Igła pustyni

Opublikowano: 18.01.2022 | Kategorie: Opowiadania, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1855

Wspomnienia młodej przemyskiej lekarki z czasów pandemii.

Nie było mnie ostatnio na blogu, gdyż jako młoda lekarka muszę oddychać pełną piersią, bo w końcu te maseczki covidowe na dłuższą metę powodują nie tylko zmniejszenie maseczki piersiowej, ale i rozstępy na brzuchu.

Z koleżanką z magistratu i koleżanką z sanepidu wyjechałyśmy do ciepłych krajów, bo w końcu coś nam się należy za ten rok walki z żarłocznym wirusem. Nie lubimy pizzy na balkonie, więc wybrałyśmy cichą oazę na Saharze. Znajomy Arab, który studiował kiedyś na Akademii Morskiej w Przemyślu nad Sanem, skąd wywodzi się cała rzesza wybitnych miejskich urzędników, wynajął nam namiot pustynny na swej działce z dostępem do świeżej wody i co kilka dni dostarczał nam jedzenie.

I wyobraźcie sobie, „proszę ja ciebie”, jak dodaje w rozmowie moja koleżanka, leżymy pod tym namiotem, nagusieńkie, bo słońce pali niemiłosiernie i popijamy gorącą, słodką kawę, aż tu nagle z oddali słychać szum jak przy burzy piaskowej, a z niej wydobywają się jakieś dziwne głosy. Z początku były niezrozumiałe, bo skąd niby ja, przemyska lekarka i moje koleżanki, które w czasach przedcowidowych moczyły nogi w jeziorze Solińskim, miałybyśmy być obeznane z arabskim słownictwem. Mówię do nich „zajrzyjcie do swoich smartfonów, może podadzą jakąś pogodę dla naszego terenu”.

Mój telefon był w tym czasie wyłączony z powodu pewnego frajera, który odgrażał się, że swoim wzrokiem potrafi rozpiąć mój fartuch, a na pustyni pewnie by i dokonał swego dzieła, lecz wolałam zachować swą intymność dla innych miejsc. Smartfony koleżanek niestety zawiodły z powodu bezwzględnego piachu pustyni. Jedna zatarła nim ekran i nie było w nim nic widać, a druga piaskiem zniszczyła kamerkę, tak że na swych zdjęciach, które wysyłała do swego ukochanego, wyglądała jak ta słynna restauratorka, której nie lubił z powodu rozczochranych kudłów na tle talerza.

Szum i niezrozumiałe słowa przybliżały się coraz bardziej, czułyśmy zarazem strach, ale i podniecenie, gdyż koleżanka z magistratu stwierdziła, że może przybywać ku nam słynny Alibaba, by wyzwolić polskie dziewczyny, bo podobno od dłuższego czasu czyta polskie portale i wie, że z bezsilności odziały się w pioruny maciczne, a on lubi otwierać sezamy.

I nagle stał się cud, wszystko ucichło, lecz bałyśmy się wyjść z namiotu. Przez szparę nad głową ujrzałam kilkunastu zamaskowanych ludzi siedzących na wielbłądach, a jeden z nich zszedł ze zwierzęcia i kierując się w naszą stronę wtargnął do namiotu, i ku naszemu zaskoczeniu zagadał zwyczajnie po polsku.

„Nareszcie. Szukamy was od dłuższego czasu, bo wszystkich obywateli już wyszczepiliśmy, zostałyście tylko wy, a wiemy o tym od ministra spraw zagranicznych. Śpieszyliśmy się bardzo, by podać wam zbawienną szczepionkę, ku radości władz i całego narodu, który w TVP śledzi każdy nasz krok. Przyznajemy, że w tym obcym kraju, wielbłądy nieco poniosły naszych ekspertów i kilku profesorów, którzy mieli wam wręczyć papierowy certyfikat, udało się w inne rejony świata, ale to dobrze, niech tam niosą kaganek oświaty medycznej, a my mamy dla Was trwały certyfikat, który będzie wam zawsze towarzyszył, tatuaż z ministerialnym znakiem i tekstem zatwierdzonym przez władze światowe”, zakończył swoje słowa, zadyszany i spocony, ale jakże szczęśliwy z ostatniej misji zdrowotnej.

Maseczka, którą miał na twarzy, dodawała mu splendoru i powagi tak, że słowa, które wyrzekł miały dla nas ponadczasową wartość i wydźwięk.

Jako że jestem młodą lekarką, zapytałam go gdzie ten trwały certyfikat mają nam umiejscowić, bo na wzgórku łonowym już jeden mam. Jakiś urzędnik w arafatce powiedział, że mogę wybrać inne miejsce, gdzie mnie będą skanować na lotnisku.

Podziękowałam serdecznie oczekując jak nigdy dotąd na pojawienie się Alibaby i jego 40 rozbójników. A niech otwiera ten sezam, co mi tam.

Autorstwo: Young doctor from Przemysl
Zdjęcie: Free-Photos (CC0)
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Admin WM 19.01.2022 08:04

    Do autorki, która dodała wpis przez anonimowy formularz dla osób bez konta na WM – drugi odcinek został odrzucony – powód: brak treści we wpisie (był tylko tytuł).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.