na ogół nieco starsi, w wieku około 50 lat. Każda historia osoby bezdomnej jest wypadkową wielu czynników i powodów, do których zaliczają się nie tylko uzależnienia, ale też np. przemoc w rodzinie, trudna sytuacja finansowa, duży wzrost zadłużenia kredytowego czy pożyczkowego, a czasem ciężka choroba lub zaburzenia psychiczne. Niemniej osoby w kryzysie bezdomności to jedna z najsłabszych grup, wykluczona społecznie i stygmatyzowana przez swój status. „Jeżeli chodzi o przyczynę bezdomności, to ona zawsze jest indywidualna, natomiast często jest powiązana z różnymi rodzajami uzależnień. Około 75 proc. osób w kryzysie bezdomności ma jedno bądź więcej uzależnień” – mówi Tomasz Pactwa.„Tym, co jest naszym obowiązkiem i co realizujemy, to przede wszystkim schronienie w miejscach typu schroniska, noclegownie, czyli taka niskoprogowa pomoc, a także pomoc dedykowana szczególnym grupom. Mamy specjalne programy dotyczące rodzin, samotnych mam z dziećmi i w tym przypadku nie mamy zjawiska bezdomności w przestrzeni publicznej”.

W rządowym dokumencie „Strategia rozwoju usług społecznych do roku 2030 (z perspektywą do 2035 roku)” stworzenie skutecznego systemu wsparcia dla osób w kryzysie bezdomności oraz zagrożonych bezdomnością jest jednym z głównych celów strategicznych. Zakładane efekty rekomendowanych w strategii zmian mają prowadzić do tego, żeby unikać umieszczania osób w kryzysie bezdomności w instytucjach udzielających tymczasowego schronienia bądź ograniczyć do minimum czas pobytu w tego typu placówkach, na rzecz wdrażania idei niezależnego życia, wspartej mieszkalnictwem wspomaganym. W nowoczesnym systemie pozostanie w instytucji udzielającej schronienia będzie wyborem osoby korzystającej z systemu wsparcia, a jednocześnie ostatnim, najmniej pożądanym ogniwem wsparcia. „Najważniejsza dla nas jest w tej chwili walka z tą strukturą bezdomności, żeby było jak najwięcej osób w okresie krótkotrwałym, a jak najmniej osób długotrwale bezdomnych. Z tymi osobami chcemy mocniej pracować, to jest nasze największe wyzwanie. Drugą ważną kwestią jest też trwałe zamieszkanie, czyli usamodzielnienie osób w kryzysie bezdomności, i programy, które są związane właśnie z zamieszkaniem w mieszkaniach treningowych i treningiem samodzielności” – wskazuje ekspert. „W przypadku osób samotnych bardzo ważnym elementem są programy mieszkaniowe i to jest nowy trend, który zaczerpnęliśmy z najlepszych przykładów w Europie i na świecie, gdzie trenuje się samodzielność, wsparcie, wychodzenie z bezdomności w mieszkaniach”.

Programy mieszkaniowe to nowatorska nowa metoda trwałego rozwiązania problemu bezdomności, która zdobywa na świecie coraz większą popularność. Polega na zapewnieniu osobie w kryzysie bezdomności pomocy składającej się z dwóch elementów: samodzielnego mieszkania oraz kompleksowego, zindywidualizowanego wsparcia zespołu specjalistów (psychiatry, psychoterapeuty, pracownika socjalnego, doradcy pracy, prawnika etc.). Wynika to z faktu, że przeprowadzka do własnego lokum nie powoduje automatycznego końca bezdomności i nabycia umiejętności niezbędnych do utrzymania się w nim, tak żeby go nie stracić i nie wrócić na ulicę. Dlatego osoby objęte programem mają również zapewnioną profesjonalną pomoc.

Z danych przytaczanych w „Strategii…” wynika, że w 2020 roku liczba osób w kryzysie bezdomności, którym przyznano świadczenie w formie wsparcia w mieszkaniu chronionym, wyniosła 675 osób. To ponad 40-proc. wzrost w stosunku do poprzedniego okresu sprawozdawczego. Wsparcie pozainstytucjonalne inne niż mieszkanie chronione otrzymało 736 osób. To tzw. mieszkania ze wsparciem, readaptacyjne itp., w których przebywają osoby będące w procesie wychodzenia z bezdomności, przygotowujące się pod opieką specjalistów do prowadzenia samodzielnego życia lub wspomagane w codziennym funkcjonowaniu.

Warszawa – zgodnie z wzorcami zaczerpniętymi m.in. z Finlandii i we współpracy z tamtejszymi partnerami – przez ostatnie lata prowadziła program Najpierw Mieszkanie, którym objęto około 120 osób w 60 mieszkaniach treningowych. Program testowo wdrożono także w dwóch innych miastach. Jego celem jest stworzenie osobom w kryzysie bezdomności warunków powrotu do normalnego funkcjonowania i trwałego usamodzielnienia się. Statystyki pokazują, że ten sposób jest skuteczny – według danych MRiPS w Polsce tylko 11 proc. osób policzonych jako bezdomne usamodzielnia się (dane za 2021 rok), natomiast wśród osób objętych programami treningowymi samodzielność osiąga od 70 do 90 proc. „Obecnie rozwijamy program treningowy, tak żebyśmy mogli usamodzielnić większą liczbę osób” – mówi Pactwa.

Jak wskazuje, mieszkań treningowych jest jednak za mało, aby pomóc wszystkim, a podobne programy powinny być wdrażane na poziomie całego kraju, zamiast spoczywać wyłącznie na barkach samorządów. „Najlepszym przykładem takiego rozwiązania krajowego jest Finlandia, która wprowadziła program Housing First w całym kraju, we wszystkich gminach. To rozwiązanie jest tam powszechne i dzięki niemu drastycznie zmniejszyła się liczba osób w kryzysie bezdomności” – twierdzi.

Z danych przytaczanych na stronie programu Najpierw Mieszkanie wynika, że w 1985 roku w Helsinkach było ponad 2,1 tys. miejsc w schroniskach i hostelach dla osób bezdomnych. W 2016 roku było już jedno schronisko z 52 miejscami, a jednocześnie ze 192 do 3742 wzrosła liczba miejsc w mieszkaniach wspieranych. Do prowadzenia takiej polityki potrzebne są jednak zasoby mieszkaniowe, a one w dużej mierze zależą od decyzji politycznych. „W Polsce mamy ok. 35 tys. osób w kryzysie bezdomności i jeżeli chcemy pomóc wszystkim, to powinniśmy mieć ok. 35 tys. mieszkań. Z perspektywy kraju i zapowiedzi wcześniejszego rządu te wartości wydają się małe – gdyby skorzystać z wszystkich zasobów, które mamy, jak np. pustostany w różnych miastach i gminach, to problem mógłby być rozwiązany. To jest realne i możliwe, ale wymaga współpracy wielu instytucji i organizacji pozarządowych” – ocenia dyrektor Biura Pomocy i Projektów Społecznych w Urzędzie m.st. Warszawy.

Z raportu „Pokonać bezdomność 2023”, przygotowanego przez Ogólnopolską Federację na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności, wynika, że przytłaczająca większość polskich gmin nie posiada strategii ani programów rozwiązywania problemu bezdomności. Nie prowadzi także żadnych działań mających na celu profilaktykę czy prewencję bezdomności, skupiając się raczej na działaniach interwencyjnych wobec osób już będących w kryzysie bezdomności (jak np. prowadzenie noclegowni czy schroniska). Problemem jest m.in. rozproszenie działań po różnych instytucjach czy organizacjach, co przekłada się na małą skuteczność podejmowanych inicjatyw, dodatkowo brak wiedzy o skali problemu, brak odpowiednich narzędzi, pomysłów czy środków finansowych. Działania profilaktyczne, jeśli występują, to zwykle w dużych miastach, gdzie też skala problemu bezdomności jest większa. W przytłaczającej większości przypadków sprowadzają się do zmniejszania wymiaru czynszu, rozkładania długu wobec gminy na raty czy umarzania odsetek. Działania bardziej rozbudowane są prawdziwą rzadkością. „To, co jest niewątpliwie potrzebne w tej chwili samorządom, to dodatkowe wsparcie finansowe, tak aby można było szeroko, konsekwentnie i w pełny sposób walczyć ze zjawiskiem bezdomności. Ono zawsze będzie na pewnym poziomie, natomiast chodzi o to, żeby ono było krótkotrwałe i żeby dać wszystkim osobom szansę wyjścia z tego kryzysu. To jest trudne zagadnienie, nie ukrywam, większość krajów Unii Europejskiej poległa na tym zadaniu. Wyciągamy wnioski wszyscy i analizujemy przykład Finlandii, abyśmy mogli wdrażać to w całym kraju” – podkreśla Tomasz Pactwa.

Źródło: Newseria.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. Katana 03.01.2024 13:46

    Czyli pomysł z pawulonem spalony… albo w fazie rozkwitu i przykrywka potrzebna.
    Rodzonej matce za darmo nikt nie pomorze a tu takie bujdy na resorach… Aż w kindżale strzyka.

  2. Szwęda 03.01.2024 15:58

    Zrobić na obrzeżach miasta albo i w samym mieście ogrzewane kontenery do przebywania dla bezdomnych i samo to już bardzo dużo rozwiązałoby problemów, bo przytułki i schroniska wymagają trzeźwości a chyba wiadomo, że większość bezdomnych to pijący alkoholicy. Kontenery takie dostępne byłyby bez żadnych warunków. Zaraz oczywiście ktoś będzie krzyczał i lamentował, że dlaczego ma utrzymywać patologię i nierobów.

  3. Katana 03.01.2024 16:21

    //chyba wiadomo, że większość bezdomnych to pijący alkoholicy//
    Po takiej resocjalizacji jak proponowane przez Kolegę kontenerowanie bezdomnych mielibyśmy ze 110%… normy.
    Poza tym wątpliwa ta większość. A na pewno morze się to zmienić (ać).
    Brzmi jak lekkie zapędy ludobójcze. Ze względu na stan posiadania.

  4. Szwęda 03.01.2024 16:33

    Naprawdę? A miałeś trochę do czynienia z bezdomnymi? Byłeś w ich środowisku? Większość niestety uzależniona i pijąca, chociaż bardzo często dosyć dobrze stwarzają pozory np. tylko sporadycznego picia, ale życie jest życiem. I w ogóle nawet nie napomknąłem o czymś takim jak resocjalizacja, która jest długotrwałym i bardzo niewdzięcznym procesem, raczej właśnie miałem na myśli ratowanie życia wielu bezdomnym, którzy umieraja z wycieńczenia, wychłodzenia albo palą się żywcem albo duszą w prowizorycznych budach. I takich przypadków jest o wiele więcej niż te podawane w telewizji.

  5. Dobroca 03.01.2024 19:11

    „Około 75 proc. osób w kryzysie bezdomności ma jedno bądź więcej uzależnień” – mówi Tomasz Pactwa”

    Szanowny Panie Tomaszu! Gorąca prośba, gdyby Pan mógł tylko, by Pan więcej nie zabierał głosu na temat bezdomnych. Pomoże Pan im, ogromnie. Bo jakie inne rozrywki mają mieć bezdomni Polacy, skoro są odrzuceni przez Polaków, traktowani za żuli, odrzuceni przez pracodawców, lekarzy etc. etc.?
    Doprawdy, nie chce mi się rozpisywać. Wiem jedno, w zdecydowanej większości, to nie bezdomni Polacy winni są temu, że zostali bezdomnymi. Nie o taką Polskę walczyli.
    Gdyby jednak nadal bardzo chciał Pan pochylać się nad bezdomnymi, może tak naukowo proponuję. Ilu mamy bezdomnych Polaków wskutek ich zniszczenia przez polski „wymiar sprawiedliwości”? Ilu wskutek ich zaślepienia lansowaną głównie przez telewizor amerykanizacją, kredytami w szczególności? Ilu wskutek egoizmu i pędu do dobrobytu ich egoistycznych partnerów? I tu mogę długo wymieniać. Tylko po co?
    Bezdomny – człowiek, który nie potrzebuje niczego innego niż własnego domu. Jak dostanie/odzyska własny dom, dopiero wtedy – gdy zleje ogólnospołeczne normy, zwłaszcza wzięcia się za robotę, gdy ma do niej zdrowotne predyspozycje – niech będzie krytycznie oceniany.
    Wielka mi filozofia krytykować bezdomnych, którzy nie z własnej winy zostali bezdomnymi, którym rodacy nie pomogli w odzyskaniu warunków udowodnienia swej wartości.
    Owszem, w dobrym tonie jest pomagać bezdomnym pieskom i walczącym ze złym Putinem Ukraińcom – i o tym doskonale wiem. Pie przona amerykanizacja.
    Za adoptowanie Ukraińca – choćby był nieszczepionym potomkiem wołyńskich morderców Polaków – nawet płacili, zdaje się 40 zł na dzień. A za Polaka? W dobie zmian klimatu może byłby taki, jeden z drugim, dobrym paliwem dla Orlen Synthos Green Energy?
    Szkoda, że mi wnuki na karku siedzą, bo byłby z tego artykuł.
    Aha, NGO-sy – pralnie pieniędzy pod parasolem władz. No tak, tak, ważny partner. Brzechwa dzieciom.

  6. Katana 03.01.2024 19:29

    //Naprawdę? A miałeś trochę do czynienia z bezdomnymi? Byłeś w ich środowisku?//

    To pierwsze pytanie brzmi jak zaproszenie do bliższej znajomości… Tylko sam możesz się przekonać.
    Drugie też, tylko bardziej… 😉
    W pewnym sensie cały czas jestem bezdomny… Znasz może Sawaki Kodo? Polecam: “Do Ciebie”. Jest w sieci.

    Mówisz (dalej), że resocjalizacja nie ma za bardzo nic wspólnego z ratowaniem życia… przez umożliwianie picia? ;-))
    Na końcu się podratowałeś bo zauważyłem dzięki tym słowom, że każda pomoc, nawet doraźna jest czymś pożytecznym… Grunt to wyrazić właściwie intencję – mieć czystą.

    https://mahajana.net/biblioteka/teksty/do-ciebie

  7. replikant3d 03.01.2024 19:42

    Dobroca,Katana, to nie jest przypadek. System został tak pomyślany by przede wszystkim niszczyć i ,,łamać,, ludzi. Bezdomność to tylko jeden z bardziej ,,widocznych,, skutków tego systemu. Niestety pazerne i chciwe bogate egoistyczne jednostki i fundusze inwestycyjne skupujące mieszkania, mają głeboko w d…….pie tych bezdomnych. Elity wiedzą że dach nad głową to podstawa istnienia. jak pozbawisz tego jednostkę, wszystko inne ,,sypie,, się lawinowo. I do tego dążą globaliści. Pocieszeniem jest tylko fakt, że ten system dobierze się równierz w końcu do tych ,,bagatszych,, i oni w końcu też trafią ,,na bruk,, tyle że trochę później…A narzędziem do tego będzie to co wprowadzili w Chinach. Cyfrowa waluta z datą ważności…Poczytaj jak tam żyją teraz ludzie…coś potwornego..zapomnij o dorabianiu się majątku…Niestey ludzie nadal są ślepi i nie wiedzą co nadchodzi…

  8. Stanlley 04.01.2024 09:13

    Niestety @replikant3d ma wiele racji. Wg. systemu bezdomność musi istnieć bo ci bezdomni są straszakiem dla reszty – jak nie będziesz zapier… to trafisz na bruk… jak nie zaszprycujesz siebie i dzieci – trafisz na bruk (tu o nadchodzącym centralnym rejestrze i wielotysięcznych karach) … no do tego waluta z terminem ważności… ktoś powie – to można inwestować w złoto…. Naprawdę? W USA już był okres że posiadanie złota było karane więzieniem…

  9. Katana 04.01.2024 13:06

    replikant3d Wiem o tym, co Stanlley też potwierdził. Przy okazji – teraz skojarzyłem – mieszkam blisko MOPS’u a i miałem z nimi do czynienia jakiś czas wcześniej. Wylazły te babska kiedy dwóch miejscowych żuli się chciało przywitać (a ja takich ludzi nigdy nie gonię, tylko ręki nie podaję bom higieniczny nieco bardziej). No i słyszałem co dyrektorka tam obecna mówiła, jak się napalała by mnie udu..sadzić. Nie pamiętam tylko dokładnie jakimi słowami się wyraziła ale podjarała się za to tak, że jej koleżanki podwładne jej to dyskretnie ze łba wybiły, mówiąc jej by poczekała.

    Uprzedzone matoły jak wszystkie inne ulungi.

  10. Szwęda 09.01.2024 19:40

    W wolnym, nowoczesnym i cywilizowanym państwie, każdy obywatel powinien mieć konstytucyjnie zagwarantowany “dach nad głową”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.