Liczba wyświetleń: 1656
Rząd Bułgarii podjął dziś decyzję o rezygnacji z budowy elektrowni atomowej w miejscowości Belene w oparciu o rosyjską technologię z początku lat osiemdziesiątych.
Głównym powodem rezygnacji z budowy „atomówki” były wysokie koszty powstania zakładu, przerastające możliwości finansowe zmagającego się z kryzysem kraju i opór społeczny przeciwko marnotrawieniu rządowych funduszy na kontrowersyjną inwestycję. Zamiast siłowni jądrowej w Belene ma powstać znacznie tańsza w budowie i eksploatacji elektrownia gazowa.
Plany budowy elektrowni atomowej w Belene sięgają lat osiemdziesiątych, jednak po zmianie systemu politycznego rosnący od czasów katastrofy czarnobylskiej społeczny opór przeciwko energetyce jądrowej, załamanie gospodarcze i świadomość niedostatków radzieckiej technologii atomowej zmusiły władze do rezygnacji z tych zamierzeń.
Do pomysłu budowy w Belene siłowni jądrowej ówczesny rząd powrócił podczas negocjacji nad przystąpieniem Bułgarii do Unii Europejskiej. Jednym z warunków akcesji było zamknięcie czterech najstarszych i najbardziej awaryjnych reaktorów atomowych w jedynej bułgarskiej elektrowni atomowej w Kozłoduju, zbudowanej według radzieckich planów i zaliczanej przez ekspertów do najniebezpieczniejszych elektrowni atomowych świata. Elektrownia w Belene miała docelowo uzupełnić niedobór mocy po zamknięciu reaktorów w Kozłoduju.
Koszt budowy dwu reaktorów o mocy po 1000 MW miał wynieść 6,3 miliarda euro.
Źródło: Czarny Sztandar
Przy takich inwestycjach najważniejszy jest sposób liczenia. Typowa praktyka to liczenie kosztów tylko do momentu oddania elektrowni do użytku, a zapominanie o bardzo długim czasie składowania i związanym z tym koszcie obsługi składowisk, bezpieczeństwa, monitoringu, etc. Z tego co wyczytałem to po Fukushimie ceny za atomówki poszły w górę, co poddaje w wątpliwość sens takiej inwestycji. Konieczne jest ponowne wyliczenie kosztów, zawierających możliwe utrudnienia, oraz wszystkich składników, aż do ostatecznego zlikwidowania zagrożenia odpadów.
Trzeba wyliczyć jeszcze koszt ewentulanej katastrofy, nawet możmy to wskazać poniżej
elektrownia(każda inna dostępna na rynku) VS Atomówk wartość 100000€
50% vs 69493390483095439584384%
taka około jest różnica w kosztach, przy ewentualnej katastrofie tych elektrowni.
Cóż zostało nam pozazdrościć.
Spoko u nas też nie będzie:)