Umowy-zlecenia będą mniej atrakcyjne dla pracodawców

Opublikowano: 26.08.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 870

W Sejmie trwają prace nad zmianami w oskładkowaniu umów-zleceń. Eksperci podkreślają, że zmiany te mogą spowodować wzrost kosztów pracy. W związku z tym umowy cywilnoprawne staną się dla pracodawców mniej atrakcyjne niż umowy o pracę. W efekcie jednak może wcale nie zwiększyć się liczba etatów, lecz szara strefa.

“Zmiany podniosą koszty pracy. Uczynią one umowy-zlecenia mniej atrakcyjnymi w porównaniu z umowami o pracę” – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Joanna Tyrowicz, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego i Narodowego Banku Polski.

Przypomina, że już dziś umowy-zlecenia są oskładkowane. Jeśli to jedyny tytuł ubezpieczenia, należy odprowadzić od niej składki na ubezpieczenie rentowe, emerytalne, wypadkowe (w określonych przypadkach) i zdrowotne. Ubezpieczenie chorobowe jest jedynie dobrowolne.

“Wątpliwości budzą tak zwane trójkąty, czyli kiedy ktoś u jednego pracodawcy ma umowę o płacę minimalną, która jest oskładkowana, a u drugiego pracodawcy wykazuje w oświadczeniu, że już jest to ubezpieczony. Wówczas można części składek nie płacić. Jak rozumiem, główną intencją rządu jest to, żeby uniemożliwić tego rodzaju trójkąty” – mówi Joanna Tyrowicz.

Obecnie przy pracy na kilku umowach-zleceniach składki opłacane są przez pracodawcę wyłącznie od jednej z nich – przeważnie od tej na najniższą kwotę. Od pozostałych uiszczana jest jedyna składka zdrowotna.

Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wprowadza przepis, by składki emerytalne i rentowe były odprowadzane od wysokości minimalnego wynagrodzenia (1 680 zł brutto). Wówczas składki będą potrącane albo od jednej umowy, albo od kilku umów, których łączna wartość jest równa minimalnemu wynagrodzeniu lub od niego wyższa.

Zdaniem Joanny Tyrowicz to rozwiązanie może zwiększyć koszty pracy, przez co będzie negatywnie wpływać na rynek pracy.

Niskie składki emerytalne wpływające do ZUS-u to w efekcie niskie emerytury, niższe od minimalnych, do których musiałoby dopłacać państwo.

“Na pewno pracodawcy nie będą zainteresowani zatrudnianiem osób o bardzo niskich kwalifikacjach, jeżeli będą musieli zapłacić dużo za pozapłacowe koszty pracy, ale ten mechanizm jest taki sam jak przy umowie o pracę” – ocenia Tyrowicz.

Wedle szacunków GUS-u na umowach cywilnoprawnych pracuje 1,5 mln Polaków. Z roku na rok jest ich coraz więcej, a jak informuje Państwowa Inspekcja Pracy rośnie też liczba nieprawidłowości przy zawieraniu umów – w 2013 roku wykryto je w 18 proc. skontrolowanych firm (dla porównania w 2007 roku w 4 proc.).

Ekonomistka podkreśla, że umowy cywilnoprawne są stosowane przede wszystkim w sytuacji wysokiego bezrobocia, gdy nie ma alternatywy lub gdy warunki narzuca kilku lokalnych pracodawców. Pracownicy zgadzają się wówczas na zatrudnienie na jakąkolwiek umowę, aby tylko mieć pracę. Nowelizacja przepisów jednak nie oznacza, że pracodawcy rezygnując z umów-zleceń, zdecydują się na umowę o pracę.

“Pracownicy nie bardzo mają wybór. Być może jedyną dostępną dla nich opcją stanie się wówczas szara strefa” – ostrzega ekonomistka.

Z szacunków GUS wynika, że w 2013 roku na czarno pracowało nieco ponad milion Polaków. Szacuje się, że ich praca warta jest ok. 50 mld zł.

Rząd docelowo planuje objąć składkami wszystkie dochody – nie tylko z umów-zleceń, lecz także umów o dzieło. Oznacza to, że w ciągu kilku najbliższych lat (prawdopodobnie do 2017 roku) zmiany odczuje blisko 2 mln Polaków – 1,5 mln zatrudnionych na umowach-zleceniach i 0,5 mln na umowach o dzieło.

Źródło: Newseria


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

16 komentarzy

  1. norbo 26.08.2014 15:04

    Oto piękny przykład jednostronnego przedstawienia sytuacji z pominięciem nie tylko innych – mniej popularnych opinii, ale także odniesienia do pełnego obrazu społeczeństwa. Ciekawostka jest taka, że jeśli mowa o sferze obyczajowej to wszystkie media przekrzykują się w pomysłach zaostrzania kontroli i surowszych kar, gdy jednak chodzi o gospodarkę to proponowane są rozwiązania dokładnie odwrotne. Może spróbujmy przeanalizować powyższy tekst przyjmując, że chodzi o jakąś kwestię niegospodarczą, np. zabójstwo. Czy nie jest tak, że ktoś kto dokona jednego (często przypadkowego) zabójstwa w obawie przed surową karą gotowy jest podjąć wszelkie działania zmierzające do uniknięcia kary, włącznie z kolejnymi zabójstwami (np. świadków)? Może zatem należałoby zdecydowanie obniżyć kary za tego typu przestępstwa? A może – jak to sugerowane jest w powyższym tekście, aby uniknąć funkcjonowania zabójców w “szarej strefie” należałoby zalegalizować zabójstwa? To rozwiązanie korzystne niemal dla wszystkich zainteresowanych (z wyjątkiem ofiary, w tym przypadku zabitego a dla powyższego tekstu robotnika), obniży się koszt kontroli, nadzoru, dochodzeń, śledztw, procesów, etc… Ba, legalizacja zabójstw stworzyłaby rynek, który można oskładkować i opodatkować….

    Dlaczego nikt nie mówi o tym, że niedopełnienie obowiązku odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne jest przestępstwem i jako takie podlega karze? Dlaczego proponuje się dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów tym, którzy prowadzą po alkoholu a nikt nie wpadnie na pomysł dożywotniego zakazu prowadzenia działalności gospodarczej dla ludzi dokonujących przestępstw wobec pracowników? Doszukujemy się ostatnio możliwości zmiany kwalifikacji prawnej niebezpiecznej brawurowej jazdy samochodem – czy zatrudnianie “na czarno” nie powoduje zagrożenia dla życia i zdrowia pracownika? Przecież bez składek nie będzie miał emerytury, nie będzie miał środków do życia… To w przyszłości, ale już dziś “na czarno” oznacza brak ubezpieczenia medycznego, brak zapewnienia zasad BHP w miejscu pracy, brak świadczeń w przypadku wypadku lub choroby – to realne zagrożenie dla życia i zdrowia. Nikogo to jednak nie obchodzi, aby zlikwidować “szarą sferę” wszystkie te patologiczne zachowania są legalizowane….

    Takie jednostronne “prawo” daje do myślenia, skoro pracodawca bezkarnie i całkiem legalnie może krzywdzić pracownika to czy ten ostatni nie zyskuje w ten sposób moralnego prawa do podejmowania wszelkich – legalnych bądź nie, działań obronnych? Moim zdaniem tak…

  2. tosshi 26.08.2014 18:57

    @norbo

    Ile ty masz lat? 15? Porównujesz prowadzenie przedsiębiorstwa do zabójstwa. Nie masz bladego pojęcia jak wygląda prowadzenie firmy w Polsce i jakie koszty ponosi pracodawca. Nie masz pojęcia jak działa Polski system emerytalny. Chciałbyś wszystkich zamknąć w więzieniu, a kto potem da prace pracownikom? Człowieku to pracodawca daje pracę i to dla niego trzeba stworzyć warunki, których dzisiaj nie ma. Koszty zatrudnienia pracowników w Polsce są ogromne, część osób zaczyna dzisiaj przenosić firmę np. do Wielkiej Brytanii ponieważ tam koszty są niższe. Kto na tym traci? Państwo Polskie bo taka firma nie rozlicza się z podatków w Polsce. Co do systemu emerytalnego, to w Polsce obowiązuje system w którym każdy ma mieć zapewnioną emeryturę chyba, że w ciągu 10 lat od ostatniego zatrudnienia nie znalazł pracy nawet pracy na jeden miesiąc. Gdy te przepisy wejdą w życie to w Polsce bezrobocie wzrośnie spokojnie o 10% i będzie katastrofa.

  3. niewolnik 26.08.2014 19:36

    Ciekawym jest to iż 90% “bezrobotnych” pracuje. Oni tylko za nic w świecie nie dadzą się legalnie zatrudnić, ponieważ płacą alimenty, ściga ich komornik lub otrzymują pomoc socjalną.
    Kodeks Pracy doje zatrudnionym na umowę o pracę ogromne przywileje finansowe i nie tylko, oczywiście z kieszeni pracodawcy. Ilu pracowników jest w stanie to wypracować?
    Dlaczego nikt otym nie mówi?

  4. lboo 26.08.2014 20:04

    @niewolnik: “Kodeks Pracy doje zatrudnionym na umowę o pracę ogromne przywileje finansowe i nie tylko, oczywiście z kieszeni pracodawcy.”

    Kapitał wypracowany przez pracowników pokrywa koszty prowadzenia działalności, zysk pracodawcy i obciążenia socjalne. Tak więc obciążenia socjalne podatkowe i inne pokrywają pracownicy i moim skromnym zdaniem należą im się za to takie osłony socjalne że będą w stanie normalnie funkcjonować do momentu znalezienia innej pracy kiedy pracodawca się na nich wypnie. Należy im się też emerytura i ubezpieczenie ktre pozwoli im normalnie żyć jeśli ze względów zdrowotnych utracą możliwość wykonywania pracy, bo w tedy pracodawca napewno się na nich wypnie.

    Oczywiście idealnie było by gdyby pracodawcy płacili tyle żeby pracownik mógł sam sobie sfinansować takie ubezpieczenia, ale praktyka wskazuje że tak nie jest. Pracodawca płaci najmniej ile może nawet jeśli go stać na godną zapłatę.

  5. Kot z Cheshire 26.08.2014 22:22

    @tosshi

    Nie zapominaj, że państwo polskie istnieje tylko teoretycznie. W końcu stwierdziła to chyba najbardziej kompetentna osoba.

    Trzeba było od razu napisać, że ten tak zwany „pracodawca” daje pracę, a te niewdzięczne pracowniki jeszcze wypłatę chcą. Łaskawca. Powinien kazać dopłacać pracownikom za tą pracę, a on im ją zwyczajnie daje. Jeszcze przywykną że mogą pracować za darmo.

    Ten, według nowomowy, „pracodawca” jedzie na tym samym wózku co i jego pracownicy, ale woli nie dostrzegać istoty zagadnienia. Ku zadowoleniu korporacji i tak zwanych „elit”, obniża koszty na pracownikach. A im bardziej je obniży, tym więcej mu dołożą nawiązek. Taki to nadzorca niewolników.

  6. norbo 26.08.2014 23:26

    @tosshi: “Nie masz bladego pojęcia jak wygląda prowadzenie firmy w Polsce i jakie koszty ponosi pracodawca.”

    A ty masz jakieś pojęcie o tym jakie koszty ponosi zabójca?… Nie załapałeś o czym mowa. Poeta miał na myśli fakt “likwidacji” nielegalnej części działalności poprzez jej legalizację.

    @niewolnik: “Ciekawym jest to iż 90% „bezrobotnych” pracuje. Oni tylko za nic w świecie nie dadzą się legalnie zatrudnić, ponieważ płacą alimenty, ściga ich komornik lub otrzymują pomoc socjalną.”

    Dowód?

    @niewolnik: “Kodeks Pracy doje zatrudnionym na umowę o pracę ogromne przywileje finansowe i nie tylko, oczywiście z kieszeni pracodawcy. Ilu pracowników jest w stanie to wypracować?”

    Skoro przedsiębiorcom tak z tym źle to dlaczego nie pozostawią kapitału do swobodnej dyspozycji pracowników?

    @lboo: “Pracodawca płaci najmniej ile może nawet jeśli go stać na godną zapłatę.”

    Popyt – podaż. Rozwój technologiczny nieuchronnie prowadzi do spadku zapotrzebowania na pracę, na jedno miejsce pracy jest coraz więcej chętnych – podaż znacznie przewyższa popyt. Z drugiej strony mamy serwowane w podręcznikach do ekonomii bzdury o “misji firmy” i takie tam… A prawda jest taka, że jedyną misją każdej firmy jest zarabianie kasy dla właściciela – dążenie do obniżania wszystkich możliwych kosztów jest naturalną konsekwencją właśnie tej prawdziwej misji. Na dłuższą metę to strzał we własne kolano – obniżenie dochodów społeczeństwa powoduje spadek globalnego popytu, ale o tym nikt nie myśli, liczy się tylko bilans zysków i strat tu i teraz…

    @Kot z Cheshire: “nadzorca niewolników”, ładnie napisane. Zdecydowana większość współczesnych “drobnych przedsiębiorców” faktycznie żadnymi przedsiębiorcami nie jest, to tylko wydzielone – z przyczyn prawno-ekonomicznych, części dużych korporacji (outsourcing). “Drobny przedsiębiorca” to kolejny bzdurny mit wykreowany przez aparat propagandowy.

    @Kot z Cheshire: “Jeszcze przywykną że mogą pracować za darmo.”

    Raduje się szefa serce i dusza
    urząd przysyła wolontariusza….

    *****

    Skoro jednak ktoś pracować musi a pracownik nie jest w stanie utrzymać siebie i swojej rodziny z zarobionych pieniędzy to jak to jest możliwe, że to się jeszcze kręci? Socjal? Tak, socjal. Problem w tym, że socjal nie jest tym czym się wydaje – to nie jałmużna, to wynagrodzenie za pracę i/lub gotowość do pracy. Dokładnie tak, to przerzucony na państwo obowiązek wypłaty części wynagrodzenia. Firmy minimalizują koszty zatrudniając pracowników na krótkie okresy a przecież w pozostałym czasie pracownik też musi jakoś przetrwać, musi dożyć momentu gdy “szef” ponownie będzie go potrzebował. (Chociaż dość szybko ulega to zmianom na rzecz pozostawiania ludzi samym sobie.) Potrzebni są też konsumenci, przynajmniej w gospodarkach docelowych.

  7. Kot z Cheshire 26.08.2014 23:37

    @norbo

    Zwróć uwagę, że to pracownik daje pracę, ale dla zmyłki nazwano to odwrotnie. Głupki się nie połapią. Nie po to przecież oduczano ich myśleć, żeby zrozumieli system.

  8. tosshi 27.08.2014 00:04

    @norbo

    Proponuję Ci dzieciaczku poczytać trochę historii, bo mieliśmy system feudalny który tworzył niewolnictwo, mieliśmy system komunistyczny gdzie (to co ty wychwalasz) rządzili pracownicy. Te dwa systemu upadły. Dlaczego? Bo były nieefektywne. To nie jest winna pracodawcy, że jest tak jak jest w naszym kraju. W Urzędach ludzi również zatrudnia się na umowy zlecenie i umowy o dzieło, to kogo wsadzisz do więzienia? W urzędzie nie ma pracodawcy. Wszystko schodzi się do kosztów zatrudnienia. Druga sprawa, żeby pracodawca mógł zapłacić dla pracownika musi osiągnąć zysk, jeżeli go nie osiągnie to skąd ma zapłacić. Natomiast Polska jest krajem w którym np. przetargi publiczne są prowadzone w taki sposób, że wygrywa najtańsza oferta. Nic się nie liczy wygrywa najtańsza. Pracodawca musi obniżyć koszty, żeby działać. Teraz popatrz jak to wygląda na zachodzie np. w Niemczech, Wlk. Brytanii. Ja znam osobiście osoby które przeniosły działalność za granicę, ponieważ w Polsce nie da się prowadzić firmy.

  9. tosshi 27.08.2014 00:05

    Pomijam już fakt, że bezrobocie przez tą zmianę wzrośnie o 10% do poziomu 24%. Tak było w Hiszpanii.

  10. 8pasanger 27.08.2014 01:20

    http://grecjawogniu.info/?p=6057
    Wypada zauważyć , że norbo ma rację:jakoś wzywa nas się jako obywateli do praworządności tylko o prawie pracy ciągle słyszymy ,że niepotrzebny przeżytek to jest niby.Polska tkwi mentalnie w XIX w a kraje rozwinięte uciekają nam z rozwojem po cichu stosując protekcjonizm i śmiejąc się z naiwnych Polaków wierzących w niewidzialną rękę wolnego rynku.
    Bariery rozwoju Polski tkwią w feudalnej mentalności polskich byznesmenów prędzej się skichają niż dadzą podwyżkę nawet gdyby rozwinęło to firmęPracownik w Polsce ma być parobkiem.Już szlachta kilka wieków temu śmiała się z satyry na leniwych chłopów.Pytanie dlaczego mieliby oni być pracowici jeśli i tak harują za półdarmo?Kraje rozwinięte opierają swą gospodarkę na wiedzy ich przedsiębiorstwa wytwarzają tak wysoką wartość dodaną,że mają czym się dzielić z pracownikami i wiedzą:fachowiec nie będzie robił za półdarmo i lepiej zachęcić go podwyżką niż straszyć zwolnieniem.Tyle ,że do takiego myśl
    enia nasi prymitywni leseferyści dojrzeją za 100lat chyba.
    http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132749,15177742,Co_siedzi_w_glowie_polskiego_bogacza.html O tym jak wygląda upadek gospodarczy wywołany obrzydliwym socjalem piszą ekonomiści
    Pozdrawiam:) http://blogi.ifin24.pl/trystero/2011/02/17/upadek-skandynawskiego-modelu-gospodarczego-%E2%80%93-wizualizacja/

  11. lboo 27.08.2014 08:33

    @tosshi: “mieliśmy system feudalny który tworzył niewolnictwo,”

    Doczytaj ile faktycznie na swojego pana pracował chłop pańszczyźniany w porównaniu z tym ile pracy teraz pracownik poświęca na nierobów.

    “mieliśmy system komunistyczny gdzie (to co ty wychwalasz) rządzili pracownicy”

    A możesz mniej więcej podać gdzie i kiedy istniał taki system że rządzili pracownicy, bo z tego co ja się orientuje to np u nas niepodzielnie rządzidziła jedynie słuszna partia, która z pracownikami miała niewiele wspólnego.

    “Te dwa systemu upadły. Dlaczego? Bo były nieefektywne.”

    Ten też upada, pewnie dlatego że jest równie nieefektywny.

  12. dagome12345 27.08.2014 10:22

    Widzę ,że ludziska tu walczą, ale nikt nie porusza kwestii czym jest umowa zlecenia.

    “Zleceniobiorca nie jest podporządkowany zleceniodawcy w zakresie czasu, miejsca i sposobu wykonania usługi. Co więcej zleceniobiorca nie ma prawa do urlopu wypoczynkowego, minimalnego wynagrodzenia, wynagrodzenia chorobowego za czas niezdolności do pracy spowodowanej chorobą.”

    Polska rzeczywistość wygląda tak ,że pracownik podpisuje umowę zlecenia, a pracuje jak na umowę o prace oparta o kodeks pracy, tyle tylko ,że jest notorycznie okradany przez pracodawce ( z stawek za nadgodziny , czasu wolnego od pracy itd itp). Gdyby pracodawcy szanowali prawo to by nie było problemu .
    Nie jestem za likwidacja umów zlecenia, ale niech prawo będzie przestrzegane !
    Miałem tę nieprzyjemność pracować na tzw “śmieciówkach” i przynajmniej w moim przypadku nie było mowy o tym ,że pracodawca jest tak uciśniony przez polskie prawo wiec musi zatrudniać nieuczciwie. Umowy cywilnoprawne były (w moim przypadku) wykorzystywane tylko i wyłącznie z chciwości jeszcze większego zysku pracodawcy, a nie z powodu złej sytuacji na rynku.

  13. cetes 27.08.2014 13:46

    @ Fenix
    Tę całą szopkę z długiem, jak to określasz, wymyślił wielki cwaniak. Choroba jego umysłu wynika z zapisów Talmudu, że “wszystko co należy do gojów, jest niczyje i każdy Żyd, w każdej chwili może to sobie wziąć”.
    W XVIII w. Amschel Rothschild powiedział takie słowa: niech mi dadzą prawo emisji pieniądza, to obojętne jest kto ustanawia inne prawa. Kursują różne wersje tego powiedzenia, ale sens ich zawsze jest ten sam: emisja pieniędzy, to narzędzie do panowania nad światem.

  14. cetes 27.08.2014 17:46

    Niech ci “wspaniałomyślni pracodawcy”, którzy płacą pracownikom “ze swojej ciężko zarobionej krwawicy” zrezygnują z zatrudniania “tych roszczeniowych nieudaczników”.
    Niech “nie dają pracy” i zobaczymy jak będą wówczas żyli.

    Zobaczymy przy okazji, co będą wówczas pisali rożni gimnatarianie.

  15. norbo 27.08.2014 22:20

    @tosshi: “Pomijam już fakt, że bezrobocie przez tą zmianę wzrośnie o 10% do poziomu 24%. Tak było w Hiszpanii.”

    Coś chyba nie doczytałeś. Bezrobocie w Hiszpanii było na stosunkowo niskim poziomie przed obecnym kryzysem, i to pomimo wzrostu kosztów pracy. Obecnie oscyluje w okolicy 25 proc. i jakoś nie chce spadać pomimo dość znacznego obniżania kosztów pracy – dziwaczne umowy o praktyki niezawodowe, subwencjonowanie zatrudnienia, ulgi w składkach na ubezpieczenie społeczne, obniżanie i/lub zamrażanie wynagrodzeń, etc.

    @Kot z Cheshire: “Zwróć uwagę, że to pracownik daje pracę, ale dla zmyłki nazwano to odwrotnie. Głupki się nie połapią. Nie po to przecież oduczano ich myśleć, żeby zrozumieli system.”

    Tak właściwie to nikt tego odwrotnie nie nazywa, raczej sytuacja (permanentne bezrobocie) stworzyło w świadomości społecznej obraz rynku pracy z miejscem pracy jako towarem. W literaturze ekonomicznej nic się nie zmieniło, pracownicy – podaż, pracodawcy – popyt, praca (nie miejsce pracy a praca) jako towar.

    W podobnej tematyce można dyskutować o samym znaczeniu słowa “praca”. Potocznie najczęściej pod tym pojęciem rozumiemy “wykonywanie odpłatnie jakiegoś zajęcia” podczas gdy z ekonomicznego punktu widzenia praca to działalność człowieka mająca na celu wytworzenie dóbr materialnych lub kulturalnych zaspokajających potrzeby człowieka. Teraz niech każdy sobie odpowie czy to za co płacą jemu i jego znajomym jest pracą….

  16. Kot z Cheshire 27.08.2014 22:45

    @norbo

    Słowianie nie mieli w swoim języku słowa praca, oni się (czasami) trudzili. To kto im to słowo wymyślił? 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.