Liczba wyświetleń: 3537
W Polsce trwa nowa odsłona afery taśmowej. Jej głównym aktorem stał się doradca PO i premiera Donalda Tuska, a obecny premier PiS, Mateusz Morawiecki. Portal onet.pl postanowił odgrzać kotlet z nagraniami w restauracji Sowa i Przyjaciele. Opublikowano całą taśmę z nagraniem rozmowy Mateusza Morawieckiego ze spotkania z dygnitarzami PO, która była znana od dawna. Teraz jednak zaczęto ją analizować.
Trzygodzinne nagranie zostało rozmaicie zinterpretowane zależnie od strony konfliktu w rodzinie PO-PiS. Zwolennicy PiS twierdzą, że na nagraniu nie ma niczego kompromitującego premiera, może poza wulgaryzmami. Z kolei zwolennicy PO twierdzą, że wręcz przeciwnie i najczęściej rozprawiają o kupowaniu mieszkań na słupa, czego na nagraniu jednak nie było.
Za to były obiecanki wspomożenia polityków pieniędzmi Banku Zachodniego/WBK, czego strona pisowska raczy nie zauważać. Jak traktować bowiem zapowiedź jednorazowej wypłaty kilkudziesięciu tysięcy złotych Aleksandrowi Gradowi, temu od nieistniejącej elektrowni jądrowej, za „jakieś analizy”. Pojawia się też wątek z pracą dla syna posła Czarneckiego.
Wypowiedzi Mateusza Morawieckiego są bardzo ciekawe. Na przykład, według niego, sektor bankowy jest zdominowany przez służby. Mówił to w kontekście rynku rosyjskiego, ale to w oczywisty sposób wskazuje, że środowisko służb musi to robić również w innych krajach, ponieważ to najłatwiejszy sposób pozyskiwania kapitału na nielegalne działania.
Wtedy, kiedy premier Mateusz Morawiecki mówił o kontroli służb nad bankowością, był prezesem banku, więc można sobie tylko dopowiadać, co uważa na temat tego środowiska nasz premier. Można odnieść wrażenie, że nie ma on złudzeń i jego zdaniem wszystkie banki są pod kontrolą służb.
Zabawne są jego opinie o SKOK-ach, które zdaniem pana Morawieckiego są w oczywisty sposób pisowskimi instytucjami finansowymi, które finansują przychylne PiS-owi media, takie jak TV Republika czy portal wPolityce.pl.
Z kolei ten fragment, opisujący kto ma kapitał i co z nim robi, wzbudził wściekłość środowisk żydowskich, które nazwały naszego premiera antysemitą: „Ku*wa siedzą ci bogaci Amerykanie, Żydzi, Niemcy, Angole, Szwajcarzy, nie? Siedzą w swoich głębokich, wiesz, fotelach. Mają nakumulowane tego oczywiście kapitału tyle, że możesz ich tam w dupę pocałować” – powiedział Mateusz Morawiecki. Według „Times of Israel”, ta wypowiedź to nie opis rzeczywistości w świecie finansjery, tylko przejaw antysemityzmu. Nie zgodził się z tym jednak słynny Jonny Daniels.
Jeszcze bardziej interesująco brzmią „przepowiednie” premiera Morawieckiego odnośnie losów Europy w kontekście napływu imigrantów z Afryki. Przypomnijmy, że to nagranie miało miejsce w 2014 roku, jeszcze przed wielkim kryzysem migracyjnym. Morawiecki stwierdził, że dysproporcje rozwojowe między narodami są zbyt duże i konieczna jest jakaś redystrybucja, aby uniknąć tego, że Afrykańczycy w końcu wsiądą do pontonów i popłyną przez morze po pieniądze. No i popłynęli…
Trzeba przyznać, że to zaskakująco zbieżne z przyszłymi wydarzeniami. Skąd zatem Mateusz Morawiecki mógł o tym wiedzieć? Czy to dar predykcji przyszłości, wybitna analiza, czy raczej część wiedzy, którą gdzieś od kogoś posiadł?
Potem obecny premier polskiego rządu snuje bardzo niebezpieczne wizje: „To dobrze, jeżeli my, ludzie, „we the people”, prawda, a zwłaszcza „we, the people” w Niemczech, w Hiszpanii i tak dalej, we Francji, zrozumiemy, że musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, da się zreperować (…) oczekiwania ludzi zostały zbyt mocno rozbudzone, a najlepszym lekiem na zmniejszenie tych oczekiwań (…) zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut”.
Taka deklaracja ze strony aktualnego premiera może martwić, bo może to oznaczać, że taki reset wszystkiego, w postaci wojny, był rozważany całkiem realnie.
Na szczęście dotychczas nie doszło do realizacji takiego scenariusza, ale biorąc pod uwagę fakt, że obecnie, tamtejszy doradca Donalda Tuska i prezes dużego banku, sprawuje funkcję premiera z nadania PiS, można się spodziewać wszystkiego.
Autorstwo: Admin ZNZ
Na podstawie: Onet.pl
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
POPIS i ciemny lud. Kto wygra?
@emigrant001 oby nie żydy bo na łeb spadnie wtedy polakom (tobie nie) biały fosfor zupełnie jak w palestynie – oglądnij sobie efekty w google images które prawdę ci powie: palestine white phosphorus
Wojna to kwestia czasu – mniej lub bardziej odległego. Za długo trwa pokój i ludimziom faktycznie przewraca się w głowach ale głównie przez finansjere tego świata która stymuluje hedonistyczny styl życia „zachodu”. Jeszcze pozostaje kwestia tego gdzie wybuchnie i jak zacznie się rozwijać.
PoPiS to opcje antypolskie, różnią się tylko propagandą. Dla mnie jedyna sensowna opcja to Kukiz’15, bo są niezależni, charytatywni (Paweł Kukiz od lat pomaga potrzebującym z własnych pieniędzy lub organizuje zbiórki i się tym nie chwali) i utrzymują się z własnych pieniędzy, reszta jest za słaba, zbyt kontrowersyjna dla mas albo zbyt podobna do PoPiS-u, żeby coś zmienić
https://www.youtube.com/watch?v=eFORhIVI-iM
(Proszę nie klonować identycznych komentarzy w różnych miejscach. Patrz regulamin – Admin)
Język i poziom wyrażanych nim myśli jest porażający. Jest mi ciężko zrozumieć jak ktoś taki może piastować stanowisko premiera Polski. Sam cytat pod zdjęciem w artykule jest skandaliczny. Ludzi o takiej mentalności należy wyplenić z polityki permanentnie.
Są tzw „pożyteczni i…i, oraz klasyczni id…i… chyba kolega, nie rozumiejąc, że jest to nagonka na Morawieckiego, poprzez manipulowanie i insynuowanie, jego „słowami”, należy do tej drugiej kategorii.
W prywatnych rozmowach czasami uzywa sie słow uznawanych za „niecenzuralne, stosuję się rózne alegorie, przenośnie i porównania, xczasami sarkazm i inne słowa… Takie słychać było także u „sowy” w ustach prominentów z po, i koledze nie szkodziło, ba nie oburzał się, i nie nawoływał do usuniecia ze stanowisk…