Ciągnie wilka do lasu

Opublikowano: 17.04.2022 | Kategorie: Opowiadania, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2466

Rok 2020, wiosna…

Będąc młodą lekarką, tu na rubieży, czyli w samym Przemyślu, gdzie ptaki zawracają, a na łóżkach sprzedają gacie w centrum miasta, zadzwonił raz do mnie pacjent o zmodyfikowanym i nieco poszatkowanym głosie i rzekł „Dzień dobry pani doktór, mam problem z dostaniem się do lasu”. Uznałam, że się nabombił jakimś tanim alkoholem, więc zignorowałam jego pytanie, ale pacjent był natarczywy i domagał się ze mną kontaktu.

Cóż, jako lekarz nie mogłam odmówić pacjentowi dostępu do zasobów medycyny i zapytałam: „A dlaczegóż to pacjent chce do lasu, wszak władza zamknęła wrota leśne i każdego, kto chce do wejść do gaju, okrasza słonym mandatem”. Odpowiedziawszy na moje lekarskie pytanie wyrzekł niepokojące słowa: „Pani doktór, mieszkam w lesie, w zagajniku, chcę się wygrzmocić w bajorze i zwyczajnie uciąć komara, a taki w mundurze mnie odgania i straszy”.

Cóż, myślałam że sprawa jest prosta, a tu problem gonił problem. Jako osoba medyczna i publiczna nie mogłam się przeciwstawić słusznej linii władzy i wydać mu L4, by wrócił do swego barłogu, więc rzekłam „A kto pan jest, że w czasie pandemicznym zawracasz głowę służbie medycznej, wszak ona walczy z wirusem?”. Osoba korzystająca z wi-fi i chińskiego proxy rzekła: „Pani doktór, a co mnie obchodzi jakiś wirus, ja nie kicham, nie mam gorączki, bo nie chodzę do Tesco czy Biedronki po drożdże i mąkę, więc chciałbym wrócić do siebie”.

Wsłuchawszy się w słowa pacjenta mój zmysł medyczny mnie nie zawiódł, więc ze swoją medyczną stanowczością, jako lekarz wziąwszy byka za rogi, jak mówią weterynarze, stanowczo stwierdziłam: „Pan jest wilkiem i dlatego pana ciągnie do lasu, ale to już nie moja profesja, moja kończy się w tym momencie i niech pan zadzwoni do Inspekcji Weterynaryjnej, może coś panu poradzą. Tylko niech pan nie dzwoni do tych co rehabilitują w mieście, bo panu jaja odetną i każą za to zapłacić, a pan nie potrafisz robić przelewów”.

Pacjent przyjął moją poradę i z wdzięczności powiedział, że na przemyską medycynę nie spojrzy już „wilkiem”. Dobre i to, cóż czasem nawet zwierzęta potrafią nas pozytywnie zaskoczyć.

Autorstwo: Młoda przemyska lekarka
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.