Liczba wyświetleń: 768
Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, zielone światło dla wprowadzenia całkowitego zakazu hodowli zwierząt futerkowych dał sam prezes Prawa i Sprawiedliwości. Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt może zostać przegłosowana jeszcze w pierwszych dniach lipca.
Tym razem mowa o tzw. nowelizacji „dużej” – rządowy projekt jest pod tym względem bardzo innowacyjny. PiS pokazało twarz prawdziwych miłośników zwierząt. W ustawie mają znaleźć się zapisy o zakazie trzymania psów na uwięzi, zakazie wykorzystywania zwierząt w cyrkach oraz likwidacji przemysłu futrzarskiego w Polsce. Ten ostatni punkt budzi największe kontrowersje.
Projekt wywołuje również sprzeciw środowisk rolniczych związanych z PSL oraz samego Krzysztofa Jurgiela, którego powiązania z przemysłem futrzarskim szczegółowo opisali wolontariusze „Vivy!” w tegorocznym raporcie dotyczącym przemysłu futrzarskiego. Jednak w „futrach” tkwi po uszy Platforma Obywatelska – to w jej szeregach można spotkać najwięcej futrzarskich tuzuów. Do Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt dołączył niedawno Zbigniew Ajchler – poseł, którego syn para się przemysłem futrzarskim. Dołączył do obrońców zwierząt, aby lobbować za fermami. Futrzarze w Polsce zabijają rocznie 8 mln norek, 75 tys. lisów, 10 tys. jenotów i 60 tys. szynszyli. Zarejestrowanych jest ponad 700 ferm na terenie kraju.
Na początki roku Kaczyński powiedział w radiu, że z przemysłem futrzarskim „trzeba skończyć”. Teraz, jak donosi „Gazeta Wyborcza”, również dał zielone światło – rządowy projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt miał być, jak zapowiadało PiS, procedowany jeszcze przed wakacjami (ostatnie posiedzenie Sejmu odbędzie się 8 lipca).
Autorstwo: WK
Zdjęcie: felixd (Wikipedia CC)
Źródło: Strajk.eu
Cała nadzieja we Fionie
Najwyższy czas aby skończyć ze sztucznymi podziałami na lewice i prawicę. Tu nie chodzi o to aby podali sobie rączki jak dzieci w w przedszkolu, tylko w ogóle skończyli z tego typu terminologią: lewica i prawica. Jeszcze gorzej gdy z prawicy robi się ideologię – swego rodzaju religię, nazywając ją konserwatywną. Jeszcze gorzej gdy ta religia przybiera postać Kościoła Zerwiskórów niemającego z wartościami chrześcijańskimi nic wspólnego, a tylko dzieli dobrych ludzi z lewicy z tymi dobrymi z prawicy: https://waldorfus.wordpress.com/2017/06/25/futro-fiony-nadzieja-prawicy/
– czego skutkiem jest nie tylko niepotrzebna śmierć zwierząt, ale – jak się okazuje – i ludzi: o czym piszę w moim nowym artykule pod powyższym linkiem.
Świat idzie ze wszystkim do przodu – zmienia się etyka, a za nią idzie gospodarka i technologia: super nowoczesne tkaniny nieprzepuszczalne dla wody, a nie izolujące od powietrza – polska była niegdyś wielkim potentatem w produkcji tkanin; zniszczyła to PO, UW, PSL – wysprzedając nasz majątek narodowy, robiąc z nas skansen Europy; i sztuczne futra którym pod względem użytkowym nie dorówna żadna, najpierw obdarta z żywej myślącej i czującej istoty, wygarbowana chemią skóra. Sztuczne futra, z nowoczesną technologią które na Zachodzie podbijają rynek. Z technologią na którą wg Platformy Obywatelskiej i jej watażki Tuska, Polska nie zasługiwała: nowoczesną technologią i przemysłem – wg niego – mieli prawo dysponować tylko Niemcy. Polska zaś – wg Tuska – miała, jak w średniowieczu – za pomocą lokalnych działaczy PO i PSL – odzierać zwierzęta ze skór, i sprzedawać je na wschód.
Teraz odmawiam paciorek – co rzadko mi się zdarza – modląc się do Pana Boga o to, aby temu dziś najważniejszemu zwierzęciu w Polsce (naszej ojczyźnie), kotu prezesa Kaczyńskiego, raz i dobrze, naprawdę się udało.
sprawą zajął się też Kukiz’15 https://www.wprost.pl/kraj/10058963/Pawel-Kukiz-walczy-o-zakaz-hodowli-zwierzat-na-futra-Coreczko-zrobie-co-w-mojej-mocy.html
Zakaz to za mało ! Kukiz ? Co w zamian , hodować, ryby ,grzyby co uprawiać ? Marihuana , bo trzeba zarobić na życie ! Politykom władzy sprawowanej i biurokracji dobrze się żyje w korycie , z podatków odbieranych przymusem ,i rabowania obywateli z efektów ich pracy.