Jak przedsiębiorcza kobieta wypowiedziała wojnę biedzie w Afryce

Opublikowano: 15.01.2020 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 2226

Za działaniami każdego przedsiębiorcy, który odniósł sukces, stoi jakiś cel czy pasja, która pozwala mu wytrwać nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Richard Branson dzięki pragnieniu zapewnienia niezawodnych i tańszych przelotów konsumentom, pokonał wszystkie regulacyjne przeszkody, które stały na drodze do utworzenia Virgin Airlines. Doktor Devi Shetty pragnąc zwiększyć dostępność operacji serca, wykorzystał efekty skali, zakładając w tym celu centra chirurgiczne, które obecnie zapewniają ratujące życie usługi większej liczbie osób niż kiedykolwiek wcześniej.

Jednak pochodząca z Senegalu Magatte Wade w swojej pasji do działania kieruje się pragnieniem pokazania na swoim przykładzie, jaką rolę pełni przedsiębiorczość w zapewnianiu dobrobytu.

Oprócz dostarczenia konsumentom ekskluzywnych organicznych kosmetyków do pielęgnacji skóry, Wade chciała też, jak wytłumaczyła w swoim popularnym wystąpieniu podczas Ted Talk, pokazać światu coś jeszcze: lekarstwo na biedę.

Dlaczego niektóre kraje są bogate?

Wade urodziła się w 1976 roku w Senegalu w małej wiosce rybackiej na południe od Dakaru. Jej rodzice wyjechali za pracą do krótko po jej urodzinach, dlatego przez kilka pierwszych lat życia wychowywała ją przede wszystkim babcia.

Gdy jako dziewczynka wyjechała z Senegalu do Francji, aby zamieszkać tam z rodzicami, Wade natychmiast dostrzegła różnice pomiędzy swoim nowym domem a jej ojczyzną. Zaintrygowało ją, dlaczego niektóre regiony świata są tak bogate, a inne cierpią z powodu skrajnej nędzy.

W filmie dokumentalnym „Made in Mékhé”, wyprodukowanym przez Foundation of Economic Education (FEE), Wade skomentowała: „Dlaczego na przykład Chiny kilka dekad temu były na tym samym poziomie co wiele państw afrykańskich. A jednak dziś […] kraje, jak Singapur czy Hong Kong rozwinęły się. Nawet takie miejsce jak Dubai, jałowe piaszczyste pustkowie — pustynne pustkowie — nagle w ciągu 12 czy 15 lat stało się jednym z centrów finansowych świata. Co się stało?”

To pytanie utkwiło jej w głowie i ostatecznie ukształtowało jej karierę.

Potęga przedsiębiorczości

Różnicę tę, jak uważa Wade, można by określić jednym słowem: przedsiębiorczość. Zauważyła, że w bogatszych krajach handel i wymiana są umożliwione, a niekiedy nawet wspierane. Wade dostrzegła, że w takich miejscach jak Hong Kong czy Dubai ludziom jest znacznie łatwiej rozpocząć działalność gospodarczą, niż w jej własnej ojczyźnie. A więcej działalności oznacza większe możliwości gospodarcze dla całego kraju.

Każdego roku Fraser Institute, podobnie jak inne organizacje, np. Bank Światowy, publikuje raport, który przedstawia ranking krajów, uszeregowanych według ich wolności gospodarczej. Według raportu za 2018 rok Senegal był 125. na 162 kraje. Natomiast Hong Kong prowadzi w rankingu wolności gospodarczej, wyprzedzając Stany Zjednoczone o pięć pozycji.

Na pierwszy rzut oka rozpoczynanie działalności może nie wydawać się tak nierozerwalnie związane z dobrobytem gospodarczym, ale to poprzez zakładanie nowych firm powstają nowe miejsca pracy. A wraz z większymi możliwościami znalezienia zatrudnienia staje się możliwe, by coraz więcej ludzi poprawiło swoje warunki życia i wyszło z biedy.

W wielu afrykańskich krajach, szczególnie w Senegalu, nadmierne regulacje uniemożliwiają potencjalnym przedsiębiorcom rozpoczęcie działalności i nie tylko poprawienie własnych warunków życia, ale również warunków tych, którym umożliwiają znalezienia zatrudnienia. A bez solidnego rynku pracy wiele osób jest zmuszonych do podjęcia się niebezpiecznych zajęć.

W mieście rodzinnym Wade jest niewiele zajęć dla tych, którzy chcą wyrwać się z biedy. W rezultacie wiele młodych osób, chcąc się utrzymać, nie ma innych możliwości, niż zostać rybakami, jednocześnie opuszczając swoje domy i rodziny, by pracować na kiepskich statkach. Wielu nie wraca do domów. „Niektórzy z moich najbardziej przedsiębiorczych rodaków […] są teraz pokarmem dla ryb na dnie oceanu”, powiedziała łamiącym się głosem Wade podczas niedawnego wystąpienia. „Wychowałam się, słuchając historii o ludziach ginących na morzu. Dlaczego? Ponieważ musieli opuścić swoją ojczyznę, gdyż nie było wystarczająco dużo pracy. A dlaczego nie było wystarczająco pracy? Ponieważ otoczenie dla prowadzenia działalności jest do bani.”

Wade doszła do wniosku, że jedynym sposobem na poprawę sytuacji w domu jest osobiste podjęcie się tego wyzwania i przeniesienie produkcji do Senegalu.

W jaki sposób przedsiębiorczość zachęca do działania

Wade często mówi o swojej firmie, że zrodziła się w Austin w stanie Teksas, a powstała w Mékhé, ponieważ dzieli swój czas między te dwa miejsca. Zdając sobie sprawę, jak regulacje szkodziły dobrobytowi jej kraju, zdecydowała się na stawienie czoła biurokratycznemu sztormowi i nawigowanie poprzez urzędnicze morze, aby produkować swoje kosmetyki w Mékhé. Ponieważ wykorzystuje wyłącznie najlepsze składniki do swoich kosmetyków, wiele z nich, niedostępnych w jej kraju, musi importować, co oznacza, że jej zakupy są obłożone 45-procentowym cłem. To nakłada na nią poważne ograniczenia finansowe. Ale ona się nie poddaje.

Produkty firmy może nie wydają się rewolucyjne, ale pracownicy uważają, że zatrudnienie przez firmę Wade zmieniło ich życie.

Menedżer działu produkcji Ibrahima N’Dour, zanim został zatrudniony, mieszkał w małym jednopokojowym domku ze swoją żoną i piątką dzieci. Jak mówi: w nocy, gdy spali, trzy osoby kładły się do łóżka, a pozostali spali blisko siebie na podłodze. Po zatrudnieniu przez Wade, którą teraz uznaje za swoją rodzinę, N’Dour mógł przeprowadzić się z najbliższymi do większego domu, gdzie dzieci mają przestrzeń do zabawy i łóżka, w których mogą spać. N’Dour nie jest jedynym, który polepszył swój los dzięki przedsiębiorczości Wade.

Tradycyjnie w Mékhé to kobiety zostają w domu, podczas gdy mężczyźni wyruszają na połowy lub do pracy w pole. Tak było od zawsze. Adji Maria nigdy nie była zatrudniona, zanim nie spotkała Wade. Obecnie może nie tylko utrzymać siebie, ale również całą swoją rodzinę. Jej praca zapewnia jej poczucie niezależności, którą nie mogłaby się cieszyć w innym przypadku.

Oprócz dobrobytu zatrudnienie zapewnia poczucie godności i samowystarczalności, co pomaga prowadzić pełniejsze życia. Mame Mareme Cisse, inna pracowniczka, wyjaśnia: „ta praca dużo zmieniła w moim życiu. Teraz mogę sama pozyskać dla siebie wszystko, bez proszenia o to innych”.

Miejsca pracy stworzone przez firmę Wade nie są wyłącznie stanowiskami przy produkcji samych kosmetyków. Pomaga ona również lokalnym przedsiębiorstwom przetrwać w senegalskich warunkach niesprzyjających przedsiębiorczości. Każdy produkt jest sprzedawany w ręcznie szytej, skórzanej torbie wykonanej przez CAWAAN, rodzinną firmę z Senegalu, która zajmuje się skórzanymi wyrobami od pięciu pokoleń.

CAWAAN, podobnie jak Wade, z powodu ceł mieli problemy z pozyskaniem surowców, których potrzebowali, by zapewnić wysokiej jakości produkty. Rozumiejąc te problemy, Wade zdecydowała się na korzystanie z produktów CAWAAN. A firma stwierdziła, że zaangażowanie Wade „zachęciło ich do ciężkiej pracy i optymalizacji pod każdym względem”.

Dzięki jednej małej firmie Wade mogła zmienić losy wielu osób żyjących w Mékhé i pobudzić powstawanie kolejnych działalności.

Walcząc z nędzą dzień po dniu

Według Wade, aby wyrwać się z okowów nędzy, najważniejsze jest to, żeby zająć się samym sednem problemu. Wade wierzy, że prawdziwym problemem jest bezrobocie spowodowane silnymi ograniczeniami nakładanymi na przedsiębiorczość w Afryce. I jeśli chodzi o walkę z tym problemem, nie ogranicza się wyłącznie do swojej firmy.

Wade blisko współpracowała z burmistrzem Mékhé — która przypadkiem również nazywa się Magatte Wade — zapewniając wsparcie w kwestiach dotyczących rolnictwa, energii, szkoleń i edukacji. Niedawno utworzyła nowy program nauczania w Senegalu, aby kształcić umiejętności przedsiębiorcze wśród młodszych, poprzez uczenie dzieci potęgi działania i przedsiębiorczości.

„Nigdy nie obudziłam się, mówiąc: Och, będę przedsiębiorcza” – powiedziała Wade, która została niedawno prezesem nowej instytucji Center for African Prosperity. „Myślę, że było ze mną tak samo jak z wieloma innym przedsiębiorcami. Myślę, że wielu przedsiębiorców rozpoczęło działalność, dostrzegając że coś jest do bani lub zainspirowało ich coś świetnego”.

Autorstwo: Brittany Hunter
Tłumaczenie: Przemysław Rapka
Źródło oryginalne: Fee.org
Źródło polskie: Mises.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. mike 15.01.2020 08:23

    ciągle to samo myślenie – żeby było lepiej trzeba zapierdalać. to po co nam ta cała technika, sztuczna inteligencja, roboty? jak na razie to tylko widzę że po to aby nas bardziej kontrolować i zapędzać do pracy. póki nie zmienimy myślenia że jesteśmy tu tylko po to żeby całe życie pracować (a taki pogląd jest nam wpajany od dziecka) to tu niewiele się zmieni.

  2. Foxi 15.01.2020 12:01

    Dobrze piszesz @mike ale terror fiskalny to nie jeden problem. Kościół też z całych sił utrwala “etos pracy” Jednak jakoś wszyscy oni zawzięcie milczą o własnej prowizji pobieranej z pośredniczenia między człowiekiem a Bogiem, albo pośredniczenia między człowiekiem a wiedzą. Są to co najmniej 4 filary podtrzymujące ten system: elitaryzm religia nauka informacja – każda z tych dziedzin jest trzymana w posiadaniu przez nieliczne grupki zakamuflowanych pośredników.

  3. mike 15.01.2020 12:43

    @Foxi, zgoda, jedynie bym zmienił, że filarem podtrzymującym ten system jesteśmy my a ci których wymieniłeś sprytnie manipulują nami aby ten system funkcjonował.

  4. Maria 15.01.2020 13:39

    Panie @Foxi
    “Jednak jakoś wszyscy oni zawzięcie milczą o własnej prowizji pobieranej z pośredniczenia między człowiekiem a Bogiem, albo pośredniczenia między człowiekiem a wiedzą”
    Kto pośredniczy Panu osobiście = przeszkadza w kontakcie z 1/ Bogiem
    2/ wiedzą ?
    Chyba własne przekonanie, ze tak jest.

    Co do “wiedzy” – obecnie koszt jej uzyskania nie przekracza możliwości obywatela Polski, Europy. Trzeba tylko chcieć.

    Co do pracy – trzeba zrozumieć jej rolę w życiu człowieka.
    Mentalność sprowadzająca się do realizacji potrzeb : “pić, je…ć i się nie bać” doprowadza cywilizację do ruiny. Mówi o tym Krzysztof Karoń (odtwarzać na 1,5 szybkości, bo wolno formułuje myśli)

  5. franek 15.01.2020 15:25

    “mieszkał w małym jednopokojowym domku ze swoją żoną i piątką dzieci. Jak mówi: w nocy, gdy spali, trzy osoby kładły się do łóżka, a pozostali spali blisko siebie na podłodze.”

    Nie ma gdzie mieszkać a płodzi piątkę.

  6. SirNick 15.01.2020 19:32

    Ten cały TED Talk sklasyfikowałem w tej samej kategorii co Netflix oraz TVN. Slużą jedynemu celowi, aby mącić 🙂 i trzymać z dala od oczywistej prawdy

    Wyjedzie taka i pitoli od rzeczy 🙂 – a przecież jest to takie oczywiste, że Afryka bidna bo okradana na potęgę, gdzie rządy to na imię i nazwisko mają korupcja.

    @mike – m.in. poruszył sedno sprawy…”ciągle to samo myślenie – żeby było lepiej trzeba zapierdalać”….

    No właśnie to ja się pytam ( retorycznie 🙂 ) – gdzie idą korzyści z tytułu ciągłej poprawy wydajności i rozwoju technologii?? no gdzie?? 🙂
    np. w USA prawie 41 mln Amerykanów żyje w biedzie, z czego 9 mln ma zerowy dochód (dane statystyczne za 2016 r.)

  7. polach 15.01.2020 20:56

    Prawda jest taka że powinien pracować kto chce a z pracy maszyn i ogólnie technologi powinny iść dywidendy dla Nas wszystkich, jako dochód podstawowy bieda wtedy była by tylko umysłowa.. aż się zaczniemy rozwijać kulturowo: pasje, sztuka, poezja, wiersze, teatr itp sport i kto co lubi… zap..lać każą nam nadzorcy niewolników czyli pasożyty, Nam odpalając resztki i to opodatkowane.
    p.s
    TED nie oglądam bo to systemowe pranie mózgu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.