Majdan nie spełnił nadziei Ukraińców

Opublikowano: 24.10.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1036

Osiem miesięcy po wydarzeniach na Majdanie miliony Ukraińców nadal czekają na owoce rewolucji – piszą sprawozdawcy agencji Reutera. W rozmowie z dziennikarzami niektórzy uczestnicy lutowych protestów wyrazili opinię, że jeśli Kijów nie wdroży gruntownych reform, na kraj czeka kolejny Majdan. Jeden z demonstrantów, uczestniczących w akcjach protestacyjnych na Majdanie, w rozmowie z agencją narzekał na rozkwit korupcji na Ukrainie. Według niego, zamach stanu „zmienił twarz władzy, lecz nie system”. W wywiadzie dla agencji Reutera mer Kijowa Witalij Kliczko przyznał, że liczne żądania Majdanu nie zostały wykonane.

W ciągu ostatnich 24 godzin w Donbasie w wyniku ostrzałów ukraińskich wojskowych co najmniej 3 osoby zginęły, 6 zostało rannych – poinformował sztab DRL. Bez względu na rozejm, siły zbrojne znów naruszają zawieszenie broni, kontynuują ostrzały dzielnic mieszkalnych i obiektów infrastruktury DRL i ŁRL. Według danych ONZ na 15 października, w konflikcie zginęło ponad 3,7 tys. cywilów, ponad 9 tys. zostało rannych.

21 października doszło do zaskakującej debaty-telemostu pomiędzy przedstawicielami ochotniczych formacji z obu stron ukraińskiej wojny domowej. Debata była transmitowana publicznie. „Konferencja została zorganizowana, żeby zrozumieć, na jakich warunkach można osiągnąć pokój na Ukrainie i czy można porozumieć się z bojownikami” – komentował ukraiński portal 112.ua.

Ze strony powstańców Donbasu w rozmowach wziął udział komendant brygady zmechanizowanej „Prizrak” kombryg Aleksiej Mozgowoj, zaś ze strony prokijowskiej przedstawiciele batalionu „Dniepr-1”: komendant 5. kompanii „Donieck” Władimir Sziłow oraz jego podkomendni – Kamil Walietow i Aleksiej Ciepko z 8. afgańskiej sotni.

W trakcie rozmów zarysował się jeden wspólny wątek związany z wrogością obu stron do obecnego kijowskiego rządu Arsenija Jaceniuka. “Ktoś z nas obowiązkowo Kijów weźmie. Szkoda byłoby, gdyby kogoś z nas w tym czasie już nie było” – stwierdził w pewnym momencie K. Walietow.

Obie strony wyraziły chęć kontynuowania rozmów. “Dopiero zaczęliśmy dialog. Rozmawiamy z ludźmi, którzy chcą pokoju, z terrorystami nie rozmawiamy. Powinniśmy rozmawiać z tymi ludźmi, którzy chcą to wszystko zatrzymać. To jest możliwe, możliwe jest usiąść za stołem rokowań i zebrać większą liczbę przedstawicieli z jednej i drugiej strony. I należy zacząć rozumieć, że jeszcze wczoraj siedzieliśmy przy jednym stole i żyliśmy w jednym państwie. Co takiego mogło zajść, że nas napuścili na siebie? Musimy zrozumieć, dlaczego tak się stało. Przecież jeśli zapytać dowolnego mieszkańca Ukrainy, nikt z nas nie chciał walczyć. Z jednej i z drugiej strony. Jeśli nikt nie chciał walczyć, to dlaczego walczymy, z jakiego powodu? Wierzę, że znajdziemy wspólny język” – komentował później K. Walietow dla kanału 112.Ukraina.

Zadowolenie z przebiegu telemostu wyraził także kombryg A. Mozgowoj: „Udany czy nie, to nie ma znaczenia. Najważniejsze, że się odbył. Odbył się z inicjatywy przeciwnika, a tu już dobry znak. To znaczy, że ludzie po tamtej stronie zaczęli się zastanawiać. (…) Zgadzam się, wojny ta rozmowa nie zakończyła, ale to szansa – szansa na przerwanie blokady informacyjnej. To szansa na kontynuowanie takich spotkań”.

Wśród części zwolenników Noworosji telemost wzbudził nadzieje na wspólny pochód ochotników z obu stron linii frontu na Kijów, celem obalenia „kijowskiej junty”. „Wspólna światła idea pozwoli zapomnieć o bólu z powodu wojny i ofiar i uczyni ofiary z obu stron nie bezcelowymi (i u Mozgowego, i spośród bojowników “Dniepru” poległo wielu towarzyszy broni). (…) W tym przyszłość, a nie w wojnie i wrogości. Dlatego pochód na Kijów będzie. A kto go przeprowadzi? To wkrótce będzie jasne. Wolałbym, żeby pochód poprowadziła brygada “Prizrak”, a flankę zabezpieczał jej batalion “Dniepr”. I żeby była parada zwycięstwa. Na Krieszcziatiku” – komentował znany ukraiński bloger Yura Sumy.

Batalion „Dniepr-1″ był sformowany i finansowany przez oligarchę Ihora Kołomojskiego, gubernatora obwodu dniepropietrowskiego. Jego żołnierze odpowiadają za zabójstwo 11 maja w Krasnoarmiejsku dwóch mieszkańców miasta podczas akcji przeciwko referendum niepodległościowemu w Donbasie. Oskarżani są także o porwanie i zamordowanie dziennikarza z Mariupola Siergieja Dołgowa, redaktora naczelnego gazety „Choczu w SSSR!”. A. Mozgowoj należy do radykalnie antyoligarchicznego skrzydła wśród noworosyjskich komendantów, krytykuje mińskie porozumienie o zawieszeniu broni i opowiada się za kontynuowaniem natarcia na Kijów.

Autorzy: red. GR (akapity 1, 2), J. C. Kamiński (3-9)
Źródła: Głos Rosji, Geopolityka.org
Kompilacja 3 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.