Liczba wyświetleń: 897
Wiele wskazuje na to, że wydobywanie gazu łupkowego metodą szczelinowania hydraulicznego prowadzi do zanieczyszczenia wody pitnej metanem, etanem i propanem. Do takich wniosków doszedł profesor Robert Jackson i jego koledzy z Duke University, którzy rozszerzyli zakres swoich szeroko komentowanych badań z 2011 roku.
Naukowcy potwierdzili to, co zauważyli wcześniej. W Pennsylwanii doszło do zanieczyszczeń. „Sądzimy, że jest to prawdopodobnie spowodowane problemami z integralnością odwiertów w tej części pola Marcellus. A problemy z odwiertami można łatwo naprawić. Są znacznie łatwiejsze do usunięcia niż gdyby w samej metodzie szczelinowania istniały jakieś fundamentalne błędy” – mówi profesor Jackson. Odwierty są betonowane, by zapobiec niekontrolowanemu wydostawaniu się metanu. Jeśli jednak betonowanie wykonano nieprawidłowo, metan może się ulatniać i zanieczyścić wyżej położone wody. Jeśli zaś uszczelnienie popęka, do wody mogą trafić też chemikalia używane podczas szczelinowania.
Naukowcy z Duke pobrali próbki wody ze 141 domów położonych w sześciu hrabstwach. Przed dwoma laty badali 61 domów, zatem obecnie znacznie poszerzyli zakres badań.
W wielu próbkach znaleziono ślady metanu, jednak w próbkach pobranych w promieniu do 1 kilometra od odwiertów stężenie gazu było 6-krotnie wyższe od średniej. Stężenie etanu było aż 23-krotnie wyższe. W 10 prókach znaleziono ślady propanu.
Metan może pochodzić z wielu źródeł i nie musi być związany ze szczelinowaniem. Mogą go produkować mikroorganizmy. Jednak istnieje sposób na zbadanie pochodzenia gazu. W metanie wytwarzanym przez organizamy znajdują się lekkie izotopy węgla. W metanie pochodzącym z głębokich złóż gazu izotopy są ciężkie. W próbkach wody były ciężkie izotopy, co wskazuje, że najbardziej prawdopodobnym źródłem zanieczyszczenia jest gaz ze złoża Marcellu. Potwierdza to obecność propanu i etanu. Biologiczne źródła metanu nie wytwarzają jednocześnie propanu ani etanu. Poza tym, w glebie znajdującej się dalej niż kilometr od odwiertów poziom etanu i propanu wynosi niemal 0. Jednak gdy przekroczymy promień 1 kilometra, dochodzi do gwałtownego skoku stężenia tych gazów.
Profesor Jackson mówi, że w niektórych miejscach znajdują się naturalne złoża metanu, w innych metan wyraźnie pochodzi z odwiertów. Tam, gdzie pochodzi z odwiertów, jest wskazówką na występowanie nieszczelności.
Z wnioskami uczonych z Duke nie zgadza się Fred Baldassare, właściciel firmy ECHELON Applied Geosciences Consulting, która na zlecenie przemysłu wydobywczego zajmuje się wyciekami gazu. „Nie rozumiem, skąd oni wzięli te próbki wody” – mówi. Podobne zastrzeżenia zgłasza Lisa Molofsky z GSI Environmental, która zajmuje się oceną oddziaływań na środowisko. „Jak wybierano źródła wody do badań? Jeśli badano wodę w tych domach, których mieszkańcy są zaniepokojeni odwiertami, to istnienie ryzyko zafałszowania wyników poprzez zły dobór miejsc pobierania próbek – mówi. Ich wnioski są bardzo szeroko zakrojone, a mogą dotyczyć niewielkiego wycinka rzeczywistości. Jeśli do badań wybierzesz miejsce, w którym właśnie spadł meteoryt, to możesz sądzić, że coś takiego spotyka Ziemię bez przerwy. Być może oni stoją na krawędzi dymiącego krateru” – mówi John Connor, szef GSI. Connor i Molofsky są autorami artykułu z 2011 roku, który został opublikowany w Oil & Gas Journal. Powstał on w odpowiedzi na wcześniejsze badania Jacksona. Autorzy wspomnianego artykułu twierdzą, że w północnowschodniej Pennsylwanii metan powszechnie występuje w wodzie pitnej, a jego koncentracja jest uzależniona od wysokości nad powierzchnią morza. Zatem, ich zdaniem, obecność metanu to kwestia geologii, a nie szczelinowania.
Aby definitywnie rozstrzygnąć spór należałoby dysponować danymi sprzed wykonania odwiertów. Część domów gdzie uczeni z Duke pobrali próbki, zostały wybrane dlatego, że leżą na obszarach, na których w ciągu najbliższych lat zostaną wykonane kolejne odwierty. „Chcę się dowiedzieć, dlaczego coś poszło nie tak i jak to naprawić. Nie chcemy zlikwidować przemysłu szczelinowania, interesuje nas rozwiązanie problemu” – mówi Jackson.
Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: Scientific American
Źródło: Kopalnia Wiedzy
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia….. mówi znane porzekadło. W tym wypadku wyniki badań są prezentowane z taką czy inną zawartością, w zależności od tego kto je przeprowadza i dla kogo są te badania oraz kto płaci za te badania. Wg mnie w dzisiejszych czasach jakiekolwiek wyniki badań należy brać pod uwagę z dużą dozą nieufności, gdyz mogą być one upolitycznione, nie mamy pewności czy nie są one chwytem manipulacyjnym: jakiejś firmy… grupy społecznej czy też rządu… albo obcego mocarstwa które ze względów politycznych pragnie aby pewien proces odbywał sie na terenie kraju sąsiedniego lub tez aby ten proces zablokować… w tym ostatnim mamy do czynienia ze strony Rosji, która za wszelką cenę dążyła do tego aby w Polsce nie wydobywano gazu łupkowego, gdyż to narusza jej interesy gazowe i osłabia pozycję monopolisty w Europie. Już udało im się zablokować wydobywanie gazu łupkowego w Niemczech, jednak Niemcy i tak wyjdą na swoje, gdyż wielki odbiorca niemiecki gazu z Rosji, podpisał już umowę o dostarczaniu gazu łupkowego z USA… szkoda też że nasi politycy są tak zaślepieni że nie widzą że Rosja ma wielki apetyt na nasz kraj… teraz już nie zadowoli się tym iż w Polsce ewentualnie nie będzie się wydobywało gazu łupkowego, ba! wydobywanie gazu może być jej na rękę, gdyż właśnie niedawno podpisali z Polską memorandum na budowę gazociągu, BEZ WIEDZY TUSKA!!! który po takim zdarzeniu powinien był podać się do dymisji…. poczekajmy jeszcze kilka lat, a gdy tylko gazociąg będzie wybudowany, Rosja znów zajmie nasze tereny…. będzie wydobywać gaz łupkowy i go sprzedawać… to bardzo przykre, ale niestety wszelkie znaki na niebie i na ziemi na to wskazują… Moje słowa do polityków: „miałeś chamie złoty róg.. ostał ci się jeno sznur..”
„…tanim i nieprzebranym źródłem energii jest wysokotemperaturowa energia cieplna z głębokich pokładów formacji skalnych. Jej suche pozyskiwanie, za pomocą wgłębnych wymienników ciepła typu harvestors, nie niszczy niskotemperaturowych pokładów wód geotermalnych. Tej w pełni odnawialnej energii jest w Polsce tysiące razy więcej niż zużywamy. Koszt produkcji z niej energii elektrycznej to kilka groszy za 1 kWh, a cieplnej znacznie mniej.
Powodem naszej dumy powinien być fakt, że między innymi, za rozwiązania do jej pozyskiwania, został zgłoszony do dwóch nagród Nobla, mieszkający i pracujący w USA profesor Bohdan Żakiewicz.
Na całym świecie media rozpisują się o tej nominacji.
Mimo, że dostęp do energii geotermicznej mamy najłatwiejszy w Europie, a nasz rodak jest najważniejszym wynalazcą w tej dziedzinie na świecie, wiedza na ten temat i zainteresowanie są w Polsce zerowe. Ale nic dziwnego. Jej pozyskiwanie może doprowadzić do niezależności energetycznej i wiąże się z utratą ogromnych zysków dla niektórych lobby…”
http://inzyniersrodowiska.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=150:rozwizanie-sudoku
No i Rydzyk to promuje , więc trzeba z tym walczyć