Liczba wyświetleń: 1724
Widzimy w Australii wzrost zachorowań na COVID-19 spowodowany rozprzestrzenianiem się nowego szczepu Omikrona – XBB. Wszystko wskazuje na to, że w kraju rozpoczęła się kolejna fala COVID-19 – powiedział dyrektor medyczny Australii prof. Paul Kelly, cytowany we wtorek przez portal News.com.au.
Opisany przez Kelly’ego jako „wnuk Omikrona” szczep XBB jest bardziej zaraźliwy, ale „nie bardziej groźny niż to, z czym mierzono się przez ostatnie 12 miesięcy” – zaznaczył profesor. „To wszystko było do przewidzenia i stanie się częścią naszego życia z Covid-19 w przyszłości” – dodał.
Pochodzący z Singapuru XBB jest odporny na szczepionki i antyciała zdobyte przez wcześniejsze zachorowania – przypomniał portal News.com.au.
Kelly wezwał Australijczyków do monitorowania przebiegu swoich szczepień, pozostawania w domu w przypadku pogarszającego się stanu zdrowia i noszenia maseczek w miejscach publicznych.
Informacje dotyczące zachorowań na COVID-19 są w tej chwili podawane w Australii tygodniowo. W ubiegłym tygodniu odnotowano w kraju ponad 43 tys. przypadków.
Wideo: YouTube.com
Źródło: NaukawPolsce.pl
Komentarz „Wolnych Mediów”
Jak widać, w Australii wciąż panuje covidowy zamordyzm i medialne podsycanie atmosfery strachu. Każą monitorować ludziom szczepienia na COVID-19, a zarazem mówią, że nowy szczep jest na nie odporny. Zapomnieli dodać, że preparaty mRNA od samego początku nie dawały żadnej odporności, a nawet podwyższają ryzyko hospitalizacji.
Być może dalej testują tę swego rodzaju wyspę-więzienie, chociaż przecież jeszcze kilka lat temu należała ta kraina do rzekomo najszczęśliwszych na świecie. Myślę, że nadal jest ale chyba tylko dla bardziej forsiastych i rozsądnych świadomych obywateli, którzy potrafili uniezależnić się od systemu.