Planujemy bez głowy

Opublikowano: 21.04.2017 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 868

Według Najwyższej Izby Kontroli, polska przestrzeń jest źle zarządzana, a chaos i brak ładu przestrzennego negatywnie wpływają na jakość życia mieszkańców.

NIK przeprowadziła kontrole w poszczególnych polskich gminach, oceniając różne etapy planowania przestrzennego oraz zagospodarowania przestrzeni. Wnioski? Według Izby, niezwłocznie należy podjąć kroki prowadzące do zmiany całego systemu planowania w Polsce, bowiem obecnie istniejący nie zapewnia gospodarowania przestrzenią jako dobrem publicznym.

“Skutki wadliwie zarządzanej przestrzeni to m.in. niekontrolowana urbanizacja, lokowanie inwestycji na obszarach zagrożonych powodzią, brak pełnej ochrony zabytków przyrody, dewastacja ładu przestrzennego oraz niska ocena atrakcyjności polskich miast dla inwestorów” – pisze NIK w raporcie „System gospodarowania przestrzenią gminy jako dobrem publicznym”.

Jak informuje Portal Samorządowy, NIK wskazuje m.in. na nieprawidłowe umiejscowienie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy w obowiązującym porządku prawnym (nie jest ono aktem prawa miejscowego). Ustalenia zawarte w tym dokumencie wiążą organy gminy jedynie na etapie sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które obecnie pokrywają zaledwie ok. 30 proc. powierzchni kraju. Studium nie stanowi także podstawy prawnej przy wydawaniu decyzji administracyjnych o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.

Jakie są skutki takiej polityki? Na obszarach nieobjętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego istnieje możliwość realizacji inwestycji niezgodnie z założeniami lokalnej polityki i struktury przestrzennej gminy (przykładem może tu być lokalizacja budowa farm wiatrowych). Zdaniem kontrolerów, dokumenty określające politykę przestrzenną gmin są często nieaktualne i niekompletne. Kontrole NIK wykazały, że w wielu gminach funkcjonowały Studia opracowane i uchwalone na podstawie nieobowiązującej już ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z 7 lipca 1994 r. Studia nie zawierały również aktualnych informacji o terenie, a szczególnie dotyczyło to występowania powodzi. NIK zwraca uwagę, że gminy nie podejmują prac nad uchwalaniem miejscowych planów ze względu na związane z tym koszty oraz groźbę wypłaty potencjalnych odszkodowań w związku ze zmianą dotychczasowego przeznaczenia terenu.

Źródło: NowyObywatel.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Czejna 21.04.2017 14:30

    “bowiem obecnie istniejący nie zapewnia gospodarowania przestrzenią jako dobrem publicznym.”
    Dobro publiczne- czy ktos jeszcze z mieszkancow Bantustanu i jego bonzow o tym w ogole pamieta?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.