Liczba wyświetleń: 612
Kalifornia może stać się pierwszym stanem w USA, gdzie na butelkach ze słodkimi napojami gazowanymi pojawią się etykiety ostrzegawcze, takie jak te drukowane na paczkach papierosów. Prawodawcy zaproponowali umieszczenie etykiet ostrzegawczych na wszystkich butelkach i puszkach, w które pakowane są napoje gazowane i soki, pisze „Monterey County Herald”.
Zgodnie z planami władz, etykiety będą zawierać klauzulę: „Ostrzeżenie: picie napojów z dodatkiem cukru prowadzi do otyłości, cukrzycy i rozwoju próchnicy”.
„Kiedy naukowcy przedstawiają takie dowody, władze Kalifornii powinny wziąć odpowiedzialność za ochronę konsumentów” – powiedział senator Bill Monning na konferencji prasowej. „Podobnie jak w przypadku papierosów i napojów alkoholowych, takie zasady pomogą mieszkańcom Kalifornii dokonać właściwego wyboru”.
Nowa ustawa będzie również wpływać na formę sprzedaży fast foodów. Nie będzie już można kupić zestawu i napoju w nieograniczonych ilościach, płacąc jeden raz.
Inicjatywa władz nie podoba się Amerykańskiemu Stowarzyszeniu Napojów, którego członkami są m.in. Pepsi-Cola, Coca-Cola i dr Pepper Snapple Grupa. Organizacja argumentuje, że wszyscy producenci na przestrzeni lat drukowali na etykietach napojów informacje o kaloriach, aby pomóc klientom w podjęciu właściwej decyzji.
„Zgadzamy się ze stwierdzeniem, że otyłość to ważny i pilny problem” – powiedział przedstawiciel stowarzyszenia. „Jednak błędem jest założenie, że korzystanie z napojów bezalkoholowych jest przyczyną otyłości”.
Przedstawiciele Kalifornijskiego Stowarzyszenia Medycznego (California Medical Association) uważają z kolei, że codzienne picie sody zwiększa ryzyko otyłości u osób dorosłych o 27%, a u dzieci nawet o 55%.
Należy zauważyć, że w Stanach Zjednoczonych istnieje duży problem z oznakowywaniem produktów. Brakuje jednolitych standardów w tej dziedzinie. Skutecznie działają producenci, aby hamować proces rozpowszechniania wiedzy na temat tego, co ludzie pija i jedzą.
Autor: talinn
Źródło: Zmiany na Ziemi
Idąc tą drogą powinniśmy oznakować wszystkie produkty… Wszystko w nadmiarze szkodzi. Niestety chcąc iść w tą stronę powinniśmy wprowadzić kolejne regulacje – normy – mówiące o tym ile danej substancji chemicznej może być na 100g produktu aby nie było konieczności zamieszczenia znaku ostrzegawczego, a powyżej jakiej granicy należy zakleić pół opakowania ostrzeżeniami.
Nie popieram tego typu inicjatyw. Wolałbym gdyby producent był zmuszony zamieszczać na opakowaniach prawdę i opakowanie byłoby traktowane na równi z zawarciem umowy między producentem a konsumentem. Jednak to co zostałoby napisane powinno już zależeć od producenta.
Jeśli prawo myśli za ludzi to ludzie przestają myśleć.
Tak jak napisał @MichałR:
„Wolałbym gdyby producent był zmuszony zamieszczać na opakowaniach prawdę”.
Nic dodać nic ująć.