Jak działają narkotyki?

Opublikowano: 30.01.2023 | Kategorie: Publicystyka, Publikacje WM, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 2839

Narkotyki. Jak działają i co się po nich czuje? Te pytania przychodziły do głowy niemal każdemu. Nie chodzi mi w tym artykule o opisywanie stanów psychodelicznych, ale o proste wyłożenie zasady ich działania.

Otóż działanie większości substancji psychoaktywnych ma związek z neuroprzekaźnikiem-dopaminą. Zastanawiając się nad działaniem substancji psychoaktywnych doszedłem do wniosku, że bardzo łatwo jest to zrozumieć na zasadzie akcja-reakcja, nie wgłębiając się w specjalistyczne szczegóły.

Weźmy np. papierosy: otóż co wrażliwsi palacze wiedzą, że papierosy otępiają umysł, powodują „tężenie” mózgu. Co zatem robi organizm? Wytwarza dopaminę, żeby pobudzić myślenie. To powoduje charakterystyczny efekt „wiaterku” w głowie.

Podobnie rzecz ma się z marihuaną. Odurza ona umysł co powoduje wyrzut dopaminy, która powoduje bieganinę myśli, euforię i zwiększenie wrażliwości na dźwięki i obrazy.

Kofeina natomiast w swym działaniu w dużych ilościach powoduje senność, co wiedzą ci, którzy kiedyś robili więzienny czaj. Zatem tak umysł się broni wytwarzając adrenalinę i noradrenalinę, które powodują silne pobudzenie i efekt czuwania.

Myślę, że moje przemyślenia są godne uwagi i w związku tym zapraszam do dyskusji.

Autorstwo: Józek
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

16 komentarzy

  1. Stary Kulas 30.01.2023 13:29

    Fajne ale całkowicie bez sensu.
    1. Ani kawa ani papierosy nie są narkotykami
    2. Narkotyki mają całe spektrum działań, a nie tylko otępiające
    2. “Czaj” to bardzo mocna herbata, a nie kawa.

  2. rici 30.01.2023 13:33

    Jak zakazano “narkotykow”;
    Marihuana; Po wojnie meksykansko-amerykanskiej gdy USA przylaczyly do Stanow stany takie jak Kalifornia, Nowy Mwxyk, Nevada, i inne za saslugi w czasie wojny koncern BuPoint otrzymal od amerykanskiego rzadu okolo 400 tys. km2 terenow. Tereny te to byly glownie lasy. Wlasciciele DuPoint zastanawiali sie co zrobic z tymi lasami, na samo budownictwo bylo tego za duzo, wiec musiano cos wymyslic. Inzynierowie zatrudnieni w koncernie opracowali technologie produkcji z drewna papieru, lecz to byl pewien problem poniewaz produkowany do tej pory papier z konopi byl o wiele tanszy w produkcji. Wiec oskarzono Meksykanow zamieszkalych na okupowanych terenach ze ci pala marihuane i pod jej wolywem wywoluja zamieszki. Kilka lat trwal proces przed kongresem USA , az DuPoint wygral i zakazano uprawy marihuany. Pozniej przenioslo sie to na reszte swiata. Nie trzeba dodawac ze produkcja papieru z marihuany jest o wiele tansza, poza tym marihuana jest o wiele wydajniesza, okolo 3 razy. Nie trzeba dodawac rowniez o ile wiecej zaoszczedzono by lasow. Poza tym konopie uzywano do produkcji ubran, lin, i wielu innych rzeczy, nie musze dodawac ze to jedna z najbardziej leczniczych roslin swiata.
    Tyton; wprowadzony przez lekarzy ponad 200 lat temu w celu leczenia wszystkich chorob pluc. Powoduje miedzy innymi oczyszczanie pluc z tych wszystkich zanieczyszczen wdychanych wraz z powietrzem, a osadzajacych sie w plucach przez rozluznianie flegmy i odruch wyksztusny.
    Grzyby miedzy innymi muchomor czerwony, obecnie w encyklopediach okreslany jako niejadalny, wczesniej jako trujacy. Nigdy nie stwierdzono zadnego zgunu z powodu zatrucia muchomorem czerwonym. Zakaz spozywania muchomorow czerwonych wprowadzil kosciol katolicki z powodu tego ze, ludzie spozywajacy tego grzyba mieli pod jego wplywem wizje, ktore negowaly wiare katolicka.
    Kiedys potrawa z muchomorow czerwonych byla bardzo popularne wsrod Slowian, mozna powiedziec ze byla to narodowa potrawa spozywana glownie z suszonych muchomorow w czasie godow, czyli zimowego przesilenia. Poza tym Wikingowie przed kazda bitwa jedli zupe z muchomorow, pod wplywem tych grzybow mogli walczyc przez 2-3 dni bez przerwy, no pozniej musieli to nadespac. Na Syberi do tego czasu parze mlodej przed noca poslubna daje sie zupe z muchomorow, by mieli sile cala noc konsumowac to malzenstwo. Muchomor czerwony to naturalny steryd.
    Wiekszosc tych “narkotykow” to bardzo dobre lecznicze ziola, no ale obecnie musimy stosowac chemiczne zamienniki medycyny rokefelerowskiej.

  3. Szwęda 30.01.2023 16:08

    A we mnie niemal zawsze thc wywoływało manię prześladowczą a jej działanie euforyczne i inne przyjemne doznania, które są udziałem większości, było albo chwilowe albo bardzo niewielkie i szybko górę brała chwilami bardzo nieprzyjemna mania prześladowcza i urojenia myślowe.

  4. rici 30.01.2023 16:51

    Thc w zaleznosci w jakim stezeniu jest substancja lecznicza.
    Kiedys moj kolega lekarz powiedzial mi ze kazdy czlowiek jest inny, na kazdego czy to ziola czy lekarstwa dzialaja inaczej. Co dla jednych jest lekarstwem dla drugich moze byc trucizna. I poza tym wszystko zalezy od dawki.

  5. MasaKalambura 30.01.2023 18:23

    Substancje psychodeliczne w tym THC nie tyle wywołują stany psychotyczne, co je wydobywają z naszej podświadomości. Jeśli masz jakieś wewnętrzne problemy, nie załatwione sprawy z własną psyche albo jakieś poważne zobowiązania, z których nie potrafisz się uwolnić, to psychodeliki ci je natychmiast pokarzą.

    Zasadniczo na tym polega to lecznicze działanie. Uporać się z własnymi demonami to zadanie podstawowe w leczeniu.

  6. Józek 30.01.2023 19:39

    rici
    Ja kiedyś próbowałem muchomora czerwonego. Ugotowałem półtora kapelusza i wypiłem odwar. Po 20 min rzygałem dalej niż widziałem i nie miałem żadnego speeda ani pociągu sexualnego. Miałem za to wrażenie tego typu że gdy usiałem przed serwisem informacyjnym w necie to nie rozumiałem o co im wszystkim chodzi. Dlaczego się kłócą. Później położyłem się na łóżku i czułem jakbym się zapadał. Ogólnie nie polecam tego próbować.

  7. rici 30.01.2023 19:49

    Bardzo duzo chorob przewlektych leczy sie w ten sposob. Podobne jest to do regresingu, ale do tego jest potrzebny doswiadczony hipnoterateuta. Chodzi o to ze bardzo czesto z czyms z czym spotkalismy sie we wczesnym wieku dzieciecym zapominamy, pozniej objawia sie to w wieku doroslym. Np. ktos zostal przyduszony pepowina w czasie zycia plodowego, czy porodu, nie ma mozliwosci tego pamietania, w wieku doroslym choruje na astme bez zadnych powodow. Przypomnienie tego wywoluje proces ozdrowienczy.
    Taki przypadek Alfonsa Vena, belgijskiego uzdrowiciela, przyprowadzono do niego 6 latnie dziecko, ktore mialo napady niszczenia wszystkiego w jego zasiegu, z napadami krzyku i placzu. Nawet spas mogl tylko w jadacym samochodzie. Rodzice byli juz z nim wczesniej u najlepszych lekarzy, a nawet u egzorcystow. Po kilku spotkanich Vena odkryl , ze przyczyna jest duch-zmora-straszydlo, narysowane na jednej ksiazce ktora ten chlopak widzial w wieku 2 lat. Kazal isc rodzicom do sklepu i kupic dziecku jakas ladna ksiazke. Wrocili do niego cos za 3 tygodnie by mu podziekowac, poniewaz dziecko sie calkowicie uspokoilo.
    I wlasnnie na tym polega proces ozdrowienczy, to nie sa demony, to jest cos co sie nam kiedys przytrafilo, zapadlo w podswiadomosc, my mozemy to rowniez widziec jako demony, ale to sa zapomniane przypadki z naszego wczesniejszego zycia. I dopiero po ich uzmyslowieniu zaczyna sie proces ozdrowienczy, moze roznie trwac, od kilku dni nawet do kilku miesiecy, ale jest to proces trwaly.
    Jozek;
    Oczyszczanie organizmu czasem trwa bardzo dlugo, zalezy ile nam sie tego naskladalo. Np. u starego doroslego czlowieka mozna znalesc w przewodzie pokarmowym do 4 kg kamieni kalowych, no i jeszcze duza ilosc zlogo. zeby to wszystko zeszlo potrzeba czasu i powtarzania detoksyzacji, podobie jest z oczyszczaniem polaczen neuronowych w mozgu. Pierwsze proby oczyszczania przynosza objawy jakby wzmagajacej sie choroby, oczyszczenie nastepuje po ilusc tam powtorzeniach , w zaleznosci od stopnia zaawansowania zniszczenia organizmu.

  8. rici 30.01.2023 22:11

    Ludzki organizm to samonaprawiajacy sie machanizm. Steruje tym mozg, a w zasadzie szyszynka i grasica. to taki bardzo skompikowany komputer, mozna powiedziec ze kwantowy, duzo zalezy od jego aktualnego stanu polaczen neutronowych.
    Objawy tzw. chorob, ktore obecna rockefellerowska medycyna traktuje jako choroby, to w rzeczywistosci naprawa tego mechanizmu. Np. podnoszenie sie temperatury oznacza ze organizm walczy z jakas infekcja, ktora usiluje zniszczyc przez zniszczenie tamoeratura bakteri ja wywolujacych. Podobnie jest z cisnieniem, co oznacza ze nasze przewody krwionosne sa przytkane i organizm zwieksza cisnienie by przetoczyc przez nie krew. Organizmowi trzeba pomagac w zwalczaniu choroby a nie przeszkadzac, jak robi to wspolczesna medycyna.
    Poza tym organizm samodzielnie sie oczyszcza, przeciez non-stop jedne komorki umieraja a rodza sie nowe, te stare obumarle trzeba usunac, np. 1/4 kalu to sa ubumarle komorki. Poza tym te obumarle komorki usuwane sa przez skore, pluca, czy razem z moczem. Gdy zostaja to zatruwaja cala organizm.
    Bardzo duzo chorob ma podloze psychiczne, dlatego wlasnie potrzebne sa takie ziolowe, grzybowe terepie.

  9. MasaKalambura 31.01.2023 06:34

    A skoro szyszynka została wspomniana, oraz dopamina, to trzeba wspomnieć, że szyszynka wydziela również bardzo ciekawą substancję, dimetylotryptaminę która okazuje się być narkotykiem dla naszego i innych państw, i znana jest pod skrótem DMT. Substancja ta jest wydzielana podczas snu i to ona odpowiada za samouleczenie.

  10. rici 31.01.2023 09:20

    Najwiecej DMT zawiera marihuana, a po niej niebieski lotos, i dopiero pozniej peyote.

  11. MasaKalambura 31.01.2023 10:44

    Nie, najwięcej DMT zawiera Mimosa tenuiflora, Diplopterys cabrerana i Psychotria viridis, a także Akacja Maidenii i wiele wiele innych.

    Marihuana zawiera THC i CBD, Peyote zawiera meskalinę to one a nie DMT mają działanie aktywne w tych roślinach. Zaś lotos nie zawiera substancji psychoaktywnych, lub zawiera je ilościach nieznacznych.

  12. rici 31.01.2023 14:55

    Ja to mam z “Die 10 heiligsten Pflanzen der Welt”, a jest tam rowniez tyton.

  13. JedynaDroga 31.01.2023 18:47

    Pan Alfred Hoffman, ten który zsyntezował LSD , był zaangażowany w rozwój programu kontroli umysłów MK Ultra. Z tym hurra optymizmem dotyczącym mocniejszych używek jednak uważał bym.

    Pewne rzeczy są dobre żeby uświadomić sobie, że umysł ludzki może funkcjonować w innej konfiguracji, ale najlepsze efekty osiąga się całkowicie na trzeźwo.

  14. rici 31.01.2023 21:26

    10 najbardziej leczniczych roslin swiata;
    Canabis
    Niebieski lotos
    Peyote
    Szalwia wieszcza-biala
    Jopo- rodzaj akacji
    Grzyby psylocybinowe
    poganek rutowaty
    Mimosa tenuiflora
    Tyton
    Bazylia
    To sa rosliny najbardziej uzdrawiajace, w tym zawierajace najwieksze ilosci DMT.

  15. MasaKalambura 31.01.2023 23:04

    Nie, oprócz Mimosy i ruty. Pozostałe zawierają jej śladowe ilości.

    Ostatnie zdanie Jedynej Drogi potwierdzam w całości.

  16. rici 01.02.2023 10:56

    Ja mam opisane ze rosliny ktore sa tam wyszczegolnione zawieraja wlasnie duze stezenie DMT. Jak tak czytam polskie i niemieckie strony internetowe na temat roslin to widze bardzo duze roznice w opisach wlasciwosci, o wiele wiecej jest tego w j.niemieckim.Zreszta sie nie dziwie, gdyz w Niemczech taki “znachor” jest po studiach specjalistycznych i ma z regoly tytul doktora nauk medycznych. Lekarze o specjalnosci medycyny naturalnej, holistycznej sa bardzo poszukiwani. Jak ide do szpitala to moge sobie zarzycyc konsultacji z takim wlasnie specjalista, i musza mi takiego dostarczyc, dlatego kazdy szpital stara sie zatrudniac takiego lekarza. Kasy chorych w przeciwienstwie do polskiego NFZ, pokrywaja koszty wizyty u takiego lekarza. Jest kilka uczelni ksztalcacych takich lekarzyy np. Instytut Pracelsusa, z tym ze sa to studia prywatne i samemu trzeba pokryc koszty studiow, ale pfarma industri nie ma tam nic do gadania.
    Owszem te wszystki roslinne srodki pomagaja, lecz calkowite wyleczenie jest uzaleznione od odblokowania przeplywu energi przez centra energetyczne ciala czlowieka.
    I tu bym polecal medycyne ajuwerdyjska , chinska a zwlaszcza tybetanska, ktore bazuja wlasnie na udroznieniu przeplywu energii.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.