Liczba wyświetleń: 777
Organizacja domaga się odcięcia dopływu funduszy unijnych do Polski, dopóki nie zostanie uregulowana kwestia wolności mediów, zniszczonej całkowicie przez Prawo i Sprawiedliwość.
Reporterzy bez Granic wydali specjalne oświadczenie, w którym dowodzą, że wolność słowa jest w Polsce łamana od czasu, gdy swoje porządki w mediach publicznych zrobiła partia Jarosława Kaczyńskiego.
„Dobre zmiany” w mediach publicznych spowodowały, że pracę straciło łącznie ponad 200 dziennikarzy, wolność słowa została dramatycznie ograniczona przez szereg nowych ustaw, powołano Radę Mediów Narodowych — organ składający się głównie z osób popierających partię rządzącą. Prócz tego znacząco pogorszyły się warunki pracy dziennikarzy w polskim Sejmie, reporterzy często nie mogą bezpośrednio rozmawiać z politykami i zadawać im kłopotliwych pytań — ponieważ nie są dopuszczani do udziału w debatach. Oto podstawowe zastrzeżenia sformułowane przez Reporterów bez Granic.
Co więcej? Organizacji nie podoba się obsadzenie publicznej telewizji, radia oraz agencji informacyjnych zaufanymi ludźmi władzy — gdyż znacząco wpływa to na obiektywność serwowanego przekazu. Reporterzy wywodzą też, że instytucje publiczne „musiały na polecenie nowych władz zrezygnować z prenumerat krytycznych wobec rządu dzienników”. „Wiadomościom” czyli flagowemu programowi informacyjnemu spadła oglądalność, słyszalne są głosy o stronniczości i doborowi tematów w ten sposób, aby epatować prorządową propagandą.
Reporterzy bez Granic wezwali Polskę do zmiany postawy i poszanowania wolności słowa, w przeciwnym razie — jak uważają — Unia Europejska powinna rozważyć nałożenie na Polskę sankcji w postaci wycofania dopływu funduszy unijnych.
Organizacja przypomniała przy okazji, że w corocznym rankingu wolności prasy Polska spadła o 29 pozycji — z 18. na 47. miejsce. Zbliżyła się tym samym do Białorusi, Indii, Korei Północnej, Chin, Erytrei i Syrii, w których odnotowano fatalną sytuację w mediach. „Na pogorszenie wskazują wszystkie wskaźniki. Liczne władze starają się przejmować kontrolę w swoich państwach, obawiając się otwartej debaty publicznej. Mamy do czynienia z atmosferą strachu i napięcia połączoną ze zwiększaniem kontroli nad newsroomami” — pisali Reporterzy już w kwietniu, przedstawiając ranking za 2015 rok.
Autorstwo: Dawid Blum
Źródło: pl.SputnikNews.com