Liczba wyświetleń: 1473
Czy już wkrótce pracodawcy nakażą swoim pracownikom „odpracowywać” czas, który spędzają oni przerwach na kawę i papierosa? Hiszpański Sąd Karny i Administracyjny w Madrycie wydał całkowicie bezprecedensowy wyrok w tej sprawie!
Zgodnie z orzeczeniem wydanym przez Audiencia Nacional przerwy pracowników, które są przeznaczane na wypicie kawy i zapalenia papierosa nie mogą być zaliczanie do czasu pracy i z tego powodu mogą zostać odpracowane na wniosek pracodawcy. Wyrok ten dotyczy sprawy wytoczonej przez hiszpańskich pracowników zatrudnionych w portugalskiej spółce paliwowej Galp zlokalizowanej w Madrycie. Reprezentowani przez hiszpańskie związki zawodowe pracownicy stali na stanowisku, iż wszelakie „przerwy na kawę, papierosa lub śniadanie” powinny być traktowane jako nieodłączny element każdego dnia pracy.
Jak czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej pracodawca uznawał że w takim przypadku mamy do czynienia z „krótkimi przerwami”, które powinny zostać po prostu odpracowane przez pracowników. W związku z tym firma wprowadziła specjalny system magnetycznych kart wstępu – a przynajmniej tak twierdzili pracownicy.
Proces w tej sprawie trwał od od grudnia 2019 roku. Zasadniczo hiszpański sąd odrzucił zarzuty dotyczące decyzji o wprowadzeniu kart magnetycznych – zgodnie z orzeczeniem nie miały one służyć kontroli czasu pracy, ale zapobiec wejściu na teren firmy osób nieupoważnionych i ewentualnym kradzieżom. Sędzia zaznaczył, że pracownicy mogli wychodzić na krótkie przerwy całkowicie swobodnie.
Jednocześnie w wyroku zaznaczono, że Galp winien mieć pełną swobodę w regulowaniu czasu spędzanym przez pracowników na „krótkich przerwach”. Władze firmy mogą podjąć decyzję, że czas spędzony na kawie i papierosie ma zostać przez pracowników po prostu odpracowany.
Źródło: PolishExpress.co.uk
Nie jestem palaczem, choć rozumiem ich.
Nie lubię zapachu dymu, ale jestem tolerancyjny wobec osób korzystających z miejsc przeznaczonych do palenia i nie przeszkadzającym innym.
Ale, jeżeli pójdziemy dalej tym tokiem rozumowania, za niedługo będziemy odpracowywać siku i kupkę…
A czy trzeba się tłumaczyć co będzie się robić podczas 'krotkiej przerwy’? To dozwolone jest palić i patrzeć w niebo ale już drapać się po brzuchu i również spoglądać w niebo nie wolno?
Związek zawodowy powinien wywalczyć płatną przerwę w pracy np 40min dowolnie rozbijaną liczoną normalnie kartą wejścia/wyjścia. Byłoby uczciwie dla wszystkich.
To nie chodzi o brak przerw.
Przerwy są – regulaminowe, na posiłki.
Na fizjologię też nikt nie wylicza.
Tu chodzi o częste zjawisko, że w trakcie pracy, palacz stoi i pali. Albo gdzieś idzie i pali.
A inni normalnie pracują.
Takich przerw „na dymka” nałogowy palacz może mieć kilkanaście na godzinę.
Czasem pół dniówki pracuje, a pół pali – jak to bywa w Hiszpanii, czy innych krajach południa.