Anglosascy geniusze geografii

Opublikowano: 04.01.2023 | Kategorie: Edukacja, Kultura i sport, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2483

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że geografia to jedna z najważniejszych dziedzin wiedzy, jeżeli chodzi o poznanie i zrozumienie współczesnego świata. Widzimy to doskonale np. po konflikcie ukraińskim, gdzie brak monolitu etnicznego, narodowościowego czy też religijnego spowodował konflikty społeczne, które w konsekwencji doprowadziły do stanu poważnej wojny.

Geografia więc pozwala lepiej zrozumieć, o co toczą się wojny. I nawet jeżeli przyjmiemy uproszczony schemat, że wojny to walka elit o władze nad tłumem i możliwość eksploatacji go czy też okazja dla kompleksu wojskowego do zarobienia sporych sum pieniędzy, to i tak nie tłumaczy to „paliwa”, które dany reżim musi posiadać, aby wytłumaczyć swoim żołnierzom, po co mają się bić.

Nauka geografii bywa niełatwa, zwłaszcza gdy zaczynamy od zera. Jakiś czas temu postanowiłem się przyjrzeć temu, czego uczą na Zachodzie z tamtejszych „książek dla każdego”, czyli np. z książek w formie quizów wiedzy, chociażby właśnie z geografii. Kupując książkę o tej właśnie tematyce, odłożyłem ją jednak szybko na półkę. I tak przeleżała w nienaruszonym stanie trzy lata aż do dnia wczorajszego, kiedy to postanowiłem odkurzyć swój wcale nietani zakup z przełomu 2019 i 2020 roku i zobaczyć jaki poziom prezentują anglosascy pisarze układający quizy wiedzy dla każdego. Treść tej książki, nie będę ukrywał, mnie zszokowała.

Książka została wydana przez wydawnictwo z siedzibą w Australii, przez pisarza mieszkającego w Australii. Tytuł książki „Najlepsza książka z quizami na świecie” wydawał się zachęcający i brzmiał powierzchownie dosyć profesjonalnie. Toteż nie szczędziłem sporej sumy na zakup tego wówczas świeżego na rynku towaru. Sądziłem, że można dowiedzieć się z niej wielu interesujących rzeczy, które akurat jeszcze wówczas nie wiedziałem.

Wczoraj jednak przekonałem się, jaki chłam sprzedawany jest w świecie anglosaskim i to przez renomowane sklepy. Wszak owa książka dostępna jest wciąż na Amazonie czy w sklepie Apple’a. Ale przejdźmy w końcu do rzeczy po tym dosyć przydługawym wstępie.

Wiedza geograficzna na poziomie geografii politycznej zbyt skomplikowana nie jest toteż po książce wydanej w tak poważnym kraju, jakim wydaje się być Australia, należałoby się spodziewać wysokiej jakości wiedzy – a przede wszystkim wiedzy rzetelnej, pozbawionej najdrobniejszych błędów. Zwłaszcza że „dzieło” to ma postać 25 pytań o każdym z 111 państw świata, które tam się znalazły. Trudno jest mi sobie wyobrazić, aby poważny człowiek wydał tak nieskomplikowaną pozycję bez sprawdzenia, czy treść książki zgadza się z rzeczywistością. Tak się jednak stało. Ilość błędów jest w niej porażająca. Co więcej, autor sugeruje we wstępie, że ta nafaszerowana bredniami pozycja może być przydatna dla uczniów szkół, i to zarówno szkół podstawowych, jak i szkół średnich. Jakby tego było mało, sugeruje, że „byłaby [ona] cennym dodatkiem dla nauczycieli języka angielskiego, geografii, ekonomii i historii”.

Przejdźmy jednak do rzeczy i przyjrzyjmy się, czego nauczają anglosascy pisarze swoich współobywateli i co chcą wprowadzać jako pomoc dla tamtejszych nauczycieli, jak i uczniów.

Najprostszy fakt z geografii Polski, który powinien znać każdy Polak: Polska graniczy z siedmioma państwami. Jest to fakt niepodważalny, obecny w każdym podręczniku do geografii. Przykładowy podręcznik ze szkoły średniej mówi nam, że tak właśnie jest.

Tymczasem Pan Trifonoff, autor pozycji, twierdzi, że jest inaczej – że Polska graniczy z 6 państwami. Co prawda podaje, że graniczymy z czymś, co nazywa Kaliningradem (nie wiadomo co to ma oznaczać, wszak Polska graniczy z obwodem Kaliningradzkim, a nie żadnym Kaliningradem, który jest miastem) jednak wyraźnie podpisuje: Polska graniczy z SZEŚCIOMA państwami.

Ale to jest akurat jeszcze najmniejsze przewinienie. Jeżeli przyjrzymy się fotografii — zauważymy, że Polska graniczy z Ukrainą. Tymczasem według autora tego wątpliwej jakości przyrządu dydaktycznego… Ukraina nie graniczy z Polską. Co więcej, według tegoż autora Ukraina ma granicę lądową z 3 krajami: Mołdawią, Rosją i Białorusią.

Kiedy spojrzymy na najprostszą mapę Europy, dowiemy się, że Ukraina oprócz wyżej wymienionych graniczy także właśnie z Polską, a także ze Słowacją, Węgrami oraz Rumunią. Jednak, pomijając pominięcie Rumunii, Węgier i Słowacji, jak można logicznie wytłumaczyć fakt, że ktoś twierdzi, iż Polska graniczy z Ukrainą, a Ukraina nie graniczy z Polską?

Lecz to dopiero początek ośmieszania tej trzeba powiedzieć wprost: żałosnej pozycji. Przejdźmy teraz do Rosji.

Według autora Polska nie graniczy z Rosją – ma granicę lądową z sześcioma krajami. Tymczasem Rosja… graniczy z Polską. Tak, Rosja w tej pracy ma 14 sąsiadów. A więc jeżeli wymienimy wszystkich, których rzeczywiście posiada, okazuje się, że w tej materii autor ma akurat rację (Finlandia, Norwegia, Litwa, Łotwa, Estonia, Polska, Białoruś, Ukraina, Kazachstan, Gruzja, Azerbejdżan, Mongolia, Chiny i Korea Północna).

Jak to więc możliwe, że Polska nie graniczy z Rosją a Rosja graniczy z czternastoma państwami, a więc również z Polską?

Kiedy przyjrzymy się Litwie, zobaczymy adekwatną sytuację. Litwa graniczy w obwodem Kaliningradzkim, lecz nie graniczy z Rosją. Jednak Rosja graniczy z Litwą – wszak 14 sąsiadów Rosja może osiągnąć, tylko jeżeli zawarta zostanie wśród nich właśnie Litwa.

Ale przejdźmy teraz do Rumunii. Według autora pracy Rumunia graniczy z Ukrainą. Jednak tak jak już wyżej wspomniałem, Ukraina nie graniczy z Rumunią. Jak to możliwe? No cóż, pozostawmy to bez komentarza. Idźmy dalej.

Słowacja według autora również graniczy z Ukrainą. Jednak tak jak w przypadku Rumunii i Polski, tak Ukraina ze Słowacją już nie graniczy.

Czytelnicy nadążają za bredniami tego bajkopisarza? Jeżeli tak to idźmy dalej.

Według autora Arabia Saudyjska ma granicę lądową z ośmioma krajami, łącznie z Bahrajnem. Kiedy jednak spojrzymy na mapę Bliskiego Wschodu, dostrzeżemy, że granica lądowa Bahrajnu z Arabią Saudyjską nie istnieje.

Jakby tego było mało według Pana Trifonoffa Pakistan graniczy tylko z 3 państwami: Indiami, Afganistanem oraz Chinami. Kiedy jednak spojrzymy na mapę, dostrzeżemy, że graniczy również z Iranem. Dlaczego go nie wymieniono?

O ile jednak Pakistan granicy z Iranem nie ma, o tyle Iran z Pakistanem granicę już ma.

Turcja z kolei według autora graniczy z siedmioma krajami: Bułgarią, Grecją, Iranem, Syrią, Gruzją, Irakiem oraz Armenią. Gdzie się podziała 17-kilometrowa granica turecko-azerska? Pytanie bez odpowiedzi.

O ile w przypadku Turcji granica z Azerbejdżanem wyparowała, o tyle w przypadku Wietnamu Pan Trifonoff stworzył nową granicę – granicę wietnamsko-tajską. Otóż Wietnam z żadną Tajlandią nie graniczy. Dlaczego więc według autora graniczy?

Trudno to wyjaśnić. Tym bardziej że Tajlandia, jak się okazuje, nie graniczy z Wietnamem, pomimo iż Wietnam z Tajlandią graniczy.

I wisienka na torcie ignorancji. Ktoś wyłapał błąd przy okazji Polski? Jeżeli tak to brawo. Jeżeli nie to informuje, że autor twierdzi, że w 1939 roku Polskę napadły Niemcy oraz Związek Radziecki. Tymczasem 1 września 1939 roku Polskę napadły Niemcy oraz Słowacja (a 17 dni później Sowiety). O tym jednak autor nie ma zapewne większego pojęcia.

Można sobie zadać pytanie: czy coś tak dezinformującego powinno w ogóle być sprzedawane przez poważne sklepy pokroju Amazona i Apple? No cóż, jak mniemam, nawet nie zdają sobie sprawy, jakimi bredniami karmią odbiorców. No, chyba że robią to celowo – lecz wtedy trudno logicznie wyjaśnić motywację takich działań.

Możecie się państwo oczywiście zapytać: no przecież to tylko jedna książka, ileż osób ją na świecie kupiło? Tak, to prawda. To jedna książka. Tylko pytanie ile takich książek jest w sumie? Jeżeli ja jeden w 30 minut wyłapałem tyle bredni zawartych w książce, która ma służyć walorom edukacyjnym, to jeżeli przejrzelibyśmy wszystkie dostępne na rynku pozycje, to okazałoby się, że jesteśmy karmieni takim chłamem, że nie powinno nikogo dziwić, że poziom wiedzy o świecie jest taki jaki jest. I nie mówię tutaj rzecz jasna o Polsce.

Chociaż nasi rodzimi eksperci od wszystkiego, których oglądamy czy to w TV, czy na różnych stronach youtubowych, bynajmniej na bredniach również nie oszczędzają. A przecież wystarczy trochę wysiłku, aby sprawdzić, o czym się pisze i co mówi. No, chyba że tak jak we wszystkim, wszystko rozbija się o pieniądze. Wtedy nie powinno nikogo dziwić, że anglosascy „spece” od geografii chcą swoje narody uczyć, że Ukraina nie graniczy z Polską, Pakistan z Iranem a Wietnam graniczy z Tajlandią bez dokładnego sprawdzenia, czy tak właśnie jest, byleby wszystko ładnie, kolorowo wyglądało, było proste w odbiorze i dobrze się sprzedawało.

Niby takie szczegóły, lecz jeżeli zbierzemy w całość tylko kilkaset pozycji, to otrzymamy jedną, grubą encyklopedię pełną bredni i wymysłów, którymi być może zdezinformowano dziesiątki, o ile nie setki tysięcy ludzi.

Autorstwo: Terminator 2019
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. replikant3d 04.01.2023 21:13

    Bo to jest robione świadomie. ,,Bydło,, ma być głupie bo łatwiej takimi sterować. Stosowana od wieków Zasada . Ciememu ludowi łatwiej wcisnąć bzdurę niż człowiekowi wyedukowanemu. Każdy totalitaryzm tępi edukację lub ją wypacza. Nic nowego..

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.