Liczba wyświetleń: 546
Północnoirlandzcy politycy zdecydowali, że w ciągu kolejnych dziesięciu lat zdemontowane mają zostać tzw. “peace-lines”, czyli mury oddzielające od siebie osiedla zamieszkane przez katolickie i protestanckie wspólnoty w Belfaście.
Zdaniem polityków przyczynić się to ma do zmniejszenia napięć pomiędzy lojalistami i republikanami. W ramach tej inicjatywy ma zostać zlikwidowanych ok. 60 ścian oddzielających zwaśnione społeczności.
Decyzja ta zapadła po zamieszkach jakie wstrząsnęły Belfastem podczas Bożego Narodzenia, gdy parlament Irlandii Północnej zdecydował ograniczyć dni w roku, w których na budynku parlamentu i innych instytucji powiewać ma brytyjska flaga. Konsultacje dotyczące usunięcia murów odbywały się z udziałem przedstawicieli obu społeczności.
“Peace-lines” zostały wybudowane podczas tzw. Troubles, 30-letnich napięć pomiędzy katolickimi i protestanckimi społecznościami Irlandii Północnej. Znajdują się głównie w Belfaście, Derry i Portadown. Jedna z nich przebiega przez plac zabaw przy szkole w północnym Belfaście.
Źródło: Autonom
Poznaj plan rządu!
Czytając tą wiadomość utwierdzam się w przekonaniu, że ludzie to głównie idioci.
Zamieszki w Boże Narodzenie z powodu ograniczenia dni wywieszania flagi? Usuwanie murów w celu zmniejszenia napięć między społecznościami? Jakież to uzasadnione napięcia mogą istnieć pomiędzy katolikami i protestantami, takie religie pokoju przecież i miłości do bliźniego. Świat oszalał.
odmiany żydowskiej religii,religiami pokoju ? ,chyba Goldencjo kpisz sobie.
Wracając do Belfastu ,skrótowo ,protestanci są za Anglią a katolicy chcą przyłączenia do Irlandii i raczej jest to nie do pogodzenia.
Tylko idiota, kompletny idiota, może uważać, że konflikt w Irlandii ma charakter religijny. Religia jest tam tylko czymś w rodzaju znaku firmowego zwaśnionych stron, konflikt zaś jest typowym konfliktem społecznym, walką marginalizowanych katolików z uprzywilejowanymi protestantami.
zgadza się, kpię sobie, bo żadna religia nie jest religią pokoju…