Co z tym zdrowiem?

Opublikowano: 18.12.2016 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 905

Regulacje rynku farmaceutycznego w Polsce zaczynają budzić coraz więcej kontrowersji.

Jak donosi tygodnik „wSieci”, dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej plasuje nas na siódmej od końca pozycji wśród 37 przebadanych państw OECD. Oznacza to, że w Polsce mamy problem nie tylko z dostępem do lekarza, ale również do środków medycznych. Na dodatek dostęp do podstawowych leków może zostać ograniczony jeszcze bardziej – za takim rozwiązaniem silnie optuje Naczelna Izba Aptekarska, która – co zaskakujące – wyrasta na jednego z głównych rozgrywających na krajowym rynku medycznym.

Ograniczenie dystrybucji leków w obrocie pozaaptecznym w praktyce oznacza drastyczne zmniejszenie dostępności popularnych dzisiaj środków przeciwbólowych czy zwalczających przeziębienie. Zabraknie ich w osiedlowych sklepach, na stacjach benzynowych czy w kioskach, co szczególnie dotknie mieszkańców mniejszych miejscowości, zmuszając ich do wielokilometrowych poszukiwań otwartej apteki.

Argumentem przemawiającym za wycofaniem leków z obrotu poza aptekami niewątpliwie jest dbałość o rzetelną informację, warunki przechowywania, ekspozycję produktów medycznych. Leki – nawet te pierwszej potrzeby – odbijają się na zdrowiu, więc bezpieczeństwa przy korzystaniu z nich nie należy lekceważyć. Przedstawiciele branży farmaceutycznej podkreślają jednak, że dostępność leków w sklepach wynika z potrzeb klientów. Oferowane tam środki są powszechnie znane i dopuszczone do sprzedaży przez prawo – Polacy korzystali z nich przez długie lata. Poza tym wprowadzono nowe ich oznaczenia, przeszkolono przedstawicieli handlowych w zakresie wiedzy koniecznej do przekazania sprzedawcom w sklepach, a klientom udostępniono już kilkaset tysięcy źródeł informacji na temat stosowania leków bez recepty.

Sprawa jednak ma drugie dno. Wartość całego rynku tych produktów szacowana na ponad 10 mld zł. Prawie cała ta kwota już dziś jest w rękach aptekarzy, zapewne jednak warto się pokusić o pozostałą część – przynoszące zyski lokalnym sklepom i sklepikom kilka procent tej sumy. Media branżowe podkreślają, że z uwagi na niskie marże leków refundowanych nie jest możliwe prowadzenie apteki jedynie na bazie takiego asortymentu. Zatem potencjalna zmiana przepisów to przecież też szansa dla aptek na zwiększanie cen leków, które może jeszcze podnieść opłata dyspensyjna, czyli stała kwota pobierana za wydanie opakowania leku od pacjentów.

Regulacje rynku farmaceutycznego w Polsce zaczynają budzić coraz więcej kontrowersji. Tygodnik „wSieci” dotarł do projektu ustawy, nad którym prace kończy właśnie parlamentarny zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że we właściwościach pliku źródłowego projektu widnieje nazwisko jego autora – Krzysztofa Baki. Krzysztof Baka jest koordynatorem Biura Prawnego Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Jak pisze na łamach tygodnika redaktor Andrzej Potocki, być może w sprawie nie ma żadnych nieścisłości. Być może wszystkie standardy zostały zachowane. A jednak prace nad projektami NRA przyspieszyły znacząco, kiedy prezesem Rady Aptekarskiej została Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, do tej pory zasiadająca w zarządzie łódzkiego okręgu zrzeszenia aptekarzy. Jednocześnie Naczelna Rada Aptekarska gwałtownie sprzeciwia się wszelkim próbom ograniczenia handlu kosmetykami w aptekach. Czy administracja i w tym przypadku bezkrytycznie się przychyli do zdania NRA?

“Zbiegów okoliczności jest w tej sprawie coraz więcej, a z jej tła wyraźnie biją interesy finansowe i korzyści, z których będą zadowoleni zwycięzcy. Chyba że rządowi uda się – podobnie jak w wielu dotychczasowych kwestiach – wypracować kompromis” — pisze Potocki.

Źródło: Stefczyk.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. KrisK 19.12.2016 10:11

    Chodzi o uzależnienia.
    Mało sie o tym mówi ale leki na przeziębienie i wiele przeciwbólowych to zwykłe narkotyki.
    Problem jest olbrzymi ludzie wchrzaniają dwa opakowania leku i są narąbani jak meserszmity.
    Uzależnionych jest bardzo dużo osób wielu nawet nie do końca zdaje sobie sprawę z tego w co wdepli. Uzależnienie od efedryny czy kodeiny bo się brało trochę więcej tabletek….

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.