Samobójstwa mężczyzn

Opublikowano: 16.08.2020 | Kategorie: Publicystyka, Publikacje WM, Społeczeństwo, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 2855

Samobójstwa mężczyzn, to temat coraz bardziej powszechnie badany przez psychiatrów i suicydologów. Problem samobójstw, tak jak i zresztą męskich depresji, które są często bezpośrednią przyczyną samobójstw jest lekceważony. Powiedzmy sobie szczerze – wielu ludzi nie wie jak reagować, kiedy ktoś powie im, że jest źle z danym człowiekiem, albo że chce się zabić.

Jest wielu ludzi, którzy uznają to za fanaberię, np. mówią, że jakby taki człowiek chciał się zabić, to by dawno to zrobił. Jest wielu, którzy mówią, że wystarczy iść do pracy, a problemy same znikną. Wystarczy zacząć uprawiać sport, by problemy zniknęły, a przecież wielu sportowców też popełniało samobójstwa. Niestety w ten sposób kreujemy trochę fałszywy świat, fałszywą empatię i fałszywą troskę. Jeśli spytamy człowieka: “Jak samopoczucie?”, “Jak się czujesz?”, “Co słychać?”, to wolimy, by ktoś odpowiedział: “Jest w porządku!”. I wielu ludzi rzeczywiście udaje i zakłada maski, aby tylko nie narazić się na wykluczenie, wyśmiewanie, czy krytykę, tym bardziej, że choroba psychiczna jest w wielu kręgach nadal uważana za bycie typowym wariatem. Znieczulica to nie jest jakiś mały problem społeczny, bo przestaliśmy skupiać się na ważnych wartościach ludzkich.

STATYSTYKI SAMOBÓJSTW

W 2014 r. samobójstwo popełniło prawie 2,2 tys. młodych Polaków między 15. a 44. rokiem życia, a w wyniku wypadku komunikacyjnego zginęło ich o jedną trzecią mniej – prawie 1,5 tys.

W 2016 r. samobójstwa popełniło ponad 5 tys. osób – wynika ze statystyk przedstawionych przez Komendę Główną Policji. Polska pod tym względem zajmowała trzecie miejsce w Unii Europejskiej.

Samych prób samobójczych jest przynajmniej kilka razy więcej, ale trudno to oszacować, dlatego, że nie każda osoba jest odnotowana przy takiej próbie.

Jeśli chodzi o podział na płeć.

Według danych na 5 405 osób, które targnęły się na swoje życie 4 638 to byli mężczyźni, 767 kobiety.

Jeśli chodzi o grupy wiekowe, problem samobójstw dotyka ludzi młodych w wieku 25 – 29 lat i 30 – 34.

Co do depresji, mówi się, że kobiety częściej zapadają, ale prawda jest taka, że mężczyzna rzadziej po prostu zgłasza się po pomoc i depresja zostaje zamaskowana. Uczy się nas, by czuć się niekomfortowo, gdy mężczyzna okazuje emocje, że jeśli okazuje, to znaczy, że gdzieś traci męskość (czyli podwalinę bycia sobą), a to często prowadzi nawet do eskalacji agresji.

Jeśli ktoś nie jest obeznany z tematem, to warto zapoznać się z tymi mapkami (świetna robota Jakuba Mariana z Czech).

Zauważyć można prostą tendencję, który blok państw ma najwyższe wskaźniki samobójstw. Polska plasuje się niestety na wysokiej pozycji samobójstw mężczyzn, co pokazuje, że tak naprawdę wielu z nas nie ma tutaj dobrego życia.

RÓŻNICE W SAMOBÓJSTWACH KOBIET I MĘŻCZYZN

Polska przoduje w stosunku samobójstw mężczyzn do kobiet, czyli można wywnioskować, że albo kobietom się jednak dobrze żyje u nas, albo są najsilniejsze z wszystkich kobiet w Europie. Może nie słyszą w problemach, czy gdy płaczą, czy się użalają, że muszą zmężnieć? Kobiety chcą się uwolnić i uwalniają od ośmieszania bycia łatwą, rozwiązłą, posiadania wielu partnerów, bycia prawdziwa kobietą, ale ośmieszanie niemęskości, narzekanie na brak prawdziwych mężczyzn, czy powszechna mizoandria, jest stałym repertuarem naszej kultury. Może też kobiety nie ponoszą takiej odpowiedzialności, nie mają tylu obowiązków (nie muszą nawet gotować, ani rodzić) i ryzyka (np. w pracy, jak budowlanka i innych?). Może nie muszą przełamywać tak stref komfortu, chociażby dlatego, że są zwolnione z inicjatywy, a jedyne co robią to selekcjonują w doborze związku? Może kobiety mają łatwiej o związki, seks, pracę, mogą być utrzymankami, mogą być bierne zawodowo, może łatwiej nawiązują przyjaźnie, otwierają się, pomiędzy kobietami dozwolone są wyrzucanie emocji, dotyk, który pozwala im zachować dobry poziom zadowolenia? Może po prostu – nie karze się przemocy psychicznej, a która jest częsta w ich wykonaniu i uważa się, że mężczyzna ma umieć sobie z nią poradzić, z kolei kobiety należy traktować delikatnie? Więcej grzechów, znaczy się potencjalnych przyczyn takiego stanu rzeczy nie jestem w stanie na teraz sobie wyobrazić.

Czterech na pięciu samobójców wysyła jakieś sygnały, że albo chcą popełnić samobójstwo, albo, że potrzebują pomocy. Dotyczy to również dzieci. Opuszczają się w nauce, odsuwają od znajomych, zamykają w sobie, mają zmienny nastrój, samookaleczają się, popadają w nałogi. Rodzice nie chcą tego zauważać, otoczenie zamyka oczy, odsuwa się od takich osób, zapominając, że to właśnie wsparcie otoczenia często jest motywatorem do tego, by człowiek z depresją mógł z niej wyjść. Osoby zdrowe często uważają, że to osoby chore im szkodzą, więc nie oferują wsparcia, a dodatkową krytykę. To jest odwrócenie ról. Silny pomaga słabemu, rodzic dziecku, zdrowy choremu. Nigdy na odwrót.

Trzeba też pamiętać, że kobiety nie są uczone wspierania mężczyzn, a odchodzić od mężczyzn dla nich “słabych”, chorych, z problemami, czy też o niskim statusie społecznym (czyli gdy mężczyzna ma niższe wykształcenie niż kobieta, problemy finansowe, możliwe też, że seksualne).

POTENCJALNE PRZYCZYNY SAMOBÓJSTW

Problematyczna jest pomoc choremu, ponieważ do lekarza są długie kolejki, nie ma często funduszy na lekarstwa, a samo leczenie często przypomina schemat: bierz tabletkę, sprawdź czy działa, radź sobie z negatywnymi objawami. Nie działa? Zmień lek. I tak często trwa to spory okres czasu. Sama opieka szpitalna jest często na marnym poziomie, nie ma terapii, nie ma zainteresowania pacjentem. Jest tylko procedura, a także widok zamkniętych czterech ścian i tak mijają kolejne, szare dni.

Może tak natura to stworzyła, że kobiety z reguły są silniejsze psychicznie, a mężczyźni z reguły silniejsi fizycznie?

Ciekawe, co by było jeśli badacze weszliby na moją stronę i zauważyli ile tak realnie jest problemów, o których się nie mówi, bo i nas mężczyzn rzadko się pyta o problemy? Wcale się nimi nie chwalimy na lewo i prawo, albo robimy to tylko w ścisłych społecznościach, gdzie robimy to też dla innych.

Spójrzmy na komentarz młodego człowieka o samobójstwach, ale i o tym jak wyglądają rodziny: “Mój brat powiesił się. Dobrze się uczył, był lubiany jak przez rodziców, tak i otoczenie wokół nas. Odkąd poznał dziewczynę i zakochał się, to najpierw dopadały go zmiany nastrojów i agresja, a jak rodzice zabronili pojechać do dziewczyny na drugi koniec Polski – powiesił się. Miał 15lat. Gdyby mama nie załatwiła nam psychologów i rozmowy z księdzem, nie wiem, czy poradzilibyśmy sobie. Społeczeństwo ma nas w d****, ludzie? No cóż, pożegnali brata wielką rzeszą, a chwilę później niektórzy zakładali się kto bardziej cierpi mama, czy tata. Na zakończenie roku szkolnego przestrzegają nas przed alkoholem, agresywnymi grami i paleniem papierosów, ale że może nas dopaść depresja NIE! Ten świat za bardzo goni,a my nie nadążamy i przestaliśmy normalnie rozmawiać ze sobą nawet przy stole…rodzice wciąż gonią za kasą, żeby nam nic nie zabrakło, a nam tak naprawdę brak ich uwagi, nie prezentów, a przytulenia i ciepłego słowa na dobranoc. Zatrzymajcie się i usłyszcie nas!!!”

Presja ekonomiczna też jest coraz większa, bo zarobki nie są wysokie, ale i od nas zaczęto wymagać też świetnego wyglądu, co nie wymagało się wcześniej, niebagatelnej sprawności seksualnej, kiedy to wcześniej kobietom nawet na orgazmy nie pozwalano. Wyznacznikiem statusu ma być też duża ilość znajomych, a nikt nie wie, że mężczyźni są dużo częściej introwertykami nastawionymi raczej na indywidualność, niż tworzący wiele kontaktów. Mężczyźni coraz częściej nie chcą uczestniczyć w wyścigu szczurów. Wielu z nas często się wykańcza, nierzadko też przez alkoholizm, który jest często maskowaną depresją i zrezygnowaniem, chęcią znieczulenia się na narastające problemy, z których nie ma wyjścia.

W pracy – źle, nie lubisz swojej pracy. Zarobki – słabe, małe perspektywy awansu, nie każdy wyposażony jest w wielkie zdrowie, siłę, intelekt. W domu – źle, bo kobieta nie dba już o więzi rodzinne, a często rywalizuje z mężczyzną, wygarnia mu, rości coraz więcej, wywyższa się. Z dziećmi – słaby kontakt, nie szanują. Jest ryzyko rozwodu, na którym mężczyzna wiele traci. Często utrudniane są kontakty z dziećmi przez byłą partnerkę. Męskie znajomości – nierzadko są płytkie, bez wywlekania problemów. Dookoła jest wiele możliwości, ale i presja, że z nich nie korzystasz.

Wielu z nas albo kompletnie lekceważy jak to działa, zostaje wyprutym z emocji, albo gdzieś wewnętrznie to przeżywa. Jak dojdą do tego jakieś problemy zdrowotne, przewlekły ból, bezradność, to mamy obraz człowieka zniszczonego.

Oczywiście trzeba wspomnieć, że też pewnie sporo homoseksualistów popełnia samobójstwa, którzy nie mają u nas dobrej opinii.

Wcześniej samobójstwa popełniane były nawet wcześniej, bo w wojsku. Fala, presja, nauczenie chamstwa i poniżania innych, lub posłuszeństwa wobec kogoś, kto autorytet wymusza sadyzmem. PRL zresztą też słynął z tego, że samobójstwo prawie, że zostało pewną tradycją. Dzisiaj żyjemy w bardziej bezpiecznym otoczeniu, więc nie potrzeba nam wychowywania nas tylko na bojowników i na maszynki do zabijania na wojnach.

Trzeba też pamiętać, że większość bezdomnych to mężczyźni.

Wszystkie oczy są kierowane jednak na pomoc kobietom, na kobiece problemy, na tworzenie domów samotnych matek, a mężczyzn którzy nie dali sobie rady nazywa nieudacznikami i mówi, że to ich własna wina, że znaleźli się w takim miejscu. Może jest w tym trochę prawdy, ale tylko trochę i takie zdanie to czysta ignorancja. Oczywiście nie ma też co robić z siebie jedynych ofiar, bo to jest bardzo proste, by pokazać, że dana grupa społeczna ma swoje problemy. Po prostu trzeba je zacząć zauważać, a nie lekceważyć.

Ostatnio wprowadzono nawet dodatkowego mediatora do spraw rozwodowych. Jeśli tak bardzo chcemy współpracować, mediować, utrzymywać związki, dlaczego nie uczy się tego od młodych lat? Dlaczego nie tworzy się środowiska przyjaznego dla kobiet i mężczyzn, a skupia tylko na jednej płci?

Dzisiaj samobójstw jest więcej niż wypadków drogowych, czy zabójstw. Topniejemy w oczach i mówimy “mam swoje problemy”. Pomyślimy dopiero, gdyby miało nas to spotkać, albo naszego syna, wnuka, ojca, brata, czy nawet przyjaciela. Będąc optymistą tego nie zakładasz, ale życie jest przewrotne. Czasem w mig traci się wszystko i zderzasz się z twardą rzeczywistością. Bólu nie widać, więc nie jeden człowiek, którego spotykasz, może być w takim stanie. Potem zdziwienie po samobójstwie, bo przecież nie było sygnałów, bo mężczyzna nie pokazywał po sobie emocji, ani nawet się do nich nie przyznał. Społeczeństwo musi zacząć spoglądać na męskie problemy. To, że jeden mężczyzna nie ma problemu, nie znaczy, że wszyscy nie mają. To, że jeden mężczyzna nie ma TERAZ problemów, nie znaczy, że nie mogą go spotkać. To, że jeden podniesie 250 kg, nie znaczy, że każdy może. Należy więc wyjść poza własne schematy myślowe, by zauważyć co się dzieje dookoła i jak wpływa to tak naprawdę na nas samych, na nasze związki, rodziny, relacje z innymi ludźmi obu płci, a nawet jeśli spojrzeć na nasze zdrowie i wyczerpanie.

Powodów samobójstw mężczyzn jest dużo, ale sądzę, że narastający matriarchat i dominacja kobiet, stawianie ich w centrum, jest jednym z powodów. Na przestrzeni lat mężczyźni popełniali wiele samobójstw z powodu nieszczęśliwej miłości, zdrad kobiet, czy kiedy kobiety odchodziły. Dodać do tego problemy rodzinne, finansowe i zdrowotne, to mamy niezbyt ciekawy obraz realiów.

Dodajmy do tego emerytów, którzy nie mają z czego wyżyć i mieć na leki. Znam historię, gdzie para popełniła samobójstwo, bo nie dali rady żyć. Coraz więcej emerytów popełnia samobójstwo. Dodajmy do tego, że mężczyźni ogólnie żyją krócej, bo jesteśmy przeciążani, a mimo to wiek emerytalny jest dla nas wyższy.

Pamiętajmy, że mniej środków państwo wykłada na leczenie męskich chorób, niżeli żeńskich, jak chociażby rak prostaty vs rak piersi. Samobójstwa mężczyzn, to także częstsze przypadki niż zawały serca, a nawet rak płuc.

Znamy też historie opowiadane przez prostytutki, że wielu mężczyzn przychodzi do nich, nie po seks, a po rozmowę, by mogli się otworzyć emocjonalnie, opowiedzieć o problemach, bo nie mają przyjaciela, ani w osobie kobiety, ani nie mają męskiej przyjaźni.

Niedobór seksu także szkodzi zdrowiu, a robi się wszystko, by kobiety w pełni kontrolowały także tą sferę życia. W wielu krajach korzystanie z prostytucji jest zakazywane, więc nawet ci nieatrakcyjni dla kobiet nie będą mogli uzyskać takich czułości w ten sposób. Jak to napisał trafnie jeden z komentujących moje teksty: żona jest zawsze droższa. Cóż – prawo Briffaulta.

Na koniec, nie zanudzając dłużej, zachęcam do przeczytania na portalu WolneMedia.net artykułu, z którego wynika, że w Polsce więcej osób ginie z powodu samobójstw niż w wypadkach drogowych. Według statystyk Komendy Głównej Policji, co 47 minut ktoś w Polsce popełnia samobójstwo.

A wy jak sądzicie, skąd tyle samobójstw mężczyzn? Zapraszam do dyskusji.

Źródło: Redpillersi.pl, Facebook.com, WolneMedia.net


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. gajowy 26.03.2018 12:21

    Im bardziej na północ tym gorzej – z małymi wyjątkami. Szkoda że nie pokazano też mapy świata.

  2. BANDZIORkaq 17.08.2020 20:11

    No nie wiem redpillersi, czym zawiniły Tobie w życiu kobiety , na jakie osoby trafiłeś, moze miałeś pecha a może to jednak z Tobą, z całym szacunkiem, jest coś nie tak? Teksty Twojego autorstwa są bardzo tendencyjne, przy czym jednocześnie mało obiektywne, ponieważ osobiście znam mężczyznę, który mieszkał z dziećmi po rozwodzie w OIK, jemu przyznano prawa do opieki ,pomimo, że nie miał gdzie się z nimi podziać. Jeśli mężczyźni stali się ofiarami ,to prędzej systemu, aniżeli kobiet. To po pierwsze. Po drugie ,gdyby teraz wybuchła wojna, to kobiety poszłyby walczyć, a mężczyźni walnęliby sobie samobója profilaktycznie, żeby uniknąć problemów. Czy to nie jest czasem wina np.nadopiekunczego wychowania postkomunistycznych mamusiek, które od narodzin zawsze rozwiązywały problemy dorastających chłopców, począwszy od piaskownicy na małżeństwie skończywszy? Zauważ , że sam piszesz ,że dotyczy to głównie młodych ludzi . Ludzi ,którym ciężko było zaznać problemów , żyjących w kapitalistycznej Polsce, bez wojen, bez kartek na mięso, bez zadania sobie trudności w jakiejkolwiek formie. I nagle wkroczywszy w dorosłość, w związek , w obowiązek bycia głową rodziny otrzymują zimny prysznic i stąd depresja. Bo nagle ktoś(kobieta) zaczyna czegoś wymagac (jak tak można), bo obok nie ma mamusi która niegrzecznej kobiecie pogrozi(nonono) palcem ? No i jedyne wyjście, to olać baby i dołączyć do LGBT…ale oni też nie mają lekko. Naprawdę nie ma sytuacji bez wyjścia, i kobiety nie są wrogo nastawione i nie myślą tylko o wylaszczeniu się. W końcu z jakichś powodów weszły w związek, pozachodziły w ciążę, może to była miłość. Czy uważasz, że miały złe zamiary od początku. Po prostu ciężko jest mieć waginę i jaja jednocześnie. I stąd niesnaski. Kobieta nie mająca oparcia nie powiesi się, bo kocha dzieci i czuje się odpowiedzialna, stąd dysproporcja w ilości samobójstw między płciami i domy samotnych matek. Choć osobiście to właśnie mamę straciłam w ten sposób. Także czuję się kompetentna w temacie, poniekąd. Wszystko można podciągnąć pod depresję, depresja jest uwarunkowana sytuacja życiową, impotencją,blablabla. Sorry za sarkazm. Ale coś się we mnie gotuje, gdy facet zostawia kobietę z trójką dzieci huśtając się w piwnicy, bo za mało zarabia. To jest zwykle tchórzostwo a nie depresja.

  3. rici 17.08.2020 21:06

    Znam taka rodzine w Polsce, dziadki troche mlodsi odemnie maja corke ktora wyzszla za maz i po kilku latach doczekala sie syna. Obecnie ten syn ma 3,5 roku. Ale tak rozwydrzone dziecka nie widzialem. Dziadkowie z corka siadaja na tapczanie i ” bawia” sie z dzieckiem, dziecko je bije, ciagnie za wlosy, a jakby mu cos powiedziec to placze, nie placze drze sie w nieboglosy. Zapisali go do przedszkola , ale zdecydowali sie ze dziecko nie pojdzie do przedszkola, poniewaz inne dzieci beda mu robic krzywde i bedzie plakac. Wiec babcia dziecka, ktora jest juz na emeryturze poszla z powrotem do pracy, no bo przeciez musi pomoc corce, ktora musi sie zajmowac dzieckiem, a do pracy sie nie chce sie jej isc. Chociaz ma bardzo dobre wyksztalcenie, jest po studiach socjopedagogicznych. Nie musze dodawac ze rodzina jest bardzo katolicka.
    To wlasnie wychowanie w domu powoduje ze dzieci wyrastaja na niedolegow, i pozniej z byle powodu sznurek. Tak samo dotyczy to przemocy w rodzinie, tak zostali wychowani, i tak sie zachowuja.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.