Liczba wyświetleń: 2590
Spotkanie grupy G20 w Brazylii okazało się naradą „Janosików” i „Robin Hoodów”. W Rio de Janeiro temat dodatkowego opodatkowywania najbogatszych zdominował dwudniowe spotkanie. 26 lipca podjęto decyzję o „współpracy”, aby nałożyć wyższe podatki na „najbogatszych” tego świata.
Było to spotkanie ministrów finansów G20, czyli z 19 największych gospodarek świata plus Unia Europejska i Unia Afrykańska. Kolejne decyzje zapadną na szczycie szefów państw i rządów G20 zaplanowanym na 18 i 19 listopada, także w brazylijskim Rio.
Promotorem rozmów o podatkach był lewicowy prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva. Brazylia, która sprawuje w tym roku przewodnictwo G20, narzuciła takie temat „sprawiedliwości społecznej”. Pomysł stworzenia „minimalnego podatku od największych fortun” nie spotkał się jednak z powszechnym konsensusem.
Ostatecznie brazylijska delegacja wynegocjowała „kompromis”, który ma „zachęcać” do podnoszenie podatków najbogatszym, „przy pełnym poszanowaniu suwerenności fiskalnej” poszczególnych krajów.
„Będziemy zabiegać o to, aby osoby bardzo zamożne były skutecznie opodatkowane” – wskazuje opublikowana na końcu pracy deklaracja w sprawie „międzynarodowej współpracy podatkowej”.
W tekście podkreślono, że „nierówności majątkowe i dochodowe osłabiają wzrost gospodarczy i spójność społeczną oraz pogłębiają bezbronność społeczną”. Opowiedziano się także za „skuteczną, sprawiedliwą i progresywną polityką podatkową”.
Autorem tekstu na zlecenie Brazylii, jest francuski ekonomista Gabriel Zucman. Ten był zachwycony, że „po raz pierwszy w historii kraje G20 zgodziły się, że należy zmienić sposób opodatkowania superbogatych”. Przygotowana przez niego deklaracja omawia „wymianę najlepszych praktyk i projektowanie mechanizmów zwalczania uchylania się od płacenia podatków, w celu nawiązania międzynarodowej współpracy w sprawach podatkowych”.
Można dodać, że dorobek naukowy Zuckmana wywiera szczególny wpływ w lewicowych kręgach politycznych, we Francji na lewicową partię LFI (Zbuntowana Francja) oraz w grupach antyglobalistycznych, takich jak np. Attac.
Autorstwo: BD
Na podstawie: „France Info”
Źródło: NCzas.info
Generalnie jeśli opodatkują, to tylko swoją konkurencję, aby być jeszcze bogatszym jako szydo chazarzy z organizacji bansterskich. Zamiast martwić się o najbogatszych, powinni raczej starać się uprościć prowadzenie działalaności gospodarczej dla najmniej zarabiaj,acych, np zwalniając z podatku lub wprowadzxając limity podatkowe. Bo czymże jest podatek jak nie pieni,edzmi, które w 50% sie zmarnują w ramach wydatków publicznych. Każdy podatek, każda danina to nieefektywny pieniądz, ukradziony z budżetu. Im wyższe podatki tym większe dochody spółek wyprowadzaj,acych pieniadze na konta tych najbogatszych. Ich spółki optymalizują się podatkowo i tak, jak czytałem niektóe duże sieci handlowe sa tak biedne w Polsce, że Państwo im daje miliony złotych dotacji, bo np zatrudniaj,a ludzi. Są tacy dobrzy dla nas. Nieważne, że 100 Polaków straciło pracę bo nie są w stanie konkurować z molohem. Państwo płaci naszymi pieni,edzmi, moloh szydowski si,e cieszy. Pieni,adze wyprowadza za granicę. Podatku płacą ile chcą. A sklepikarz ma wysokie koszty prowadzenia firmy, wysokie koszty energi, wysokie koszty pracownicze i jeszcze ludzie krzywo patrzą bo ma wyższą cenę. A szydki się cieszą. Ich sklepy w niedziele jarzą się jak choinki, 24h. Bo za nimi stoją fundusze inwestycyjne. Fundusze są własno,scią banków. A banki szydo chazarskie drukują sobie tyle pieni,edzy ile potrzebują. Zawsze wydrukują sobie kredyt, przeleją na fundusz, fundusz przeleje firmie, firma zapłaci rachunki. Tak to działa w obecnym świecie, gdzie szydo chazarska mafia zalewa rynek pustym poieni,adzem generujacym biedę i inflację. A teraz trwa wojna pomi,edzy mafiozami. Jedna frakcja BRICS chce zniszczyć dolara, któy jest w zasadzie śmieciową walutą. Jesli rynek ropy bedzie rozliczany w połowie walutami BRICS dojdzie do zapaści w USA. Najbogatsi już się ulokowali w innych aktywach i teraz biedota zapłaci za to. Na razie się szykuja, szydo chazaria wyląduje na 4 łapach jak świnia w korycie.
Do tej pory taki system skutecznie funkcjonował w Europie, ale globalna mafia pasożytdnicza najpierw zniszczyła Europe, by teraz „odkrywać” jej zasady na swoich warunkach.
Zawsze mnie śmieszył ten polityczno-korporacyjny populizm dla ciemnego ludu o podnoszeniu podatków dla bogatych. Wywindują podatek do 30-40 nawet 60% , a dalej na świecie istnieje kilkadziesiąt rajów podatkowych i nikt nie kryminalizuje ich działania. Nikt tego nie robi, bo ci ,którzy mogą to zrobić, są ich największymi klientami -hehehehehe 🙂
Podatek zostaje podniesiony, ale jego głównymi ofiarami są mali i średni przedsiębiorcy, tym samym blokuje się im drogę do wzrostu czyli stworzenia realnej konkurencji tym najsilniejszym.
Problem nierówności majątkowej można zlikwidować tylko w jedyny sposób, który da wymierne korzyści: zlikwidować najbogatszych. Nie łudźcie się, że sami zrobią coś przeciwko sobie. Póki my nic z tym nie zrobimy, nie będzie lepiej. Janosików i Robin Hoodów nie ma.