Jak Edmund Klich obciążył pilotów

Opublikowano: 08.01.2012 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 666

3 maja 2010 r., a więc zaledwie trzy tygodnie po tragedii smoleńskiej, Edmund Klich i wiceprzewodniczący MAK Aleksiej Morozow podpisali dokument sugerujący, że winę za katastrofę smoleńską ponoszą polscy piloci.

Znajdujące się na stronie internetowej MAK pismo potwierdza, że polski akredytowany przy rosyjskiej komisji niemal od początku lansował kremlowską wersję katastrofy.

O istnieniu dokumentu polska opinia publiczna została poinformowana dopiero w sierpniu 2011 r. przez Aleksieja Morozowa, który zwołał konferencję prasową tuż po prezentacji raportu komisji Jerzego Millera. Rosjanin stwierdził: „Już w maju 2010 r. po wstępnej analizie akredytowany przy MAK ze strony RP Edmund Klich i ja podpisaliśmy wstępne rekomendacje dla 36. specpułku, mające na celu podniesienie poziomu organizacji pracy lotniczej w pododdziałach i przygotowania załóg lotniczych samolotu Tu-154 M, w tym na symulatorach”.

Treść tych rekomendacji jest zdumiewająca.

Choć podpisane przez Morozowa i Klicha pismo pochodzi z 3 maja 2010 r. (przypomnijmy, że wstępny raport MAK został opublikowany dopiero 20 maja 2010 r.), to zawiera wiele zdecydowanych sformułowań. Uderzają one wyłącznie w pilotów Tu-154.

W rekomendacjach można przeczytać m.in., że załoga tupolewa nie tylko nie podjęła na czas decyzji o odejściu na drugi krąg, lecz także celowo kontynuowała zniżanie. Polscy piloci – według dokumentu – nie zareagowali również właściwie na alarm systemu ostrzegawczego TAWS.

Padają też zarzuty powtórzone potem w raportach komisji MAK i Jerzego Millera: Tu-154 wyleciał bez aktualnej informacji pogodowej, załoga w ostatniej fazie lotu posługiwała się błędnie wysokościomierzami, piloci nie byli przygotowani do operacji przewożenia VIP-ów.

Autorzy dokumentu, choć zastrzegają, że nie szereguje on pod względem ważności przyczyn katastrofy ani nie obciąża nikogo winą, to przedstawiają rekomendacje adresowane właśnie do polskich pilotów, czyli do 36. Pułku Lotnictwa Transportowego. Polscy lotnicy powinni trenować na symulatorach i wdrożyć procedury ulepszające współdziałanie załóg Tu-154 – czytamy w protekcjonalnie brzmiącej konkluzji.

Jeszcze ciekawsze jest to, czego w dokumencie nie ma. Choć są to rekomendacje dla 36. pułku lotnictwa, to przy okazji rzekomych błędów polskich pilotów autorzy powinni choć skrótowo wspomnieć o sytuacji, w jakiej znalazła się załoga Tu-154. Tymczasem w piśmie nie ma ani słowa o tym, że piloci tupolewa byli błędnie naprowadzani przez kontrolerów lub że dostali od Rosjan karty podejścia z nieprawdziwymi danymi.

Autorzy: Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski
Na podstawie: Gazety Polskiej
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. adambiernacki 08.01.2012 09:35

    Oczywistym jest dla mnie, że było to morderstwo.Oczywistym jest też fakt znakomitego przygotowania pilotów.Współpraca POsłusznych z polskiej strony jest również oczywistością.Bogowie nowego marksizma POkazali siłę.

  2. slawo47 08.01.2012 12:28

    …oczywiscie, ze popelniono przestepstwo….dla tych lotnikow z takim doswiadczenie nawet w takich warunkach pogodowych i na takim g… sprzecie niebyloby problemow z wyladowaniem…

  3. janpol 08.01.2012 13:07

    No właśnie, widzę, że powoli dojrzewa w niektórych chociaż chęć zadania PODSTAWOWEGO w tej sprawie pytania, które z uporem maniaka zadaję już od jakiegoś czasu: jak to się stało, że wystarczająco sprawny samolot, prowadzony przez wystarczająco wyszkoloną załogę, wykonujący prawidłowe i za zgodą kontroli lotów próbne podejście do lądowania, będący “na kursie i na ścieżce” oraz wykonujący już prawidłowe odejście na drugi krąg, rozbija się o brzozę rosnącą PONIŻEJ PROGU pasa lotniska i KILKADZIESIĄT METRÓW W BOK od osi tego pasa. Reszta to motanie, zadymianie i robienie z tata wariata!

  4. Panspolski 08.01.2012 20:11

    Kochani,
    jako młody wykształcony, który zbłądził w drodze do wielkiego miasta, coraz częściej zadaję sobie ostatnio pytanie, czy to jest ten moment, kiedy powinienem z tym coś zrobić, czy jeszcze mogę pospłacać moje kredyty na przewartościowane mieszkanie.
    Nawet teraz odczuwam wielką jałowość tego klepania, bo właściwie nic a nic to nie wnosi. Miro i Ździro mają się świetnie, ustawiają się na resztę życia, płacąc za to czymś co jest moje i Wasze, a najgorsze jest to, że to należy również do naszych dzieci i wnuków.
    Brakuje mi kogoś kto pokażę w jaki sposób złapać tych wszystkich polskich światłych ludzi z wiejskiej za twarz i wysłać do wszystkich diabłów.
    Ktoś z Was co robi z tym, czy tylko tak sobie gadamy zgadzając się ze sobą?

  5. pasanger8 09.01.2012 06:54

    Przede wszystkim możemy przysłużyć się ojczyźnie nie wciągając się w takie bzdurne tematy jak Smoleńsk. Ci ludzie nie żyją a wersja zamachu jest tak wiarygodna jak to ,że Sikorskiego nad Gibraltarem zastrzeliło KGB -Sekcja wykonana w Polsce nie potwierdziła postrzału. Takie tematy zresztą mają nas jako Polaków poróżnić. Dla mnie PO i PiS to jedna rodzina a jedynym sposobem ,żeby im przypomnieć komu winni są lojalność jest wprowadzenie demokracji bezpośredniej jak w Szwajcarii-odwoływalność z funkcji też by się przydała zwłaszcza w przypadku posłów głosujących wbrew obietnicom wyborczym.

  6. xc1256 09.01.2012 19:22

    Moim zdaniem jest ot wina pilotów TR-3B.
    Roni Braun, Trost Krois, Elan Shaint itd…
    Edmund Klich, MAK Aleksiej Morozow pomylili nazwiska tych pilotów.

  7. maleczka 09.01.2012 19:28

    usiasc przy okraglym stole apjac!!!i pogadac z ruskimi jak bracmi przy wodce kto i dlaczego mieszal i miesza miedzy nami!!!??? i wszystko bedzie jasne…raz dwa trzy.Mowie wam ludziska…ciagle te same prowokacje a my dajemy sie nabierac!!! ja pierdziu!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.