Liczba wyświetleń: 3813
Eksperci ostrzegają – wśród nastolatków pojawił się nowy trend, który może stanowić śmiertelną pułapkę. Chodzi o przyjmowanie dużej ilości środków na alergię, by wywołać halucynacje.
W sieci raz po raz pojawiają się nowe „challenges”, w których biorą udział setki tysięcy nastolatków na całym świecie. „Wyzwaniami” i ich przebiegiem młodzi ludzie często dzielą się na platformie „TikTok”, ale nie są od nich wolne także inne media społecznościowe. Niestety, historia wciąż zatacza koło i co jakiś czas na skutek „challenge’ów” dochodzi do ogromnych tragedii. Nie inaczej jest teraz, gdy dwoje nastolatków zmarło po przyjęciu dużych ilości leków przeciwhistaminowych. Dla wywołania u siebie halucynacji.
Ten funkcjonujący pod angielską nazwą „The Benadryl Challenge” polega na połknięciu znacznej ilości leków przeciwhistaminowych w celu wywołania halucynacji. Nazwa „challeng’u” wywodzi się właśnie od nazwy leku – „Benadryl”, który jest popularnym środkiem na alergię zawierającym 25 mg difenhydraminy. Lek przyjęty w zbyt dużej dawce może wywołać halucynacje, ale może też doprowadzić do drgawek, niewydolności serca, udaru mózgu czy w ogóle uszkodzenia mózgu. Lekarze już mówią, że nowy, idiotyczny „challenge”, który zawładnął mediami społecznościowymi, jest „śmiertelną pułapką”, a farmaceuci wzywają do pilniejszego kontrolowania mediów społecznościowych w celu zapobiegnięcia kolejnym tragediom związanym z tym „niepokojącym” wyzwaniem.
Najnowsza tragedia związana jest z 13-letnim Jacobem Stevensem z Ohio, który zmarł na skutek „challenge’u” 12 kwietnia. Chłopak przedawkował Benadryl, gdy brał udział w wyzwaniu w otoczeniu swoich kolegów. Nastolatkowie towarzyszyli mu w tym „challenge’u” i z całego zdarzenia kręcili relację wideo, gdy nagle okazało się, że chłopak doznał drgawek i zaczął tracić przytomność. Jacob Stevens został błyskawicznie przewieziony do szpitala i został podłączony do respiratora. Niestety jednak po sześciu dniach chłopak doznał śmierci mózgu.
„To śmiertelna pułapka, jeśli mam być szczera, a ostatnia tragedia jest tego przykładem. To ostrzeżenie dla rodziców, dzieci i wszystkich ludzi. Nie próbujcie tego. Przyjęcie leku w zbyt dużej dawce może oczywiście wywołać szereg objawów, od problemów z sercem, po drgawki, a nawet, jak widzimy, śmierć” – powiedziała lekarka Dr Jen Caudle.
W następstwie tej tragedii, rodzina Jacoba rozpoczęła kampanię w celu wymuszenia zmian w prawie. Zrozpaczeni rodzice zaapelowali do polityków o przyjęcie radykalniejszych przepisów – zarówno w prawie farmaceutycznym, jak i internetowym, które na przykład ograniczyłyby możliwość kupowania przez dzieci leków bez recepty i wprowadziłyby ograniczenia wiekowe w zakresie zakładania kont w mediach społecznościowych.
„Wyzwanie Benadryl. To nie może więcej zabierać nam naszych dzieci lub umieszczać je w szpitalu. Nie pozwólcie, by to zabrało z tego świata więcej dzieci… Nie chcę, aby jakakolwiek rodzina przechodziła przez to, przez co my teraz przechodzimy” – napisała w mediach społecznościowych ciocia chłopca (post jednak został później usunięty).
W sprawie głos zabrała także Dr Leyla Hannbeck, dyrektor generalna Association of Independent Multiple Pharmacies. „Te wyzwania związane z lekami w mediach społecznościowych są bardzo niepokojące. Nie po raz pierwszy wyzwanie związane z lekami dostępnymi bez recepty doprowadziło do poważnych obrażeń i śmierci” – powiedziała i wezwała właścicieli mediów społecznościowych do „podjęcia kroków w celu skutecznego monitorowania” wszelkich wiralowych wideo.
Niestety na całym świecie „wyzwania” prowadzą do ogromnych tragedii. Dokładnie rok temu Wielka Brytania żyła sprawą 12-letniego Archie’go Battersbee, który zapadł w śpiączkę po wzięciu udziału „blackout challenge” na „TikToku”. „Challenge” ten polegał na niebezpiecznym podduszaniu się, aż do utraty przytomności. „Wyzwanie” podjęło w ostatnim czasie wielu młodych ludzi na całym świecie, a udowodniono, że w jego wyniku zmarło przynajmniej siedmioro dzieci.
W przypadku Archiego Battersbee, w wyniku odcięcia dopływu tlenu do mózgu przez ponad trzy minuty, doszło do uszkodzenia tego narządu i tzw. śmierci pnia mózgu. Na dalszym etapie chłopiec było już tylko sztucznie podtrzymywany przy życiu.
Autorstwo: Marek Piotrowski
Źródło: PolishExpress.co.uk
To nie „bezmyślny challenge” zabija dzieci, tylko bezmyślni dorośli, którzy dopuszczają do tego, żeby te dzieci były bezmyślne. Pieczętując swoją głupotę żądaniami rozmaitych zakazów. I co? Zakażą sprzedaży antyhistamin, to się smarkateria przerzuci na inne wesołe igraszki. Wsadzanie głowy do sracza i mierzenie, kto dłużej wytrzyma. A potem będzie kolejny nagłówek „Straszliwa tragedia, 12-latek utopił się w kiblu, bo mu się w nim zaklinowała głowa”. Wtedy pewnie będą chcieli zakazać wychodków.
A wystarczyłoby wprowadzić prawo, zgodnie z którym koszty pogrzebu/leczenia i ewentualnego odszkodowania za moralne straty ponoszą nagrywający „challenge” oraz oglądający. Bądź ich rodzice, jeśli nagrywacze i oglądacze są nieletni. Wszyscy, których uda się namierzyć. Im więcej ciekawskich złapią, tym mniej zabulą rodzice. Wtedy z miejsca skończą się idiotyzmy.
Irfy, już dawno by z tym skończyli. Kłopot w tym, że przyszłość każdego społeczeństwa to dzieci. A globaliści właśnie w nie ,,uderzają,,. Depopulacja. A najmłodsi są najbardziej bezbronni. Głowę daję że wiele z tych ,,wyzwań,, nie wyszły wcale od nastolatków…ale od podstawionych ,,specjalistów,,. A nastolatki to tylko ,,podchwyciły,,.To się nazaywa socjotechnika..
I tak głównie chodzi o to by ograniczyć dostęp ludzi do informacji, przy okazji walki z tego typu dziwnymi rzeczami. Szczególnie trzeba ograniczyć niekoszernego tiktoka który zabiera jutubowi i fejsowi użytkowników.
Wszystkie zakazy i nakazy maja to do siebie ze zawsze znajda sie chetni ktorzy beda je lamac. Zreszta to jest frajda lamac zakazy, nakazy.
A z drugiej strony, to moze z nich wyrosna jacys buntownicy przeciw systemowi?.
A wystarczy tylko nauczyc jednego”nie rob innemu co tobie jest niemile”, no ale przyklad idzie z gory wiec to odpada, a nuzby sie jakis taki o takich pogladach zaplatal w sfere rzadzacych.
@Przedmówcy
Błagam, przestańcie już z tą depopulacją. Zarówno covidiańskie preparaty, jak i tik-tokowe wyzwania czy maszty 5G dotyczą prawie wyłącznie „pierwszego świata”. Czyli Europy, wymierającej i bez tych wynalazków, USA, gdzie populacja utrzymuje się wyłącznie dzięki fali nielegalnych imigrantów z Ameryki Południowej a „WASPY” wymierają tak jak rdzenni Europejczycy. Plus Korea Południowa i Japonia.
A największy, wręcz wykładniczy przyrost naturalny, gdzie faktycznie by się „depopulacja” przydała, jest a Afryce i niektórych krajach arabskich. Gdzie ani „challengów”, ani preparatów ani innych wynalazków ani widu, ani słychu. Dlatego tamci mnożą się jak króliki i regularnie zalewają nas hordami dzikusów. Tyle odnośnie tej sławetnej depopulacji. Jeśli już, to „decywilizacja”. Tylko że i ona nie ma sensu, bo w morzu dzikusów utoną też wszyscy marzyciele o „nowym porządku świata”. Tak jak utonęli w Afganistanie, który przed wojnami i cyrkami był w miarę normalnym krajem.
Irfy, w afryce też to robią. Zapomniałeś co fundacja Gatesów zrobiła afrykańskim kobietom? Depopulacja odbywa się na wielu poziomach i wieloma sposobami. Równocześnie…A marzyciele o nowym porządku swiata mają już przygotowane luksusowe,, norki,, To gigantyczna operacja na skalę światową. Na razie pozwalają się mnożyć w biednych krajach, by zdestabilizować kraje bogate falami imigrantów. Ale jak to zwylke bywa, gdy wykonają ,,zadanie,, zostaną zlikwidowani. To bezwzględna wojna…
Cokolwiek fundacja Gatesów zrobiła w Afryce, nie zadziałało. Afrykańskie kobiety rodzą przeciętnie trójkę dzieci. W Indiach też mnożą się jak króliki, nie mówiąc o krajach w stylu Bangladeszu, Pakistanu czy Indonezji. Za to w Europie przyrost naturalny jest albo zerowy, albo ujemny. Z tymi luksusowymi norkami i likwidacją dzikusów to też raczej mrzonka. Już to przerabiano w Imperium Rzymskim. Skończyło się likwidacją norek, likwidacją krezusów i tysiącletnią erą mniejszej lub większej ciemnoty.
Ale dyskusja na forum! Dzieci nie macie!??!? Kto daje telefon dziecku beż żadnych limitów? – jedynie kochający rodzice a tak naprawdę leniwi psychopaci, sam w chacie z tym walczę w szkole jest zaraza(chce to chce tamto). Telefon jest narzędziem do zarabiania dla dorosłych, albo jak dziecko chce używać to ma siedzieć obok rodzica z tym diabelstwem. Też bym tak chciał pograć 24h/dobę i na dupeczki popatrzeć a rachunki za chatę niech opłacają rodzice! 7 mld youtuberów się znalazło a robić to komu?
sanchop, i o to właśnie chodzi elitom. Demoralizacja. Najstarsze marzędzie do siania chaosu. Irfy, cała ta operacja jest rozciągnieta w czasie. Elity odrobiły lekcje z przeszłości. Wiedzą że nadmiar ludzi, zwłaszcza w krajach biednych, doprowadzi w końcu do wojen i rdzenni sami się powybijają. Tak robili na dalekim wschodzie . Wojenka to wspaniały ,,biznes,, Nie Zapominaj że te organizacje mają korzenie tysiące lat w przeszłości. To wystarczający czas by zdobyć ogrom wiedzy na temat rozwoju społeczeństw i systemów. Może do końca im się nie uda. Ale póki co w Europie i USA idzie im doskonale…ogłupiałe społeczeństwo ma już mocno zryte berety…
Replikant3d, racja, pozdrawiam!