Sejm przyjął ustawę o godzinowej płacy minimalnej

Opublikowano: 08.07.2016 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 722

Prawo i Sprawiedliwość wywiązało się właśnie z jednej ze swoich najważniejszych obietnic wyborczych – ustanowiona została godzinowa stawka minimalna, obejmująca także osoby pracujące na umowach zlecenie.[S]

“Zależy nam niezwykle i było to zawarte w exposé pani premier, i w programie Prawa i Sprawiedliwości, by w Polsce pracownicy byli godnie wynagradzani. Mam nadzieję, że ta ustawa kończy czas patologii w wynagradzaniu polskiego pracownika” – powiedziała Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.[S]

Trzeba przyznać, że nowelizacja wprowadza prawdziwą rewolucję na rynku pracy. Godzinowa stawka minimalna, która do końca 2016 r. wynosić ma ma 12 zł brutto, jednak kwota ta ma być waloryzowana co roku (na rok 2017 zaplanowano podwyżkę o 1 zł), stanowi pierwszą regulację, dotyczącą wysokości wynagrodzeń rzeszy pracowników, zatrudnionych na umowach zlecenie bądź wypchniętych na fikcyjne samozatrudnienie. Co więcej, za nowelizacją idą także konkretne mechanizmu kontrolne – Państwowa Inspekcja Pracy będzie miała prawo do przeprowadzania kontroli bez uprzedzenia, o każdej porze dnia i nocy. W związku ze zniesieniem absurdalnego przepisu o “pierwszym dniu pracy”, pracodawcom znacznie trudniej będzie zatrudniać pracowników na czarno, zaś umowy będą podlegały szczegółowej kontroli. W przypadku wynagrodzeń niższych niż 12 zł za godzinę, PIP będzie mogła ukarać nieuczciwego przedsiębiorcę mandatem w wysokości od 1 tys. do nawet 30 tys. zł.[S]

Wprowadzenie godzinowej płacy minimalnej jednogłośnie poparł PiS, za była także Platforma Obywatelska. O odrzucenie całego projektu wnioskowała .Nowoczesna, przeciw była także większość posłów klubu Kukiz’15. W sumie nowelizację poparło 380 posłów, 47 było przeciwko, a 14 wstrzymało się od głosu.[S]

Po zmianie prawa firmy szukają sposobów na omijanie minimum płacowego. Mogą wykorzystywać umowy o dzieło, kary umowne i opłaty za ułatwienia w świadczeniu pracy. O sprawie pisze „Gazeta Prawna”.[NO]

Najniższa stawka może jednak nie objąć wszystkich osób, które są zatrudnione na zleceniu lub umowie o świadczenie usług. Bo nowe przepisy da się obejść. Firmy, które chcą oszczędzać na wynagrodzeniach, już rozważają możliwe sposoby na omijanie prawa. Sposobem na obniżenie wynagrodzeń może być ponoszenie kosztów z tytułu udostępniania przez zleceniodawcę narzędzi do wykonywania pracy lub upowszechnienie zatrudnienia na umowach o dzieło. Wszystkie fortele oparte są na jednej podstawie – w stosunkach cywilnoprawnych obowiązuje zasada swobody umów, więc strony tak mogą ukształtować ich treść, aby to oni, a nie ustawa, decydowali ostatecznie o wysokości wynagrodzenia. Nawet jeśli odbywa się to na granicy prawa. Przykłady? Sprzątaczka może otrzymać stawkę w wysokości ponad 12 zł za godzinę, ale będzie musiała wynająć od zleceniodawcy sprzęt umożliwiający jej pracę za np. 5 zł za godzinę.[NO]

Niestety przepisy nie zabraniają stosowania takich rozwiązań. W jednej umowie-zleceniu można ustalić wynagrodzenie danego zleceniobiorcy oraz zastrzec koszty, jakie ponosi on w związku z wykonywaniem obowiązków. Zleceniobiorców i samozatrudnionych nie obowiązują przepisy, które wskazują, że zapewnienie narzędzi do wykonywania pracy to obowiązek pracodawcy.[NO]

Jak pisze serwis, na podobnej zasadzie mogą być stosowane także kary umowne. Zleceniodawcy mają prawo do zawierania w umowach klauzul przewidujących, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi poprzez zapłatę określonej sumy. Zatrudniający może więc domagać się określonej kwoty od zleceniobiorcy, jeśli ten nienależycie wykona zadanie (polegające np. na sprzątaniu, pilnowaniu mienia), ale już pracownik nie ma takiego prawa, jeśli firma zwleka z zapłatą wynagrodzenia (bo jej świadczenie ma wyłącznie charakter pieniężny). Teoretycznie kara umowna może być przewidziana np. nawet za spóźnienie się zleceniobiorcy do pracy. W ramach „triku” firmy przewidują za pewne zachowania wysokie kary umowne i jednocześnie starają się porozumieć z zatrudnionymi, że zrekompensują im utracone sumy poprzez wypłaty nieformalne („pod stołem”). Te kwoty nie są oskładkowane ani opodatkowane, więc firma na tym oszczędza, a pracownik dostanie do ręki w praktyce tyle, ile zarabiał przed wprowadzeniem stawki godzinowej (lub nawet nieco więcej). Oczywiście zatrudniony może uznać, że jest w tej sytuacji wykorzystywany. W praktyce jednak dochodzenie swoich roszczeń w takich przypadkach nie będzie łatwe.[NO]

Znacznie mniej wyrafinowanym sposobem na obchodzenie stawki godzinowej jest upowszechnienie umów o dzieło. Nie będą one podlegać ustawowej stawce godzinowej. Oczywiście z wykorzystaniem takich umów wiąże się spore ryzyko – mają one służyć opracowaniu dzieła, np. utworu, obrazu, prezentacji, a nie wykonywaniu zwykłych obowiązków zawodowych. Zasadność ich stosowania mogą kwestionować PIP i ZUS, jednak nie zawsze zniechęca to pracodawców.[NO]

Autorstwo: JS [S], Nowy Obywatel [NO] Źródła: Strajk.eu [S], NowyObywatel.pl [NO] Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. hashi 08.07.2016 11:50

    Dajcie 40 zł minimalnej tyle co w Niemczech, koszty życia są takie same. 12 zł to kpina tym bardziej że netto wyjdzie 9 zł. A miesięcznie 1500 zł.

  2. MvS 08.07.2016 12:37

    @hashi
    Co to znaczy dajcie ? “Kto” dajcie ?
    W mojej firmie szefostwo zarabia mniej niż pracownicy. Co prawda są zyski ze spółkl ale nie zawsze. Raczej nie ma niż są. Mój przełożony jezdzi gorszym samochodem ode mnie. I teraz: nikt z pracowników nie pracuje za minimalne wynagrodzenie niemniej płaca na poziomie 40 zł/godz. jest niewykonalna ekonomicznie. Właśnie przyszedł e-mail od oferenta z prośbą, a raczej żadaniem, obniżki ceny oferty i zawarcia w niej bonusów. Jeżeli wprowadziłoby się płacę 40zł/godz. to firmy by nie było. Ergo albo jest płaca za 25 zł/godz. albo nie ma w ogóle.

  3. SenZen 08.07.2016 20:05

    Co za KPINA z tym wynajmowaniem narzędzi pracy…. to powinno być wliczone i odjęte od płacy brutto, żeby wyszło 12zł brutto minimum krajowej!
    Choć może jeśli się nie wynajmie, to zajmie się czymś innym, a nie że będzie “brak pracy”..

    BTW. doszły mnie słuchy (bo nie mam TV) że w mediach w TV nikt nie zinterpretował tych przepisów w taki sposób jak tu.. Ludzie myślą, że 12 zł to 12 zł, prawda będzie zupełnie inna… (też tak pomyślałem ale uwierzyć nie mogłem, wszedłem na wolnemedia i bum, artykuł :D)

    teraz będzie 2000 zł brutto a 900zł na rękę.. bo bez łopaty rowu nie wykopiesz. ale swojej nie możesz przynieść, bo certyfikatu nie ma! pff
    co za bezsens…

    Co do artykułu:
    Jak przeczytałem że kukiz i nowoczesna się nie zgodzili na to, to już wiedziałem że coś jest nie tak i że będzie gdzieś haczyk…. heh miałem rację a na polityce to się w sumie nie znam.. Oni wszyscy są jednakowi tylko piórka i świergot inne.
    BTW Ten tekst jest bardzo stronniczy. Ukazuje jednak pewne problemy..

    @UPy

    W niemczech czy holandii są tak wysokie płace, bo tam państwo nie kradnie pieniędzy od ludzi, nie tworzy się fikcyjnych spółek, nie ma kolesiostwa, a zarobek jest adekwatny do wykonywanej pracy. Oraz więcej przyczyn… (choć racjonalnie wiem też, że gdzieś się mylę w moim rozumieniu tego problemu)

    Ogólnie mógłbym to ująć tak – państwo tam nie wydaje pieniędzy na głupie i niepotrzebne nikomu sprawy, oraz nie daje zarobić (czasem grubych) rządowych pieniędzy znajomym, którzy za te pieniądze w sumie nic nie robią, lub robią o wiele mniej niż suma by wskazywała (albo oddają część temu kto je przyznał! haha co za piękny biznes.. :/ )

    Niech sobie tak robią w firmach, z prywatnymi pieniędzmi, ale nasi politycy myślą że rządowe pieniądze są ich.
    Nie, one są nas wszystkich, tylko że tylko oni mają władzę je wydawać, i jej nadużywają, a nikt o tym ani nie mówi ani nie myśli.
    (a na walutowe referenda ludzie nie są przygotowani, więc ten problem trzebaby rozwiązać w inny sposób)
    Niektórzy ludzie, większość w sumie, nie widzą w tym nic złego, bo oni się wychowali z przeświadczeniem że to jest normalne ..
    ( – ty dajesz państwu pieniądze, państwo je wydaje, a ty nie interesujesz się na co są wydawane pieniądze – tak jest w większości krajów. Masy są zbyt głupie, czy problem nie jest dostatecznie naświetlony? Bo ta IGNORANCJA stwarza problem i furtkę do wykorzystywania)

    Trzeba czasem wychodzić ze swoich komfortowych “ram myślowych” by zrozumieć jak jest naprawdę! Dlaczego jestem młody i już to rozumiem, a widzę że nikt naokoło o tym nie myśli? Ze mną jest coś nie tak, czy z nimi?

    A i racja, tam (gdzie min to 9€/h brutto) życie jest tańsze niż w polsce… o jakieś 20-30%. Nie przeliczając walut oczywiście.
    Doświadczenia z tym nie mam, ale szukam pracy i planuję wyjechać, i pewne rzeczy zauważam.

    przykłady, najbardziej obrazowe jakie mogą być:
    (ceny mniej-więcej) (przyjmuję 8 euro za godzinę tam i 8 zł za godzinę tu, na rękę, w podobnej pracy, niewymagającej – najprostszej)

    kupujemy pomidory…
    2euro za kg w holandii
    8zl za kg w polsce

    niby to samo? ale..
    8 euro w holandii za 1 h pracy da ci 4kg pomidorów
    8zł w polsce za 1 h pracy da 1kg pomidorów….

    Zachowuję ostrożność przy tym liczeniu. Nie wszystko jest 4 razy droższe. są rzeczy tańsze a są droższe.

    W inny sposób:

    50 euro to powiedzmy 220 zł
    ale
    żeby zarobić tam 50 euro pracujesz około 6,5 godziny … jeden dzien i jeszcze masz na waciki
    żeby zarobić tu 220 zł pracujesz 27,5 godziny !! … 3,5 dni tyrania …

    a i pomijam tygodniowe wypłaty… spróbuj zaliczkę w polsce dostać.. ha xD ok może 100zł

    Nie gloryfikuję innych państw, ale z zarobkami i “zwykłym życiem” a nawet odkładaniem jakiś małych sum żyjąc w innym niż w polska państwie, i przy najniższej krajowej, problemu nie widzę.
    Tylko u nas jest problem…

    …ech juz wolę nie myśleć jak nas ktoś okrada… jedyne wyjaśnienie to to, że ten który ma kontrolować sprawiedliwość, także bierze w tym udział. A kto jego kontroluje? DZIURA W SYSTEMIE hmm.. tylko to taka dziura, że im więcej organizacji “kontrolujących siebie” będzie, to zakładając że każda by kradła byłoby gorzej niż jest teraz 😀

    Już prawych ludzi nie ma? Każdy chce się tylko nachapać i wykorzystać co może.. Ta, wykorzystać.. Na tej zasadzie ta cywilizacja powstała. I działa. I działać będzie długo…. o ile ludzie tego nie zauważą… To jest robione ostrożnie, zawsze plusy takiego systemu będą żeby gębę zamknąć masom. Żeby mieć zwolenników..
    F^%@K THE SYSTEM
    A te ustawy to oni sobie mogą schować

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.