W Sudanie polała się krew. Są zabici i ranni

Opublikowano: 03.06.2019 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 639

Dwie osoby zabite, dziesięcioro rannych – to bilans działań nocnej akcji wojsk sudańskich w pobliżu wielkiego obozu protestacyjnego w Chartumie. Na ulicy od kilkudziesięciu dni protestują w nim ludzie, którzy nie chcą, by po obaleniu Omara al-Baszira władza pozostała w rękach jego dawnych współpracowników. Wojsko jak widać zignorowało wezwania ONZ, by podjąć z nimi dialog i wypracować warunki utworzenia w przyszłości rządu cywilnego.

Tymczasowa Rada Wojskowa zamierza rządzić Sudanem po odejściu al-Baszira i dopilnować, by nie doszło do prawdziwej rewolucji – takiej, po której rozlicza się winnych powstania skrajnie niesprawiedliwego systemu. Już w ostatnich dniach wojsko niedwuznacznie sugerowało, że zamierza uderzyć na demonstrantów przychodzących codziennie pod siedzibę dowództwa sudańskiej armii. Rada publikowała w sieci materiały dowodzące, że pikietujący od blisko dwóch miesięcy Sudańczycy to niebezpieczni wandale zagrażający porządkowi publicznemu. W piątek Tymczasowa Rada Wojskowa zapowiedziała, że „elementy chuligańskie”, jakie zebrały się w obozowisku przed jej siedzibą, zostaną ukarane zgodnie z prawem. Utrudnia również mediom relacjonowanie protestów – m.in. zmusiła Al-Dżazirę do zamknięcia swojego biura w Chartumie.

Przebieg nocnego incydentu, w wyniku którego zginęły dwie osoby, a dziesięć odniosło rany, nie jest nadal jasny. Komitet Lekarzy, jedna z organizacji pracowniczych, które od początku były na pierwszej linii walki o odejście al-Baszira i gruntowną przebudowę porządku społecznego w Sudanie, ogłosił, że wojsko otworzyło ogień do cywilów na terenie sąsiadującym z obozem protestujących. Celowano do tłumu, który zebrał się, by uniemożliwić wojsku zamknięcie głównej ulicy przed siedzibą dowództwa armii. Strzelanina, według relacji świadków publikowanych w mediach społecznościowych, miała trwać cztery godziny.

Świadkowie, którzy rozmawiali z korespondentem portalu Middle East Eye Muhammadem Aminem, opowiedzieli o tym, że to paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia przy wsparciu regularnego wojska i policji zablokowały kluczową ulicę, po czym ostrzelały otoczonych demonstrantów. Następnie żołnierze bili uciekających pałkami. Była to najbardziej dramatyczna próba rozpędzenia protestów – ale nie pierwsza i z całą pewnością nie ostatnia. Sudańczycy, którzy na ulicach wołają „Obrońmy rewolucję!”, nie mogli dostać jaśniejszego sygnału, że wojsko zamierza zdusić w zarodku wszelkie próby radykalniejszej zmiany.

Sygnał popłynął również w stronę organizacji międzynarodowych – dosłownie wczoraj sekretarz generalny ONZ apelował do Tymczasowej Rady Wojskowej o podjęcie rzetelnych, konstruktywnych rozmów z uliczną opozycją, reprezentowaną przez ruch Wolność i Zmiana. Zaznaczał, że Sudan musi w ostatecznym rozrachunku być rządzony demokratycznie przez cywilów. Wojsko pokazało, w jakim poważaniu ma takie apele. Negocjacje z reprezentacją cywilnej opozycji utknęły w martwym punkcie, a zdaniem protestujących na ulicach Chartumu od początku służyły wyłącznie uspokojeniu nastrojów, by ludzie rozeszli się do domów i nie przeszkadzali generałom w konsolidacji władzy.

Tymczasem dziesiątki tysięcy Sudańczyków i Sudanek nadal protestują na ulicach. Ciągle nie stracili wiary, że rewolucję można obronić.

Autorstwo: Małgorzata Kulbaczewska-Figat
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.