Liczba wyświetleń: 897
Microsoft, Lenovo oraz inne koncerny są oskarżane o wykorzystywanie dzieci, jako taniej siły roboczej. Obrońcy praw człowieka biją na alarm. Kobalt w laptopach, telefonach i samochodach elektrycznych wydobywają dzieci z Kongo.
Międzynarodowa organizacja praw człowieka Amnesty International (AI) opublikowała w środę 15 listopada br. raport pn. „Czas ładowania”, która, między innymi, dotyczy kwestii zatrudniania dzieci przy wydobywania kobaltu. Organizacja przebadała działalność 29 firm, w tym BMW i Volkswagen i szybko okazało się, że żaden z koncernów nie prowadzi „kompleksowych badań przestrzegania praw człowieka w swoich łańcuchach dostaw kobaltu”. Według AI, ponad połowa wszystkich dostaw kobaltu na świecie pochodzi z Kongo. Używa się go do akumulatorów litowo-jonowych, które są wykorzystywane w elektronice i przemyśle motoryzacyjnym.
„Nasze początkowe dochodzenie ujawniło, że w Kongo wydobywany jest kobalt przez dzieci i dorosłych w przerażających warunkach. To jest początek łańcuchu dostaw dla największych światowych marek. Kiedy zapytaliśmy przedstawicieli tych firm o te kwestie, okazało się, że wielu z nich nawet nie jest zainteresowanych źródłem pochodzenia kobaltu” – wyjaśnił Sima Joshi, szef działu AI ds. biznesu i praw człowieka.
Większość działaczy na rzecz praw człowieka jest niezadowolona z pracy Microsoftu, Lenovo i Renault. Firmy te nie poczyniły znaczących postępów w zwalczaniu dostawców, korzystających z pracy dzieci. Apple, w przeciwieństwie do tego, stał się liderem w kwestii kontroli nad pochodzeniem kobaltu, ale „tylko ze względu na niski poziom ogólnej odpowiedzialności korporacyjnej.”
Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP) już odniosła się do opublikowanego raportu. Szef Guy Ryder na międzynarodowej konferencji w Buenos Aires, poświęconej eliminacji pracy dzieci, wezwał kraje do wyeliminowania tego zjawiska. Według niego, rządy powinny wzmocnić normy prawa pracy, dbać o jakość edukacji i zapewnić ochronę socjalną dla najmłodszych i najuboższych. Ten problem musi zostać rozwiązany przed 2025 r., Jak wynika z raportu MOP, na świecie zatrudnionych jest 151,6 miliona dzieci w wieku od 5 do 17 lat.
Autorstwo: tallinn
Na podstawie: Delfi.ee
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Wielkie koncerny mogą się dowiedzieć, jak pozyskuje się każdy jeden z setek tysięcy składników elementów używanych do produkcji elektroniki, ale pomniejsze korzystają dokładnie s tych samych źródeł i nie maja szans dowiedzieć się kto kopał np. 0.01% dziwnego metalu który stosowany jest przez producenta układów scalonych. Nie ma możliwości sprawdzenia, może tylko się opierać na zapewnieniach producenta. A sam producent układów na zapewnieniu dostawcy metalu, a ten na zapewnieniu producenta metalu. Zatem artykuł tendencyjny, choć możliwe,że dzięki takim artykułom koncerny będą się starać wszystko sprawdzać. Poza tym tytuł artykułu jest fałszywy. Powinien brzmieć „Microsoft i Lenovo wykorzystują elementy do których produkcji wykorzystywane są materiały przy których wydobyciu wykorzystuje się pracę dzieci”. Obecnie jest to wyjątkowo uproszczone. W ten sam sposób można by napisać, że „Kowalski wykorzystuje pracę dzieci” bo używa laptopa do którego produkcji wykorzystano elementy do których produkcji wykorzystano metal przy którego pozyskiwaniu wykorzystano pracę dzieci.
Drugą sprawą są takie sytuacje, że tacy obrońcy różnych praw, w tym przypadku dzieci bardzo często szkodzą tym dzieciom i po takiej nagonce medialnej dzieci umrą z głodu, albo trafią na ulicę. Niestety słyszałem o takich sytuacjach bezpośrednio, nie z mediów.
@Radek ” tacy obrońcy różnych praw, w tym przypadku dzieci bardzo często szkodzą tym dzieciom i po takiej nagonce medialnej dzieci umrą z głodu, albo trafią na ulicę.”
Jest rozwiązanie globalne, dedykowane ludziom wolnym, DOK .
Dochód Odnawialnym Kredytem, równy udział każdemu , wystarczy wdrożyć by żyć, i tworzyć ! Nie pracować na przeżycie .
Temat odgrzewany co kilka lat – dobre i to. Niestety efekt jest tylko taki, że korporacje „obiecują” przyjrzeć się sprawie, po czym, albo nic nie robią, albo przedstawiają papierek od dostawcy komponentów, że jest wytwarzany zgodnie z wszystkimi normami. Temat umiera, a po kilku latach, znów pojawia się artykuł o szokujących warunkach pracy i zatrudnianiu nieletnich…
Przy średniej długości życia w Afryce, wynoszącej 47 lat, można przyjąć niemalże za pewnik, że jakikolwiek surowiec stamtąd pochodzący jest wydobywany z udziałem dzieci.