Biedronka nie odpuszcza

Opublikowano: 01.09.2018 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1063

“Solidarność” z sieci sklepów Biedronka wchodzą w spór zbiorowy z pracodawcą. Związkowcy domagają się skrócenia godzin pracy w soboty oraz zwiększenia zatrudnienia.

Jak pisze Interia.pl, godziny pracy w soboty zostały wydłużone do 23:00 ze względu na zakaz handlu w niedziele. Jednak o tej porze mało kto robi zakupy, utarg jest niewielki, a w dodatku w sklepach pojawiają się osoby pod wpływem alkoholu i innych używek. Nie raz pracownicy wzywali policję. Sieć wydłużyła godziny pracy, ale nie zapewniła pracownikom odpowiedniej ochrony.

Po zakończeniu pracy o jedenastej wieczorem sprzedawcy nie idą od razu do domu, lecz sprzątają i podliczają stan kas – w rezultacie są wolni około północy. Związkowcy domagają się zwiększenia zatrudnienia w sklepach. Argumentują, że pracownicy sieci skarżą się, że są obarczani pracą ponad siły. „Poziom zatrudnienia w poszczególnych sklepach jest taki sam lub mniejszy niż np. 10 lat temu. Tymczasem w tym okresie znacząco wzrósł asortyment. Nie trzeba pracować w Biedronce, żeby zobaczyć, że pracowników jest za mało. Klienci też widzą, jak pracownicy biegają po sklepie, wykładają towar, wypiekają pieczywo, a w międzyczasie obsługują klientów na kasie, gdy zrobi się kolejka” – mówi szef związku w Biedronce Piotr Adamczak.

„Solidarność” domaga się również wprowadzenia regulaminu wynagradzania, nowego regulaminu pracy oraz zmiany systemu premiowego, który w ocenie związkowców jest niesprawiedliwy. „Premie w naszej sieci są oparte na sprecyzowanych kryteriach, a jednocześnie mają charakter uznaniowy, więc koniec końców to, czy pracownik dostanie premię, czy nie, zależy od arbitralnej decyzji przełożonych. W praktyce wygląda to tak, że z jednej strony Biedronka chwali się w mediach podwyżkami wynagrodzeń, a z drugiej pozbawia pracowników premii” – wskazał Adamczak.

Źródło: NowyObywatel.pl

INFORMACJA OD JERONIMO MARTINS

Szanowni Państwo,

w nawiązaniu do artykułu pt. „Biedronka nie odpuszcza” opublikowanego pod adresem: http://wolnemedia.net/biedronka-nie-odpuszcza/ informujemy, że na chwilę obecną nasza firma nie jest w sporze zbiorowym. Zgodnie z prawem dochodzi do niego dopiero w momencie odrzucenia żądań związku przez pracodawcę.

Dodatkowo przesyłamy komentarz Arkadiusza Mierzwy, Kierownika ds. Komunikacji Korporacyjnej w Jeronimo Martins Polska S.A. odnośnie treści, które zawarli Państwo w artykule: „W nawiązaniu do poruszonych w artykule wątków zaznaczamy, że wydłużenie godzin otwarcia sklepów nie skutkowało wydłużeniem indywidualnego czasu pracy pracowników – ten się nie zmienił. Na koniec pierwszego półrocza br. w naszej firmie zatrudnionych było ok. 66 tys. osób, o niemal 5 tys. więcej niż przed rokiem. Informujemy również, że wszystkie nasze sklepy są objęte systemem ochrony stałej lub mobilnej.”

W załączeniu przesyłamy także aktualny logotyp sieci Biedronka.

Pozdrawiamy,
Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska S.A.


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. smerf 02.09.2018 21:14

    Że też solidaruchy mają czelność niby-ujmować się za pracownikami “Biedronki”!
    Sami przecież stworzyli im przysłowiowe piekło na ziemi wprowadzając stopniowy zakaz handlu w niedziele.
    Wiem coś o tym, bo do marca br. pracowała tam moja żona. Zarabiała o 200 zł więcej niż wynosi najniższa krajowa, ale dawało się żyć i pracować. Raz w tygodniu robiła od 18.00 do 02.00 następnego dnia i było w porządku. Po 22.00 do 02.00 sprzątała sklep i wykładała na dzień następny towar oraz przygotowywała do wypieku pieczywo dla rannej zmiany.
    Od stycznia br. po wprowadzeniu tej durnej ustawy musiała już dwa razy w miesiącu rozpoczynać pracę o 00.15 w poniedziałek i ciągnąć ją do 08.15: wykładanie towaru, wypiek pieczywa, a potem, nawet przed godz. 08.00 siadać przy kasie ledwo widząc na oczy ze zmęczenia…
    Jaki z tego faktu osiągnęły pożytek polskie sieciówki handlowe, choć zamiarem ustawy było uprzykrzenie życia sieciówkom zagranicznym? Odpowiedzcie sobie sami. Ja obserwuję, że wcale nie zyskały na tym małe sklepy rodzime (np. śmierdzące wewnątrz “Żabki”), bo w nich jest taka przebitka cenowa wobec sieciówek, że Polacy omijają je, nie tylko w niedziele, szerokim łukiem.
    W konsekwencji nie tylko “Biedronka”, ale i inne sieciówki zagraniczne mają problem z tym, jak ułożyć czas pracy pracownikom, by ich nie zwalniać z roboty z powodu kaprysu solidaruchów.

    P.S. Nie pojętym dla mnie jest, dlaczego w niedziele mają pracować inne placówki handlowe, jak stacje benzynowe, funkcjonować gastronomia czy teatry i kina? Przecież w nich także odbywa się swoisty handel! A co? Ich pracownicy są gorsi od reszty?
    Skoro w niedziele, wg solidaruchów, pracownicy powinni spędzać czas z rodziną, to czemu dzielić ich na korzystających z tego przywileju i niekorzystających?
    Polskiego piekła nadejdzie jeszcze, niewątpliwie, ciąg dalszy…

    P.S.2 NowyObywatel.pl napisał:
    “Jak pisze Interia.pl, godziny pracy w soboty zostały wydłużone do 23:00 ze względu na zakaz handlu w niedziele. Jednak o tej porze mało kto robi zakupy, utarg jest niewielki, a w dodatku w sklepach pojawiają się osoby pod wpływem alkoholu i innych używek”.

    Wg mojej wiedzy pracownicy “Biedronki” ściśle przestrzegają zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim i nietrzeźwym.

    Ale nie wspomina się już o tym, że wszyscy pracownicy “Biedronki” przechodzą szkolenia z bhp, na których do ich łbów wbija się, że kobiety (których w tej sieci jest większość) nie mogą dźwigać ciężarów wyższych niż 10 kg…
    Przepisy sobie, a życie sobie. One dźwigają i po 20 kg, a potem doświadczają poronień czy w ogóle niemożności zajścia w ciążę.
    Ten problem zbadajcie mitomani niby mieniący się spadkobiercami “SOLIDARNOŚCI”!

    P.S.3 I jeszcze jedna, jakże ważna okoliczność. Portugalczyk (sieć “Biedronka”), Francuz (sieć “Intermarche”) czy Brytyjczyk (sieć “Tesco”) chce zarobić i dać zarobić innym, także w innych krajach. Nie do pomyślenia są praktyki zniewalania pracowników w ich własnych krajach. To Polacy-katolicy, którzy dorwali się do władzy w tych placówkach (dyrektorzy regionalni, kierownicy poszczególnych punktów) prześcigają się nawzajem w realizacji swoich chorych, bo urojonych pomysłów, by za wszelką cenę okazać się ważnym, potrzebnym na tym stanowisku i dlatego gnębią swych pobratymców na każdym kroku.

    Wiem o tym, bo jak napisałem wyżej, moja żona w takiej sieciówce pracowała…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.