Liczba wyświetleń: 892
Ośrodek narciarski na Tobołowie to kolejny przypadek łamania prawa i niszczenia cennych przyrodniczo terenów. Pociecha w tym, że (wreszcie) zareagowały stosowne instytucje.
Jak informuje Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, od września 2011 r. inwestor bez wymaganych prawem decyzji administracyjnych podjął działania zmierzające do wybudowania ośrodka narciarskiego na zboczach góry Tobołów. Nielegalnie wyciął drzewa, wykonał roboty ziemne związane z profilowaniem trasy, wybudował instalację elektryczną oraz instalację naśnieżania i oświetlania nartostrady. Wybudowane instalacje były już użytkowane w zeszłym sezonie bez wymaganego prawem pozwolenia na użytkowanie.
Prace ziemne na nartostradzie całkowicie zniszczyły tamtejsze siedliska biologiczne. Ponadto funkcjonowanie wyciągu narciarskiego z oświetleniem i naśnieżaniem powoduje płoszenie zwierząt, ma negatywny wpływ na dobową rytmikę życia ptaków (zwłaszcza sów); pobór wody do naśnieżania może zaburzać stosunki wodne, a dłuższe utrzymywanie się pokrywy śnieżnej może opóźniać sezon wegetacyjny.
Góra Tobołów położona jest na terenie Gorczańskiego Parku Narodowego, Obszarze Specjalnej Ochrony Ptaków Natura 2000 „Gorce”, Specjalnym Obszarze Ochrony Siedlisk Natura 2000 „Ostoja Gorczańska”, Południowomałopolskim Obszarze Chronionego Krajobrazu. W rejonie nartostrady, na wschodnich stokach Tobołowa, polanie Tobołów i pobliskiej polanie Jaworzynka stwierdzano wielokrotnie w latach 2003–2011 obecność chronionych gatunków zwierząt: puchacza, puszczyka uralskiego, włochatki, sóweczki oraz wilka i rysia.
„Realizacja inwestycji na Tobołowie to kolejny w Polsce przykład działania metodą faktów dokonanych. Samowola budowlana została zrealizowana w terenie Gorczańskiego Parku Narodowego, obszaru o najwyższej formie ochrony w Polsce. Taki stan rzeczy jest nie do zaakceptowania – inwestor powinien ponieść stosowną karę” – komentuje Radosław Ślusarczyk, prezes stowarzyszenia.
Zniszczenia dokonane przez inwestora zostały zgłoszone prokuraturze przez Gorczański Park Narodowy oraz PnrWI. Akt oskarżenia o popełnienie przestępstwa powodowania istotnej szkody w świecie roślin i zwierząt prokuratura przekazała Sądowi Rejonowemu w Limanowej. Dodatkowo, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Limanowej prowadzi postępowanie administracyjne związane z dokonaną samowolą budowlaną. Wreszcie, Stowarzyszenie złożyło wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie wystąpienia szkody w środowisku do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie.
Ekolodzy domagają się wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do inwestora, który dopuścił się naruszenia prawa i zagrożenia środowiska, zapewnienia przeprowadzenia działań mających na celu ochronę środowiska przyrodniczego w rejonie zrealizowanego przedsięwzięcia oraz zapewnienia przeprowadzenia kompensacji przyrodniczych.
Zdjęcie: KrzyJab (Krzysiek)
Źródło: Nowy Obywatel
Nie mówię o tym konkretnym przypadku, ale zrobić coś większego w Polsce, żeby ktoś nie znalazł do czego się przyczepić graniczy z cudem.
a jak Rospuda się miewa?
Cała mafia urzędnicza może go cmoknąć ,już nie powiem gdzie .Właściciel ma prawdopodobnie tytuł własności nadany przez Króla Polski ,nie jest o jakiś śmieciowy papier typu akt notarialny ,który nie jest tytułem własności a rzecz posiadana na jego podstawie jest tylko wynajęta w użytkowanie.W Prawie Królewskim są też zapisane prawa właściciela co do użytkowania gruntu i żaden urzędnik z których większość nie jest nawet Polakami nie ma prawa go obalić .
To ekolodzy dopiero teraz domagają się kompensacji? A gdzie byli jak inwestycja zaczęła dopiero wkraczać na plac budowy? Wówczas ich nie było? Przecież chyba też są tam drzewa, na które mogli włazić jak w przypadku Rospudy. Chyba, że im się nie chciało albo negocjowali z inwestorem albo po prostu nie leżało to w ich sferze zainteresowań. Trzeba było nie dopuścić do budowy a nie czekać na zakończenie inwestycji i teraz lać krokodyle łzy.
@Pola czytac ze zrozumieniem umie?
Koles wszedl sobie bezprawnie wiec nikogo o tym nie zawiadamial.
@23
A inwestycja kolesia była może prowadzona pod niewidzialną kopułą? Jak coś się dzieje w jakimś środowisku, wiedzą wszyscy naokoło. W tym przypadku nie wiedzieli jedynie ekolodzy. Biedaczyska!
Gdyby posmarował i zdobył zezwolenie to i sowom by nie przeszkadzało. Cholerna hipokryzja
@Pola taaak chodza po wszystkich gorkach i patroluja okolice i jak tylko zobacza ze ktos robi zle ququ leca i sie przywiazuja do drzew. No prosze Cie…
@guarana acha.. jakis udokumentowany przypadek czy madrosc z onetu? Poslugujac sie tym samym, gdby ktos Ci posmarowal schylisz sie po mydlo?:P
Gdyby zrobił coś takiego w Szwajcarii w obszarze Parku Narodowego nie potrzebni byliby żadni ekolodzy.Gość dostałby na dzień dobry takie grzywny i odszkodowania do zapłaty(wobec Skarbu Państwa ),że zbankrutowałby w jednej chwili. Pewnie prysnąłby za granicę bojąc się lądowania za kratami. I dlatego Szwajcarzy jeszcze przez stulecia będą mieć piękne góry,lasy i przyrodę a my tu w Polsce rosnący syf.Sporo komentarzy powyżej świadczy,że do właściwego pojmowania patriotyzmu daleko nam jako społeczności.
http://mbuczo.wrzuta.pl/audio/1C8YzxNM0MQ/jezior_blekit
Niech tam wytną te lasy zbudują tam Marriota a żeby było blisko na zakupy wielkie Tesco połączone z Marriotem 40-pasmową autostradą. Ludzie ogarnijcie się trochę.Chcemy żeby nasz kraj stał się drugą Szwajcarią czy drugą Nigerią?