Liczba wyświetleń: 929
Polscy śledczy badają sprawę firmy farmaceutycznej GlaxoSmithKline. Istnieje podejrzenie, iż koncern korumpował lekarzy.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, łódzka Prokuratura Okręgowa wspólnie z CBA badają doniesienia byłych pracowników koncernu farmaceutycznego GlaxoSmithKline, z których wynika, iż lekarze przyjmowali ukryte formy łapówki od przedstawicieli koncernu w latach 2010-2011.
Byli pracownicy koncernu donoszą o nadużyciach GSK popełnionych m.in. w ramach programu „Patron”, w którym udział bierze kilkaset placówek medycznych na terenie całej Polski. Jarosław W. opisuje, jak szefowa łódzkiego regionu GSK kazała jemu i innym pracownikom „zaktywizować lekarzy specjalistów”, by wypisywali więcej recept na leki, m.in. używane w astmie vizendo i seretide. Przedstawiciele firmy mieli podpisywać z lekarzami umowy na „szkolenie” pacjentów i innych lekarzy z zasad przyjmowania tych leków. Mieli za to dostawać 500 zł brutto. Na razie nie wiadomo, ilu lekarzy podpisało takie umowy ani jakie w kwoty firma im zapłaciła.
– Oprócz zeznań pracowników GSK mamy także inne dowody mogące świadczyć o ukrytej formie korumpowania. Przesłuchaliśmy już także kilkunastu lekarzy. Na razie nikomu nie postawiliśmy zarzutów, śledztwo jest w początkowej fazie – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy łódzkiej Prokuratury Okręgowej.
Koncern znany jest już z kryminalnych oszustw i korumpowania lekarzy przy sprzedaży leków w USA, za co musi zapłacić rekordową sumę 3 mld dolarów – pisaliśmy o tym TUTAJ.
Źródło: Nowy Obywatel
Nie tylko GSK tak działa tak działają wszystkie koncerny. Zacząć należy od korupcji na górze, bo tam to się zaczęło. Łapki mają tam wyciągnięte jak pisklęta dzióbki.
„Istnieje podejrzenie, iż koncern korumpował lekarzy.” ??
hehe
Tu nie powinno się podejrzewać, tylko zacząć badać skalę zjawiska, bo to, że lekarze biorą to nawet dziecko zauważy. U mnie w miejscowości lekarze pierwszego kontaktu w fartuszkach z logiem Augmentin, patyczki do gardła w puszcze Augmentin, na ścianie kalendarz Augmentin i zgadnijcie co zapisują przy byle przeziębieniu? 🙂 I teraz pytanie – co jeszcze dostali/ły lekarze, przychodnie, szpitale w zamian za wzrost sprzedaży specyfiku glaxo? Pomijam już, że taki Forcid o identycznym składzie kosztuje o ponad połowę mniej 😉
Jakieś 10 lat temu podczas załatwiania spraw służbowych u lekarza zakładowego wielokrotnie widziałem jak przedstawiciele różnych firm wchodzili do pani lekarz na uginających się nogach z wypchanymi siatami. Że niby ulotki przynieśli tak? :))) Teraz to pewnie kolportaż ulotek odbywa się bardziej subtelnie 😉
Ciekawe, że jakoś nikt nie zauważa, że to tak na prawdę lekarze powinni ponieść konsekwencje bo złamali umowę z NFZ. Tym co nie wiedzą przypomnę: NFZ płaci lekarzom za LECZENIE ludzi. W normalnym, wolnorynkowym systemie, w którym ubezpieczyciele byliby prywatni – taki lekarz pewnie straciłby pracę.