Liczba wyświetleń: 794
Wysoki rangą urzędnik z Brukseli powiadomił, że na początku przyszłego tygodnia Unia Europejska podejmie decyzję w sprawie utworzenia wspólnego centrum dowodzenia, skąd zarządzane będą wszelkie przyszłe misje wojskowe. Krok ten ma znaczenie przede wszystkim symboliczne i pokazuje, że Unia Europejska, podobnie jak Stany Zjednoczone, będzie posiadać swoje własne siły zbrojne i angażować je poza granicami państwa… tzn. organizacji.
W chwili obecnej, UE prowadzi już trzy misje treningowe w Mali, Somalii i Republice Środkowoafrykańskiej. Ministrowie Spraw Zagranicznych 28 państw członkowskich wezmą w poniedziałek udział w dyskusji nad utworzeniem europejskiego centrum dowodzenia, które mogłoby już na wiosnę zarządzać misjami w Afryce. Military Planning and Conduct Capability (MPCC) prawdopodobnie będzie miało swoją siedzibę w Brukseli i będzie prowadzone przez szefa Sztabu Wojskowego Unii Europejskiej – Austriaka Wolfganga Wosolsobe’a.
MPCC będzie zarządzać jedynie obecnymi misjami treningowymi, lecz w przyszłości będzie także decydować o potencjale wojskowym oraz misjach demobilizacyjnych i rozbrojeniowych, czyli zaangażuje się w utrzymanie pokoju w danym państwie i eliminację broni ofensywnej.
Pomysł utworzenia europejskiej armii, wspólnego centrum dowodzenia i przekształcenia Unii Europejskiej w państwo istniał od dawna, lecz zwykle spotykał się ze sprzeciwem poszczególnych krajów członkowskich. Temat powrócił wraz z przygotowaniami Wielkiej Brytanii do opuszczenia UE, która sprzeciwiała się takim planom, oraz zwycięstwem Donalda Trumpa. Nowy prezydent USA groził, że jeśli członkowie NATO nie zwiększą wydatków na zbrojenia to Stany Zjednoczone mogą nawet odmówić pomocy w razie ewentualnej wojny.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: BusinessInsider.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
https://www.youtube.com/watch?v=S3MGoaeMWI0