Liczba wyświetleń: 3307
Xiqian Yu i Hong Li z Instytutu Fizyki Chińskiej Akademii Nauk poinformowali na łamach „Chinese Physics Letters” o osiągnięciu rekordowo dużej gęstości energii w akumulatorze litowo-jonowym. Chińczycy stworzyli urządzenie zdolne do przechowania ponad 700 watogodzin na kilogram masy. Ich akumulator składa się z bogatej w lit katody manganowej oraz litowej anody. Dalsze postępy tej technologii mogą doprowadzić do powstania akumulatorów o gęstości energii pozwalającej na zastosowanie ich w lotnictwie.
Akumulatory litowo-jonowe zostały skomercjalizowane przez Sony w roku 1991 roku. Wówczas ich gęstość energii wynosiła około 80 Wh/kg. Obecnie komercyjne akumulatory są w stanie przechowywać nawet 300 Wh/kg. Jednak potrzebujemy znacznie doskonalszych akumulatorów. Eksperci zwracają na przykład uwagę, że samochody elektryczne potrzebują jak najlżejszych akumulatorów zdolnych do przechowywania jak największej ilości energii. Potrzebne są akumulatory o gęstości energii powyżej 400 Wh/kg. Problem jednak w tym, że coraz trudniej jest zwiększać gęstość energii obecnie produkowanych akumulatorów, gdyż zbliżamy się do kresu możliwości stosowanych w nich elektrod.
Chińscy naukowcy wykorzystali więc nowe materiały (Li1.2Ni0.13Co0.13Mn0.54O2) do stworzenia katody, a standardowo stosowaną grafitową anodę zastąpili anodą litową. W ten sposób zbudowali urządzenie, o grawimetrycznej gęstości energii sięgającej 711,3 Wh/kg i wolumetrycznej gęstości energii rzędu 1653,65 Wh/L. Obie wartości są rekordowo wysokimi na rynku akumulatorów litowo-jonowych.
Naukowcy wyjaśniają, że sporym problemem jest znalezienie złotego środka pomiędzy gęstością energii, bezpieczeństwem i wytrzymałością akumulatorów. „Gęstość energii należy zwiększać stopniowo, zapewniając przy tym bezpieczeństwo. Naszym celem jest poprawienie bezpieczeństwa za pomocą akumulatora ze stałym elektrolitem” – mówi Li. Chińscy fizycy przyznają, że pod względem wytrzymałości ich akumulator ustępuje rozwiązaniom komercyjnym. Ich zdaniem minie sporo czasu, zanim akumulatory o tak dużej gęstości energii będą gotowe do rynkowego debiutu. Zapewniają jednak, że już rozpoczęli prace nad rozwiązaniem obu problemów – bezpieczeństwa i wytrzymałości swojego rekordowego akumulatora.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: PhysicsWorld.com
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Katoda litowa…czyli akumulatory będą kosztować krocie….
Wybuchowe samoloty…
Toyota się „odgraża” że zrobią auta zasilane ogniwami wodorowymi w cenie aut hybrydowych. Ja jestem ZA !! Czas tankowania jak benzyniaka, zasięg jak benzyniaka, brak rujnowania środowiska przy wydobyciu litu i kobaltu do produkcji bateryjek. Nadmiar energii z OZE można magazynować w produkcji wodoru.
I łatwe do przerobienia na pełnego elektryka gdy wreszcie jakieś czyste oparte na ładowaniu atomowym wymyślone zostaną baterie – mam na myśli takie substancje , które są na skraju wskakiwania z rozczepienia w syntezę. Jeśli istnieje taki stop, niespecjalnie mocno promieniotwórczy, jakiś kryształ, co da się go swobodnie ładować syntezą i rozładowywać rozczepieniem, to będzie pozamiatane…
Wystarczy dołożyć do systemu produkcji jakiś zaawansowany uniwersalny panel akumulujący z danymi typu masa i pojemność w amperogodzinach oraz czas minimalny ładowania do MAX i napięciem do tego wymaganym i problemy w miarę bezboleśnie przejdziemy.
Niestety (a może stety) nie ma planetarnej zgody na cywilne atomówki. Nie groźne dla ludzi i otoczenia.
Nie licząc tych wielkich. Groźnych w swej masie.
W ubieglym roku byla w kongresie USA interpelacja dlaczego rzad USA zgodzil sie na bezplatne odstapienie Chinom technologi produkcji akumulatora opartego na wanadzie. Akumulator ten o wielkosci domowej lodowki moze zaopatrzyc po zaladowaniu w energie elektryczna miasteczko wielkosci 30 tys. mieszkancow przez 10 lat. Rzadowe agencje na badania nad tym akumulatorem wydaly kilka miliardow dolarow.
O wiele lepszy byl Tesla; ponad 100 lat temu w nagrode dostal samochod Forda T. Pojezdzil nim 2 tygodnie, pozniej pojechal do sklepu elektrycznego kupil elektryczny silnik, i tam jeszcze jakies inne rzeczy. Nastepnie pojechal do warsuzatu samochodowegogdzie kazal zamontowac elektryczny silnik, i te rzeczy ktore zakupil. Pozniej przyszedl wsiadl do samochodu i odjechal, samochod nie byl nigdy ladowany.