Przerwa w pracy na papierosa do odpracowania

Opublikowano: 13.02.2020 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1373

Czy już wkrótce pracodawcy nakażą swoim pracownikom „odpracowywać” czas, który spędzają oni przerwach na kawę i papierosa? Hiszpański Sąd Karny i Administracyjny w Madrycie wydał całkowicie bezprecedensowy wyrok w tej sprawie!

Zgodnie z orzeczeniem wydanym przez Audiencia Nacional przerwy pracowników, które są przeznaczane na wypicie kawy i zapalenia papierosa nie mogą być zaliczanie do czasu pracy i z tego powodu mogą zostać odpracowane na wniosek pracodawcy. Wyrok ten dotyczy sprawy wytoczonej przez hiszpańskich pracowników zatrudnionych w portugalskiej spółce paliwowej Galp zlokalizowanej w Madrycie. Reprezentowani przez hiszpańskie związki zawodowe pracownicy stali na stanowisku, iż wszelakie „przerwy na kawę, papierosa lub śniadanie” powinny być traktowane jako nieodłączny element każdego dnia pracy.

Jak czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej pracodawca uznawał że w takim przypadku mamy do czynienia z “krótkimi przerwami”, które powinny zostać po prostu odpracowane przez pracowników. W związku z tym firma wprowadziła specjalny system magnetycznych kart wstępu – a przynajmniej tak twierdzili pracownicy.

Proces w tej sprawie trwał od od grudnia 2019 roku. Zasadniczo hiszpański sąd odrzucił zarzuty dotyczące decyzji o wprowadzeniu kart magnetycznych – zgodnie z orzeczeniem nie miały one służyć kontroli czasu pracy, ale zapobiec wejściu na teren firmy osób nieupoważnionych i ewentualnym kradzieżom. Sędzia zaznaczył, że pracownicy mogli wychodzić na krótkie przerwy całkowicie swobodnie.

Jednocześnie w wyroku zaznaczono, że Galp winien mieć pełną swobodę w regulowaniu czasu spędzanym przez pracowników na „krótkich przerwach”. Władze firmy mogą podjąć decyzję, że czas spędzony na kawie i papierosie ma zostać przez pracowników po prostu odpracowany.

Źródło: PolishExpress.co.uk


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. cacor 13.02.2020 11:04

    Nie jestem palaczem, choć rozumiem ich.
    Nie lubię zapachu dymu, ale jestem tolerancyjny wobec osób korzystających z miejsc przeznaczonych do palenia i nie przeszkadzającym innym.
    Ale, jeżeli pójdziemy dalej tym tokiem rozumowania, za niedługo będziemy odpracowywać siku i kupkę…

  2. AstroCris 13.02.2020 14:19

    A czy trzeba się tłumaczyć co będzie się robić podczas ‘krotkiej przerwy’? To dozwolone jest palić i patrzeć w niebo ale już drapać się po brzuchu i również spoglądać w niebo nie wolno?
    Związek zawodowy powinien wywalczyć płatną przerwę w pracy np 40min dowolnie rozbijaną liczoną normalnie kartą wejścia/wyjścia. Byłoby uczciwie dla wszystkich.

  3. mr_craftsman 14.02.2020 00:01

    To nie chodzi o brak przerw.
    Przerwy są – regulaminowe, na posiłki.
    Na fizjologię też nikt nie wylicza.

    Tu chodzi o częste zjawisko, że w trakcie pracy, palacz stoi i pali. Albo gdzieś idzie i pali.
    A inni normalnie pracują.
    Takich przerw “na dymka” nałogowy palacz może mieć kilkanaście na godzinę.
    Czasem pół dniówki pracuje, a pół pali – jak to bywa w Hiszpanii, czy innych krajach południa.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.