Liczba wyświetleń: 543
Komisja Europejska interweniuje ws. umów na czas określony w Polsce po skardze złożonej przez NSZZ „Solidarność”, dotyczącej uchybień odnoszących się do stosowania tego rodzaju umów o pracę.
Jak zauważyli przedstawiciele związku, polskie prawo niedostatecznie chroni pracowników przed zawieraniem tego typu umów. Okres pomiędzy nimi jest zbyt krótki, a same umowy służą dzieleniu pracowników na lepszych i gorszych, umożliwiając np. dwutygodniowy okres wypowiedzenia nawet w przypadku pracownika o dziesięcioletnim stażu. Skarga objęła też definicję tzw. pracy cyklicznej, uzasadniającej stosowanie takich umów. Wyjaśnienia złożone przez polskie władze zostały uznane za niewystarczające, w związku z czym wszczęta została już oficjalna procedura KE.
„Solidarność” informuje, że w połowie stycznia związek złoży do Komisji kolejną skargę, dotyczącą wydłużenia okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy. Jak wyjaśnia rzecznik związku, Marek Lewandowski, dyrektywa unijna ogranicza go do trzykrotnie krótszego okresu, a jedynie w szczególnych przypadkach do 6 miesięcy. W Polsce nie zawarto tymczasem ogólnokrajowych umów branżowych, które jako jedyne w myśl unijnego prawa pozwalają na stosowanie tak długiego okresu rozliczeniowego jak obecnie.
Autor: Łukasz Drozda
Źródło: Lewica.pl
Niech już ci wszyscy komuniści z solidarności zamkną mordę. Mało się nakradli przez te wszystkie lata?
Obecnie pracownik jest dyskryminowany, ponieważ jest zbyt duży popyt na stanowiska pracy. Ciężko jest stworzyć podaż, ponieważ przez te wszystkie przepisy „chroniące” ludzi pracy mamy niesamowicie wysokie koszty zatrudnienia. Po obcięciu tych wszystkich kosztów, wielu ludzi zamiast szukać pracy, po prostu stworzyłoby ją dla siebie, a po jakimś czasie również dla kilku innych osób.
No ale wtedy człowiek mógłby być dyskryminowany w pracy, np. poprzez nakaz ciężkiej pracy od pracodawcy…
Co z tego, że mamy przepisy skoro nikt ich nie respektuje. Ludzie boją się nawet zgłosić wypadek w pracy w obawie o jej stratę.
@biedak, a jakie to przepisy chroniące ludzi pracy podnoszą te koszty ? Maski przeciwpyłowe, odzież ochronna, analizatory gazu, kaski itd czy o tym myślałeś – o BHP ? Czy zapłatę za nadgodziny, bo to nawet w dużych zakładach zaczynają omijać.
@aZyga choćby ZUS.
Normalnie rynkiem rządzi konsument, socjalizm próbuje sprawić, by rynkiem rządził pracownik, co paradoksalnie sprawia, że rynkiem rządzi wąska grupa ludzi z najwyższym kapitałem.
BHP jest sprawą do ustalenia pomiędzy pracownikiem a pracodawcą. Niech każdy dba o WŁASNE zdrowie.
@malyperelka może skopiuję kluczowe zdanie: „Obecnie pracownik jest dyskryminowany, ponieważ jest zbyt duży popyt na stanowiska pracy”. Przetraw to sobie i wyciągnij wnioski. Jeśli wciąż brak sensownych przemyśleń, to polecam obejrzeć kilka odcinków podziemnejTV (link: http://www.youtube.com/channel/UCrFx0KTUzpDQY2mkLWoIdyg), cały ciąg przyczynowo skutkowy całej polityki jest perfekcyjnie wyjaśniony.
Kochany NSZZ Solidarność!
Wywalczą zakaz umów czasowych w sektorze prywatnym. Legalne będą tylko umowy o dzieło i kontrakty cywilne bo tych nie sposób zakazać.
Musicie jeszcze zwrócić uwagę na rosnące zagrożenie fizycznego bezpieczeństwa sfery budżetowej. Pracownicy ochrony są nagminnie zatrudniani nie tylko w sądach, ale i w ZUS, PUP, OPS, a nawet na pocztach.
Czy związki , oprócz prawa do etatowego rzecznika, nie powinny być chronione przez etatowych ochroniarzy?
@biedak to np. w Niemczech ,,ZUS” mają mniejszy i koszty też mniejsze ? A pracownicy jakoś więcej zarabiają.Wiesz czemu tak jest ? Bo tam niema tylu złodziei.Są mniejsze dysproporcje między robotnikiem, majstrem, kierownikiem, dyrektorem, a prezesem.Tam jak masz coś zrobić w trzy godziny w trzy osoby to tak ma być, a u nas niech zasuwa jedna nawet pięć godzin, byle były oszczędności, a tych dwóch na bezrobocie.I nie gadaj mi o wolnym rynku, bo guzik o nim wiesz, nasi pracodawcy niedorośli jeszcze do czegoś takiego.Powiem tylko,że swego czasu robiłem na czarno w Holandii i byłem lepiej traktowany niż w swoim kraju, a pracodawca bardziej się przejmował BHP niż ja – a było to ponad 20 lat temu. O zgrozo, teraz jest w Polsce jeszcze gorzej niż wtedy.