Liczba wyświetleń: 1410
Pracownicy sklepu w centralnym Londynie przy Fleet Street zaczęli uciekać w panice, gdy do lokalu wpadli napastnicy uzbrojeni w samurajskie miecze rozbijając frontowe drzwi.
Gang uzbrojony w samurajskie miecze ukradł ze sklepu przy Fleet Street w centralnym Londynie luksusowe zegarki warte tysiące funtów. Złodzieje wpadli do lokalu rozbijając szklane drzwi, a przerażeni pracownicy sklepu zaczęli uciekać i chować się przed napastnikami, z których część miała samurajskie miecze, a inni uzbrojeni byli w noże i maczety.
Cała akcja trwała zaledwie parę minut – członkowie gangu w czarnych kaskach ukradli towar o wartości paru tysięcy funtów. Jeden ze świadków napadu powiedział, że „napastnicy wjechali jednym ze skuterów prosto do sklepu przez szklane drzwi”.
„Widziałem około pięciu skuterów, które zaparkowano na chodniku i na ulicy przed sklepem. Trzech mężczyzn wtargnęło do lokalu, jeden z maczetą, a dwóch innych z czymś, co wyglądało jak długie kije. W sklepie było też paru innych, którzy niszczyli ladę i kradli z niej mnóstwo zegarków, a później pakowali je do toreb” – powiedział świadek.
Z zeznań innych osób wynika, że napastnicy byli uzbrojeni w samurajskie miecze i działali w sposób bardzo zorganizowany. Policja poinformowała, że nikt nie ucierpiał w wyniku napadu. Mężczyzna pracujący w biurze naprzeciwko miejsca zdarzenia powiedział: „To wyglądało raczej jak coś, co oglądasz na Netflixie. W moim biurze było około 40 osób. To, co widzieliśmy, było przerażające, niektórzy pracownicy płakali”.
Źródło: PolishExpress.co.uk
„Niektorzy pracownicy plakali” takich maja twardzieki w UK,to co bedzie jak ciapaki rozpetaja prawdziwa zadyme?!
Jak by ludzie mogli nosić broń to takie napady by się często nie zdarzały, bo sprawcy mieli by świadomość, że sami mogą być zastrzeleni. No ale jak się rozbroi społeczeństwo, to potem nie ma co się dziwić, że takie rzeczy się zdarzają.