Liczba wyświetleń: 1656
Naukowcy z Finlandii odkryli, że to leczenie antybiotykami wiąże się ze zwiększonym ryzykiem rozwoju choroby Parkinsona. Chodzi o florę bakteryjną, którą ma każdy człowiek, a która podczas antybiotykoterapii obumiera na równi z innymi, niebezpiecznymi drobnoustrojami.
Jak zauważono, u znacznej części pacjentów cierpiących na Parkinsona, czyli chorobę neurologiczną, zmiany patologiczne mogą wystąpić najpierw w jelitach i to na długo przed wystąpieniem objawów takich jak drżenie, spowolnienie i sztywność mięśni.
Skład bakteryjny jelit u osób z chorobą Parkinsona jest nieprawidłowy, ale przyczyna tego zjawiska jest niejasna. Wyniki pokazują, że niektóre powszechnie stosowane antybiotyki bardzo silnie wpływają na mikroflorę jelitową i może to być istotnym czynnikiem chorobowym.
W latach 1998–2014 grupa naukowców monitorowała działanie antybiotyków u 13 976 pacjentów z chorobą Parkinsona i 40 697 zdrowych ochotników. Okazało się, że nadmierne stosowanie antybiotyków mogło być związane z rozwojem choroby.
Zauważono, że ryzyko choroby Parkinsona było najbardziej zwiększone przez antybiotyki o szerokim spektrum działania i reagujące przeciwko bakteriom beztlenowym i grzybom. Warto o tym pamiętać zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach lekarze często nadużywają antybiotykoterapii i nie jest to obojętne dla naszego organizmu, a szkody mogą się ujawnić dopiero za wiele lat.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl