Liczba wyświetleń: 3700
Grupa chińskich ekspertów stworzyła innowacyjne urządzenie oświetleniowe o nazwie „Photon Recycling Incandescent Lighting Device” (PRILD).
Zastosowali zasadę żarzenia z prądem elektrycznym skierowanym na emisję fotonów, ale zamiast żarnika wolframowego zastosowali emiter termiczny i pełnoceramiczny pasek nanorurek węglowych w połączeniu z heksagonalnym azotkiem boru. Daje to urządzenie półtora raza wydajniejsze od lamp LED z trzykrotnie dłuższą żywotnością.
Żarowe urządzenie oświetleniowe z recyklingiem fotonów (PRILD) o skuteczności świetlnej 173,6 lumenów na wat (wydajność 25,4%) przy gęstości mocy 277 watów na centymetr kwadratowy, wskaźnik oddawania barw (CRI) 96 i żywotności znamionowej LT70 >60 000 godzin, wykorzystuje zaprojektowany przez uczenie maszynowe widzialny i przezroczysty filtr odbijający podczerwień.
Eksperci zauważają, że to urządzenie może stać się rewolucyjne w dziedzinie oświetlenia, ponieważ ma nie tylko wysoką wydajność, ale także bardzo precyzyjne odwzorowanie kolorów i komfortową poświatę dla ludzkiego oka. Dodatkowo zastosowanie rozwiązanie sprawia, że urządzenie przepuszcza tylko promieniowanie widzialne, odbijając podczerwień i ultrafiolet.
Warto zauważyć, że żarówki zostały wynalezione już w XIX wieku i były używane przez wiele dziesięcioleci. Jednak wraz z pojawieniem się bardziej wydajnych i ekonomicznych źródeł światła, takich jak diody LED i świetlówki, żarówki są wycofywane z rynku. Ale nowe urządzenie chińskich specjalistów może zmienić sytuację i przywrócić zainteresowanie tym klasycznym źródłem światła.
Na podstawie: Science.org
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Tylko tę 3 krotnie dłuższą żywotność będą zapewne musieli jakoś skrócić, bo inaczej ten wynalazek nie wejdzie na rynek podobnie jak cała masa innych trwałych rozwiązań…
Światło LED powoduje rozdrażnienie i ból głowy, poddenerwowanie i zaćmienie umysłu. Kiedy mam włączonego leda, to niby jest jasno, ale nie widzę dobrze precyzyjnie, a kiedy mam zwykłą żarówkę 40W to, mimo, ze jest ciemniej, widzę szczegóły lepiej. Jest to chyba związane z drganiami tych ledów. W domu mam wszędzie żarówki zwykle i funkcjonuję dobrze, nie mam tez Wifi, ale jak wejdę do marketu, to po kilku minutach jakby zgniata mi głowę, i chce uciekać z piekła fal. Jakby stopniowo zaciskała mi się pieść na mózgu, to samo w komunikacji publicznej, jak wszyscy mają telefony włączone i szczelnie zamkniete okna z klimą – po minucie zgniot głowy. Wystarczy pójść na dział lamp w dużym sklepie i obserwować swój nastrój.. tam to jest dopiero kumulacja – 10 sekund i nie potrafię zdania sklecić. Uważajcie na te ledy – fajne są, ale groźne. Kasują myśli. Kiedyś zrobiłam szybkie, tymczasowe oświetlenie strychu lampkami – nie dałam rady długo tam być, szum w głowie, który puszczał od razu po wyłączeniu lampek.
Duuuzo czasu mi zajęło, zanim odkryłam, że ledy też brzęczą i drgają, mimo, że tego nie widać i nie słychać. Proponuję telefonem nagrać, jak drgają ledy..
Matylda, WSZYSTKO co obecnie jest ,,modne i ekologiczne,, w rzeczywistości jest szkodliwe dla człowieka. I jest to robione świadomie. Mało kto zdaje sobie sprawę że fale dźwiękowe również potrafią ,,świecić,,i to w zakresie widzialnym dla nas a przy tym są nieszkodliwe. lecz ta wiedza została ,,wymazana,, dawno temu. Poczytaj ,,kosmiczne ujawnienie,, tam jest opis takiego oświetlenia używanego w tajnych obiektach wojskowych. mało tego, zużywa ułamek energii potrzebnej do zasilenia ledów…