Liczba wyświetleń: 904
Prezydent USA Donald Trump podczas zamkniętego spotkania w Waszyngtonie w ubiegłym tygodniu wręczył kanclerz Niemiec Angeli Merkel rachunek za usługi NATO – podaje The Sunday Times, powołując się na źródła w niemieckim rządzie.
Poinformowano, że amerykański przywódca oszacował dług Berlina wobec NATO za obronę Niemiec na 375 mld dolarów.
Jeden z niemieckich ministrów, który zastrzegł sobie anonimowość, nazwał dokument „oburzającym”. „Takie żądania mają na celu zastraszenie drugiej strony, jednak kanclerz odebrała to spokojnie i nie zamierza reagować na prowokacje” — oznajmił.
Pierwsze spotkanie Trumpa i Merkel odbyło się w Białym Domu 17 marca. Kolejnego dnia prezydent USA oznajmił, że rozmowy z kanclerz Niemiec przebiegły dobrze, jednak jednocześnie przypomniał, że Niemcy są winne NATO „ogromną kwotę” za obronę. Wcześniej Trump wielokrotnie wyrażał niezadowolenie dlatego, że państwa członkowskie NATO nie w pełnej mierze wywiązują się z zobowiązań w zakresie finansowania sojuszu i nie wydają na obronę należyte 2% PKB.
Oficjalny przedstawiciel rządu Niemiec Steffen Seibert oświadczył podczas briefingu dla dziennikarzy w Berlinie, że prezydent USA Donald Trump nie „wystawiał” kanclerz Angeli Merkel rachunku za „długi Niemiec wobec NATO i USA”.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Hue hue hue, czyli NATO według Trumpa stanowi organizację powołaną, podlegającą i należącą do Stanów Zjednoczonych, a reszta jej członków to tylko klienci. A o jaką obronę i przed kim tu chodzi? Chyba, że chodzi o „ochronę”. W strukturach mafijnych zwaną kolokwialnie haraczem. Drugie dno tej sprawy może stanowić fakt, że Niemcy już od jakiegoś czasu domagają się zwrotu swoich rezerw w złocie, zdeponowanych w Stanach na wypadek… lub w celu ochrony właśnie przed ich przejęciem w wyniku potencjalnej radzieckiej inwazji. No i Niemcy mają rebus, bo nie mogą się tego złota doprosić a chodzą słuchy, że fizycznie dawno go w amerykańskich skarbcach nie ma. Niech ktoś policzy sobie teraz wartość tego depozytu szacowanego na co najmniej kilka tysięcy ton.
To chyba nie chodzi o to komu co się wydaje, ale kto się do czego zobowiązał.
Jeśli niemcy przystąpili do sojuszu to zobligowali się finansować sojusz w zakresie 2% PKB to mają płacić. Jak nie to komornik i licytacja 😀
przynajmniej 1 nie dyga się tej psychopatki