Liczba wyświetleń: 1095
Po wielu dekadach Niemcy znów eksperymentują na ludziach. Jednak tym razem są to ochotnicy i sprawdzano wpływ konkretnego związku chemicznego na postawę człowieka wobec imigrantów. Wyniki badań pokazały, że podawanie oksytocyny może okazać się pomocne w walce z niechęcią wobec uchodźców, czy jak kto woli „islamofobią” oraz rasizmem.
Niemieccy naukowcy z Uniwersytetu w Bonn i Uniwersytetu Lubeka oraz amerykańskiego Laureate Institute for Brain Research przeprowadzili eksperyment na 183 ochotnikach. Każdy z nich otrzymał 50 euro – kwotę mogli przyznać lokalnym potrzebującym, lub wydać ją na rzecz migrantów. Uczeni ostatecznie wykazali, że uczestnicy będący pod wpływem oksytocyny, tzw. hormonu miłości, przeznaczali zdecydowanie większe ilości pieniędzy na uchodźców. Eksperymentatorzy wskazali, że uzyskany efekt jest jeszcze większy gdy poszczególne osoby działają pod wpływem odpowiedniego otoczenia.
Na podstawie wyników stwierdzono, że oksytocyna oraz wywieranie wpływu na ludzi, którzy wykazują negatywną postawę wobec uchodźców, pomoże zmienić ogólne nastawienie społeczeństwa. W ten sposób można dosłownie wymusić akceptację wobec nielegalnych islamskich imigrantów.
Eksperyment może oczywiście wyglądać zupełnie niewinnie, lecz kto wie czy kraj, który w nie tak odległej przeszłości testował różne substancje chemiczne na ludziach, nie ma zamiaru „narkotyzować” mieszkańców, dodając oksytocynę np. do żywności. Skoro do wody pitnej dodawany jest fluor, który został uznany za neurotoksynę powodującą choroby psychiczne należy stwierdzić, że wszystko jest możliwe – zwłaszcza, że kwestia imigrantów dotyczy państwa niemieckiego, które dosłownie zwariowało na punkcie „pomagania” obcokrajowcom.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: Breitbart.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Czy oksytocyny nie można by podawać młodym byczkom, którzy kombinują, jak rozwalić kolejnych kafirów na chwałę Allaha?