Mistrz i Merkel

Opublikowano: 09.11.2016 | Kategorie: Opowiadania

Liczba wyświetleń: 917

Pewnego dnia Mistrz siedząc w swojej norze usłyszał nad głową kroki i pewny siebie kobiecy głos powiedział:

– Guten Morgen Herr Meister!

– Ee… Cześć – odpowiedział Mistrz ujrzawszy u wejścia Frau Merkel.

– My słyszeć ty naprawiać każdy stary technik und mechanismus!

Mistrz nerwowo zerknął w kąt garażu, czy nie sterczy stamtąd noga Clinton. Jednak wszystkie podzespoły androida były starannie zawinięte w papier olejowy i przykryte brezentem. Mistrz wciąż miał nadzieję uruchomić tego starocia – doskonały przykład amerykańskiej klasyki zarżnięty przez nieprawidłową eksploatację, jednak kurs dolara nie pozwalał na zamówienie części zamiennych na eBayu, a przesyłki z Aliexpressu stale ginęły.

– No… Niby tak – ostrożnie przyznał Mistrz. – Zdarza się. A Pani to, przepraszam, jaki model? Produkcji NRD? Na podwoziu trabanta?

– Jak Pan szmiecz! – oburzyła się Merkel, pan mnie mylić z ta amerykańska sheisse dummkopf Clinton! Ja być Natürlich Deutsche Frau! Moge pokazacz!

Merkel zaczęła rozpinać bluzkę, ale Mistrz powstrzymał ją.

– Ja, ja – powiedział z przerażeniem. – Das ist fantastisch! Nie trzeba, ja wierzyć! To znaczy… wierzę!

– Mnie nie trzeba renovieren! – dumnie rzekła Frau Merkel. Ja być natürlich! Pan musi pilnie naprawiacz nasz Deutsche Ordnung!

Na zewnątrz zabrzmiały ciężkie kroki i głośne stękanie – dwaj Prawdziwi Aryjczycy dźwigali Ordnung. Był podobny do “grubej Berty”, volkswagena-garbusa, lodówki Bosh i magnetofonu Grundig, tylko Aryjczycy byli jacyś tacy podejrzani – drobni, czarniawi i bardziej przypominali Pakistańczyków.

– Niesamowite! – rzekł z zachwytem Mistrz. – Kiedyś to była technika!

– On już nie działać! – smutno westchnęła Merkel.

Mistrz ostrożnie zdjął obudowę i zajrzał do środka.

– Aha…znaczy się…to idzie tu…stamtąd… – mamrotał pod nosem.

Merkel nerwowo przestępowała z nogi na nogę – czy to z niecierpliwości, czy też z powodu tego, że rzeczywiście była “natürlich Frau” i chciało jej się siusiu.

– Taaaak! – gniewnie zawołał Mistrz – A to co takiego?!

– Was ist Das? – z przestrachem spytała Merkel.

– Co za kutas, proszę wybaczyć Frau, co za kutas zamontował tu tolerancję? Tu według schematu Überalles powinien być!

– To jest nowy europejski tuning! – rzekła Merkel nerwowo spoglądając na smagłych Aryjczyków.

– Napchają cholera wie czego, a potem się dziwią… – pokiwał głową Mistrz. – A gdzie się podziały Kinder, Kirche, Küche und Kleider? Proszę popatrzeć: były tu… tu… i tu. Nawet mocowania po nich zostały… No nie, proszę powiedzieć co to za g…no zamiast nich wpieprzyli?

Merkel ostrożnie aby nie ubrudzić bluzki zajrzała do Ordnunga i cicho szepnęła:

– Das ist feminizm! On jest konieczny warunek od USA!

– A gdzie jest, proszę mi powiedzieć, charakter nordycki? Czyżbyście go nie dolewali od czasu puczu piwnego? I co za tęczową mazię nalaliście zamiast niego?

– Gayparaden. To być gayparaden – westchnęła Merkel. – Unia zakazała używać nordycki charakter, my nalać co mieć…

– Nie, Frau Merkel – surowo odezwał się Mistrz. – Tak nie może być! Niemiecka jakość niemiecką jakością, ale takiego znęcania się żaden Ordnung nie wytrzyma. Trzeba wrócić do oryginalnych podzespołów i stosować zalecane materiały eksploatacyjne…

– Donnerweter! Nie możemy! – zdenerwowała się Merkel. – Nam powiedzieć, że od nich jest ozonowy dziura, globalny ocieplajtung, ekonomik kaput i ruskie napadać!

– No cóż, wasza sprawa, – powiedział Mistrz z obrzydzeniem wycierając z rąk tęczową ciecz. – Myślcie, bo zamiast Deutsche Ordnunga będziecie mieli jakiś Amerykański Sen, tyle że montowany w Chinach.

– Pomyszlimy – cicho powiedziała Merkel. – Pomyszlimy…

Autorstwo: Paweł Ijewlew
Tłumaczenie za zgodą autora: Aaron Schwartzkopf
Źródło oryginalne: Uazdao.ru
Źródło polskie: WolneMedia.net


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.