Liczba wyświetleń: 836
Następca tronu Arabii Saudyjskiej, Mohammed Bin Salman, wydał zaskakujące oświadczenie. Saudyjski książę ogłosił, że za czasów zimnej wojny monarchia promowała wahhabizm na świecie na polecenie państw zachodnich. W ten sposób próbowano powstrzymać Związek Radziecki przed zdobyciem wpływów w krajach muzułmańskich.
Mohammed Bin Salman oficjalnie potwierdził rolę Arabii Saudyjskiej w szerzeniu radykalnego wahhabizmu podczas jego wizyty w Stanach Zjednoczonych. Promocja skrajnej islamskiej ideologii na całym świecie, zgodnie z oświadczeniem następcy tronu, była wymierzona w ZSRR. Arabia Saudyjska robiła to na polecenie swoich sojuszników z Zachodu.
W tej samej wypowiedzi Mohammed Bin Salman zaprzeczył, aby Arabia Saudyjska stała za islamskim terroryzmem, który obserwuje się np. w Europie i Stanach Zjednoczonych. Książę twierdzi, że Rijad stracił kontrolę nad programem szerzenia wahhabizmu, a pieniądze na ten cel przeznaczają dziś głównie saudyjskie fundacje.
W takim razie jak powinniśmy interpretować promocję wahhabizmu na świecie w czasach dzisiejszych? Zastanówmy się lepiej dlaczego właściwie mielibyśmy wierzyć Arabii Saudyjskiej – państwu, które nie chciało przyjmować muzułmańskich tzw. uchodźców wojennych z Bliskiego Wschodu, ale za to chętnie finansuje budowę meczetów w islamizującej się Europie.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: AsiaNews.it
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Arabia nie przyjmowała szyitów z prostego powodu: traktuje ich jako odszczepieńców/heretyków.
W okresie kontrreformacji protestanci nie byli mile widziani w krajach katolickich i vice versa(l).
Natomiast w obliczu wroga, ważniejsze jest szerzenie/obrona wiary, niż tarcia wewnętrzne-analogicznie było w XVII w. w Europie, kiedy katolik Jan Sobieski pomógł protestantom zalewanym przez tureckie wojska.