Japonia traci na niewyspanych pracownikach

Opublikowano: 05.03.2017 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 693

Z najnowszych badań wynika, że Japonia traci blisko 138 miliardów dolarów rocznie z powodu niewyspanych pracowników. Problem nadmiaru godzin nadliczbowych i braku minimalnego czasu na odpoczynek jest jedną z największych bolączek trzeciej największej światowej gospodarki.

W ostatnich latach pracownicy coraz bardziej skarżą się na brak odpowiedniej ilości snu i zbyt dużą liczbę nadliczbowego czasu pracy. Jeszcze w 2007 r. niecałe 28 proc. Japończyków twierdziło, iż śpi mniej niż sześć godzin dziennie, natomiast dwa lata temu współczynnik ten urósł już do ponad 40 proc. Zdaniem ekonomisty Junko Sakuyamy z Dai-Ichi Life Research Institute w Tokio, przyczyna tkwi w kulturze pracy, która obfituje właśnie w nadliczbowe godziny spędzane w pracy.

Część firm postanowiła wprowadzić z tego powodu minimalną liczbę godzin, które pracownik musi poświęcić na odpoczynek od pracy, a regulacje te oscylują między ośmioma a dziewięcioma godzinami. W Japonii nie istnieją jednocześnie odgórne regulacje, ale rząd chce przeznaczyć równowartość 3,5 miliona dolarów na zachęty dla pracodawców, aby wprowadzały minimalny czas wypoczynku.

Duża ilość godzin spędzonych w pracy wcale nie służy gospodarce, ponieważ niewypoczęty pracownik jest dużo mniej efektywny. Badanie przeprowadzone przez RAND Corp. wskazuje, iż Japonia traci z tego powodu blisko 138 miliardów rocznie (blisko 2,92 proc. całego PKB kraju), tymczasem wydłużenie czasu minimalnego wypoczynku z 6 do 7 godzin mogłoby dać dodatkowe 75,7 mld dolarów wzrostu PKB.

Warto przypomnieć, że w Japonii po raz pierwszy w 1969 r. użyto pojęcia „karōshi”, a więc przypadku nagłej śmierci z powodu przepracowania i stresu. Szacuje się, iż w ten sposób rocznie życie traci blisko 20 tys. japońskich pracowników.

Na podstawie: Kariera.pl, Bloomberg.com
Źródło: Autonom.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Jedr02 05.03.2017 19:57

    I widać największym problemem jest że są straty 138 miliardów, a nie że miliony ludzi pracuje jak niewolnicy, ludzie są pozbawiani prawa do swojego życia. Nie mogą się z nim cieszyć, nie mogą dociekać ani poznawać. Utrata kreatywności i woli do działania w wyniku wykończenia nie dotyczy w końcu tylko pracy, dotyczy człowieka całościowo.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.