Liczba wyświetleń: 1418
Od ponad trzech miesięcy mieszkańcy Żurawlowa i okolicznych wsi blokują wjazd na teren planowanej wiertni gazu łupkowego uniemożliwiając rozpoczęcie inwestycji przez firmę Chevron. Protest wynika między innymi z braku zaufania do firmy, która wielokrotnie dawała dowody lekceważenia prawa i opinii mieszkańców.
Tymczasem koncern nie rezygnuje z działań na terenie koncesji „Grabowiec”. W sąsiedniej gminie Miączyn przygotowuje dojazd do terenu planowanego odwiertu, który niestety (niestety dla Chevronu) zlokalizowany jest w tzw. „szczerym polu”. Aby móc z tego terenu korzystać, Chevron buduje obecnie drogę, która częściowo prowadzić będzie przez las.
Las jest własnością gminy. Aby móc wytyczyć drogę zostało wyciętych ok. 100 drzew. Jak się okazało, starosta nie wydał na to zgody. Drzewa zostały więc wycięte nielegalnie! Rzeczniczka firmy CHEVRON pani Grażyna Bukowska w wypowiedzi udzielonej „Dziennikowi Wschodniemu” powiedziała: „Chevron nie wyciął żadnych drzew w Ministrówce. Złożyliśmy wniosek o pozwolenie na wycięcie kilku drzew. Czekamy na decyzję lokalnych władz. Jeśli pozwolenie zostanie wydane, drzewa będą usunięte. Informacja opublikowana przez protestujących w mediach jest niezgodna z prawdą.” Kto więc wyciął drzewa!!?
Sprawa jest drażliwa, bo kara za nielegalną wycinkę to (skromnie licząc) ok. 1 mln złotych. Dla gminy, to ogromna suma. Wójt ma dwa wyjścia. Albo zapłaci karę, biorąc odpowiedzialność na siebie (pieniądze pochodzić będą oczywiście z kieszeni podatników), albo będzie musiał oskarżyć Chevron i publicznie ogłosić, że koncern ustami swojego rzecznika po prostu kłamie. Jest jeszcze trzecia możliwość – oskarżyć o wycinkę blisko stu drzew „nieznanych sprawców”, którzy dokonali tego pod osłoną nocy i o poranku zniknęli jak sen nie pozostawiając śladów.
Autor: Anna Dyl-Schmelcer
Nadesłano do „Wolnych Mediów”
i na to w jakim syfie żyjemy.
Pani Anno jeżeli chce się być obiektywnym to należy weryfikować pozyskiwane informacje. Mieszkam blisko miejsca przestępstwa. I po pierwsze nie 100 drzew tylko około 15. Po drugie gmina za nic ma nie płacić, a sprawa trafiła do wyjaśnienia przez prokuraturę i z tego co wiem przesłuchiwano już delikwenta na okoliczność kradzieży tego drzewa. Gwoli ścisłości to bardziej na tej wycince w sposób nielegalny zależy protestującym niż firmie gdyż mają zwyczaj podciągania dowodów pod swoje chore i wypaczone wizje na temat otaczającej ich rzeczywistości. Problemem nas mieszkańców Ministrówki jest to iż zawsze opisuje się protestujących jako jedynych słusznych, a to nie prawda, że tylko oni istnieją a zwolenników nie ma. Oczywiście jesteśmy odżegnywani od czci i wiary i to w nie wybrednych formach. Ale nie zgadzamy się z tym iż protestujący mają w swoich rękach prawdę objawioną. Świat i ludzie w swoich poglądach nie są czarno-biali. I w związku ztym rolą dziennikarza jest przedstawianie nie tylko rzetelnych informacji, ale też różne sądy i opinie na tę samą kwestię.
P.s. Odnośnie wycinki tych nieszczęsnych drzew można zweryfikować w Rejonowej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Zamościu i Prokuraturze w Hrubieszowie. Z wyrazami szacunku!
Przepraszam, ale muszę sprostować jeszcze jedna kwestię. Otóż do lokalizacji droga jest już zbudowana, a rzeczony ciąg komunikacyjny „przez las” jest budowany na rzecz mieszkańców bytujących przy tej drodze, a także dla innych użytkowników jak rolników posiadających tam pola, myśliwych grzybiarzy itd. Dodam tylko, że droga ta jest budowana dla gminy za darmo na koszt firmy.
Tyle celem sprostowania. Serdecznie pozdrawiam!
Fenix. Otóż ciężko się rozmawia z kimś kto najprawdopodobniej nie był w omawianej miejscowości, Za darmo w sensie płatności/ta impreza jest przez nich opłacana/, natomiast była to transakcja wiązana mieszkańcy tego grajdołka wyrazili zgodę na ten odwiert badawczy w zamian za budowę dróg na ich użytek i zatrudnienie. Firma nazywa się Chevron. Trzeba jednak w tym miejscu zaznaczyć, że drogi budują na ich zlecenie polskie firmy. Co do korzyści to najpierw ten gaz muszą znaleźć i to w wystarczającej/opłacalnej/ilości. De facto jak pisałem wyżej nielegalna wycinka drzew przez tę firmę byłoby strzałem samemu sobie w kolano. A tak na zakończenie znasz firmę, która prowadzi działalność na własną niekorzyść?
Z tym filmem dopiero teraz zajarzyłem, ale ja nie oskarżam o ten proceder protestujących/w przeciwieństwie do nich/ ja tylko wskazałem, że wywołanie takiego incydentu jest im bardziej na rękę. Natomiast mam swoje zdanie na ten temat. Otóż, że te drzewa maja być wycięte wiedzieli wszyscy, a znając mentalność tutejszych któryś cwaniak pomyślał, że się podłączy a i tak pójdzie na firmę budującą tę drogę. sum sumarum w mojej opinii była to zwykła kradzież drzewa jakich na naszym terenie wiele. Tu pokutuje jeszcze mentalność niesławnej komuny, jak państwowe to niczyje, jak niczyje to może być moje. Ot proza życia na wschodnich rubieżach. Tyle, że zrobił sie bałagan, a my dalej będzięmy tkwili w XIX wieku i taplali się w błocie. No cóż bywa! Pozdrawiam!
O czym ty w ogóle mówisz! Na dzień dzisiejszy odwiert ma charakter badawczo rozpoznawczy. Dokładniej mówiąc ma odpowiedzieć na podstawowe pytanie, czy gaz łupkowy /jeżeli jest/ jest w wystarczającej ilości, aby opłacało się eksploatować te złoże. Na to i tylko na to opiewa wydana koncesja, Można to sprawdzić na stronie Państwowego Instytutu Geologicznego. Hipotetycznie teraz mozna załozyć taki scenariusz. W wyniku badań okazuje sie, że złoze jest bogate wtedy PIG ogłasza przetarg na eksploatację tego złoża. Według przepisu preferencje ma oczywiście firma która te badania przeprowadziła, ale głos decydujący ma PIG oraz Państwowy Urząd Górniczy. Także wydobycie to pieśń przyszłości. Pod tym względem polskie firmy mają lepiej gdyż PGNiG i Orlen już eksploatują złoża pierwsza na Pomorzu druga w okolicy Borów Tucholskich. Notabene na amerykańskich licencjach technologicznych.
MorAmarth
Szanowny Panie, jesli faktycznie jest Pan mieszkancem i do tego zwolennikiem; co nie jest wykluczone, bo zawsze ktos bez rozsadku i lasy na dorazne korzysci sie znajdzie; i ma Pan odmienna opinie na temat koncernu Chevron od opinii powszechnie znanej i zobrazowanej doswiadczeniem wielu ludzi z roznych czesci naszej planety, to gratuluje samo wyceny. Mnie wyglada Pan na pracownika lobbujacego na ich korzysc, bo czy slyszal Pan kiedykolwiek aby jakikolwiek koncern, w szczegolnosci wydobywczy, zrobil cos dobrego dla autochtonow? Chociaz jeden?
I prosze nie uwlaczac polskiej mysli technicznej i wiedzy eksponujac niby to amerykanska licencje technologiczna, bo gdybyz wiedzial Pan dzieki komu ja opracowali; koncowy tragiczny w skutkach sposob wydobycia opracowali faktycznie sami; to nie obwieszczal by Pan tego tak zarliwie.
Zycze spojrzenia w przyszlosc. 🙂
Do Czejna tak jestem mieszkańcem Ministrówki nazywam się Szymon Potocki-Gadomski. Dzięki tej firmie przeskoczyliśmy w końcu z XIX wieku do XXI. Jesli chodzi o te drzewa firma próbowała sie dogadać aby ich nie wycinać, a remont przeprowadzić w istniejącym pasie drogowym. Niestety urzędnicy uparli się, aby szła ona z zgodnie z tym co jest w papierach. Natomiast co do reszty, nie był/a Pan/i na Ministrówce /pozwolisz, że będę się zwracał w formie żeńskiej jak sugeruje twój nick/. Nie zna Pani realiów życia na tamtejszym terenie co wynika z treści Pani postu. A zarzucenie mi braku rozsądku tylko dlatego, że mam odmienne zdanie od Pani prawdopodobnie można złożyć na karb niskiej kultury osobistej. Niestety jest to częsty przejaw u przeciwników, zwłaszcza u tych z którymi miałem do czynienia, a teraz koczują na Żurawlowie. Nie uwłaczam polskiej myśli technicznej tylko odnotowuje fakty, a jeśli ktoś zaślepiony ksenofobią nie chce ich zauważać to ja na to nie mam wpływu. A o jakiej to przyszłości Pani prawi? Bez młodych zdolnych ludzi, którzy gremialnie spylają za granicę m.in. dzięki takim postawom jak szanownej Pani? Proszę bardzo nawet trzy dwa zrealizowane 1. drogi 2. praca 3. jeśli urzędnicy w gminie wezmą się do roboty będzie remont szkół. Pozdrawiam!
Na marginesie nie neguję, że pomysł i zarys szczelinowania jest atorstwem polskiej myśli naukowo-technicznej, ale szczegóły opracowali amerykanie i jest to faktem.
Zresztą nie pierwszy to raz dobre pomysły zrodzone w Polsce praktycznej realizacji
doczekały si9ę dopiero za granica, ale to jest temat na inną dyskusję pt. „Nieudolność i obskurantyzm polskich instytucji i polityków”.
Do autora tekstu Szanownej Pani Anny Dyl-Schmelcer. Mam pytanie czy Pani Anna Szmelcer i Pani szanowna autorko to ta sama osoba czy tylko moje chore skojarzenie? Z poważaniem Sz.P-G.