Liczba wyświetleń: 891
Nie pomagają represje wobec opozycji i groźby więzienia za demonstracje przeciw władzy. Rosjanie coraz głośniej protestują. Wczoraj ponad 30 tysięcy osób wyszło na ulice Moskwy, aby po raz kolejny zażądać odejścia Władimira Putina z Kremla.
Uczestnicy manifestacji przyjęli „Manifest wolnej Rosji”, w którym wezwali do nasilenia protestów przeciwko Putinowi, łącznie ze zorganizowaniem kampanii nieposłuszeństwa obywatelskiego. W akcji wzięli udział przedstawiciele praktycznie wszystkich opozycyjnych sił politycznych – od skrajnej lewicy, przez liberałów i konserwatystów, po skrajnych nacjonalistów.
Uczestnicy demonstracji zebrali się na placu Aleksandra Puszkina, skąd śródmiejskimi bulwarami przeszli na prospekt Andrieja Sacharowa, gdzie o godz. 14:30 czasu moskiewskiego (godz. 12:30 czasu polskiego) odbył się antyputinowski wiec.
Idąc, opozycjoniści skandowali m.in. „Rosja bez Putina!”, „Putinie, odejdź!”, „Putin – to złodziej!”, „Rosja będzie wolna!”, „Precz z władzą czekistów!”, „To my jesteśmy władzą!” i „To jest nasze miasto!”.
Opracowanie: gb
Na podstawie: PAP
Źródło: Niezależna.pl
sponosorowani czy nie, maja racje!
(Komentarz usunięty – regulamin punkt 7 – spamowanie)
23 – jesteś tego pewien? Tak dobrze znasz Rosję i Rosjan? Te protesty mają wyraźnie „pomarańczowy” odcień i wcale i są przez ogół społeczeństwa rosyjskiego odbierane dosć niejednoznacznie. A że są sponsorowane – to fakt.
sorki – w moim komentarzu skreślić „i wcale”. Przydałaby się funkcja edycji własnych komentarzy….
Tysiące chce jego odejścia a miliony chcą, by został.
Jak już się chce demokracji, to ze wszystkimi jej konsekwencjami.