Groza roku 2012

Opublikowano: 04.10.2010 | Kategorie: Paranauka, Polityka

Liczba wyświetleń: 1523

Patrząc na postępujące zmiany, nie możemy w myślach odejść od wizji roku 2012. Cały czas mamy tę datę w myśli, jako okres w którym już wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik i nastanie era ciemności i ciemiężenia.

Dzieje się tak dlatego, że każdy dał sobie wmówić jakieś znaczenie tej daty, to funkcjonuje w naszej świadomości i podświadomości zarazem.

Jesteśmy święcie przekonani, że to już ten czas, że nadchodzi przysłowiowa apokalipsa albo bliżej nieokreślone przebudzenie świadomości…

Duży wpływ na taką wizję mają piewcy nowej ery, ale również i nasza pokrętna logika. W 2012 musi coś być, bo wszyscy o tym mówią, media o tym mówią, globaliści zaprzeczają. Coś w tym być musi…

A jak będzie naprawdę? Czas pokaże. Ludzie od globalizacji układali i realizowali swój plan przez wieki. Zupełnie nie wiem dlaczego mieli by obecnie ryzykować pogrążenie planu. Nie rozumiem niby dlaczego mieliby się obecnie tak spieszyć? Wielu ludzi widzi co się święci, wielu słyszało o problemie ale jeszcze nie dają temu w 100% wiary. O szeroko pojętej tematyce NWO słyszało już wielu ludzi. Wszyscy ci ludzie łatwo zauważą kolosalne przyspieszenie wprowadzania zmian i wreszcie zdecydują się na radykalne działanie.

Data 2012 jest już całkiem bliska, a roboty przed spiskowcami jest niewiarygodnie dużo. Oczywiście, wybuch konfliktu zbrojnego o zasięgu światowym, na pewno przyśpieszy wprowadzanie zmian. Pytanie czy ten konflikt wybuchnie w najbliższym czasie?

Niby wszystko wisi na włosku, świat siedzi na bombie i wystarczy tylko iskra zapalna… Tylko że iskry padają a bomba nie wybucha…

Wnioski są dwa, albo coś nie idzie zgodnie z planem, albo trzymanie się okresu 2012 roku jest zwykłą bujdą, jakich było wiele do odwrócenia uwagi lub ośmieszenia teorii.

Co do zmian klimatycznych i spowodowanych przez to katastrof środowiska, to nie takie rzeczy już widziała nasza planeta więc nic nie jest przesądzone i wiele może się zdarzyć. Kiedyś podobno w Polsce był lodowiec.

Natomiast doszedłem do wniosku, że data 2012 nie musi oznaczać nic znaczącego z punktu widzenia przeciętnego mieszkańca ziemi. Może ma to coś wspólnego z symboliką i kabałą, ale niekoniecznie jest datą jakiegoś skoku lub przełomu w temacie.

Równie dobrze wojna światowa może się rozpocząć jutro i zdewastować świat do tego stopnia że nikt nie przeżyje. Może zostać rozpętana dopiero za lat 20, kiedy dorośnie obecne pokolenie dzieci, wychowywane wg nowych postępowych idei.

Możliwe jest, że nie będzie żadnej trzeciej wojny, że jest to nieaktualne a plany już dawno się zmieniły… Może nowy świat ma być już udziałem naszym i bez naszej wiedzy?

Wydaje nam się, że muszą nas wcześniej zaczipować i zredukować naszą liczebność, a przecież nie muszą tego wszystkiego robić w ciągu dwóch lat. Mogą to zrobić w ciągu 40 lat. Mamy przecież te nowe wynalazki typu aborcja i eutanazja. Mamy nowoczesne życie, pragniemy tego życia, pragniemy wygody. Efektem tego jest kryzys demograficzny, sami się likwidujemy. Nie potrzeba tu wojny. Dzieci się wychowują w oparciu o Disney Chanel, YouTube i MTV. Dla nich nie potrzeba już Michników czy Walterów. Bezmózgie ignoranckie dzieci są podatniejszym gruntem dla wprowadzania drastycznych zmian.

Popatrzmy ile jeszcze jest aktów prawnych i regulacji musi zostać przeforsowanych w samej UE i co więcej musi zostać całkowicie wdrożonych w działanie w każdym z euroregionów.

Choć uważam, że III Wojna Światowa wisi na włosku, nie dajmy się zwariować rokiem 2012. Ten rok może, ale wcale nie musi, być przełomem, lub może być przełomem ale zupełnie niewidocznym, przełomem jakich wiele już było.

Autor: !heh!
Źródło: New World Order


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. edek 04.10.2010 11:33

    Michnik to nie jest dobry przykład. Delikatnie mówiąc…

  2. cergov 04.10.2010 12:57

    Strasznie chaotyczny tekst z którego nic nie wynika, jak dla mnie..Marudzenie pozbawione sensu i logicznej analizy, dobre na wieczorną posiadówę przy piwie raczej niż do publikacji…

  3. dove 04.10.2010 13:40

    a jednak takie czasy zapowiedział Jahwe w Biblii
    III wojna światowa to przecież nic innego jak zniszczenie Babilonu Wielkiego-ogólnoświatowego imperium religii fałszywej(na czele z KrK)przez bestię-już wiemy o kogo chodzi…więc wniosek z tego że czym prędzej trzeba opuścić wszelkie religie których uczynki przeczą słowom(już samo to że ktoś podnosi rękę aby zabić jest sprzeczne z zasadą miłowania się nawzajem)i oddawać cześć jedynie Jahwe.
    Izajasza 48:20-22″wychodźcie z Babilonu! Uciekajcie od Chaldejczyków.Opowiadajcie przy odgłosach radosnego wołania,sprawcie żeby to usłyszano.Rozgłoście to aż po kraniec ziemi.Mówcie:Jahwe wykupił swego sługę Jakuba.I nie poczuli pragnienia gdy prowadził ich przez spustoszone miejsca.Sprawił że woda wytrysnęła dla nich ze skały,i rozłupywał skałę by popłynęła woda. Nie ma pokoju-rzekł Jehowa-dla niegodziwców”

  4. etrebil 04.10.2010 15:39

    zapraszam na bloga. Tam jest mój komentarz.
    pozdrawiam

  5. etrebil 04.10.2010 15:39
  6. zydor 04.10.2010 22:05

    Nie pamiętam dokładniej kiedy, ale na pewno w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych kupowałem, od czasu do czasu, jak udało się dostać w kiosku, miesięcznik UFO (lub NOL, bo taką nazwę nosił przez czas jakiś). W jednym z numerów był artykuł poświęcony przepowiedni Indian z narodu (szczepu) o nazwie Hopi. Hopi żyją ponoć na jakimś, odizolowanym dość skutecznie od współczesnej cywilizacji, płaskowyżu, ale nie pamiętam w której z Ameryk (Pd, czy Pn). Z tego, co zapamiętałem, to przepowiadali oni już wtedy że w 2012 roku rozpocznie się jakaś przemiana dotycząca całego globu i ma ta przemiana trwać do 2018 roku. Potem nasz świat będzie zupełnie innym światem niż wcześniej. Będzie nas liczebnie znacznie mniej i nasze zainteresowania przesuną się ze sfery materialnej bardziej w sferę ducha. Ponieważ minęło już sporo czasu od kiedy czytałem ten artykuł, więc mogę tylko mieć nadzieję, że nie dopisałem czegoś, czego w nim nie było, a czego zdążyłem się dowiedzieć, lub o czym przeczytać znacznie później, kiedy już dysponowałem zarówno komputerem, jak i internetem. Około dziesięć lat później miałem okazję przeczytać o „badaniach” nad starymi dokumentami Majów, czy Sumerów mającymi świadczyć o „przemianie” w roku 2012.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.