Liczba wyświetleń: 2216
W niedawno złożonym pozwie stwierdzono, że algorytm TikToka celowo kieruje treści pełne przemocy do czarnoskórych nastolatków.
Niedawno pisano o tym, że były agent CIA powiedział, iż gangsta rap został stworzony w celu zapełnienia prywatnych więzień. Teraz chiński TikTok stoi w obliczu twierdzeń, że jego algorytm kieruje brutalne filmy do czarnoskórych użytkowników. Roszczenie jest częścią procesu sądowego w sprawie śmierci 14-letniej czarnoskórej dziewczyny o imieniu Englyn Roberts. W skardze jako pozwanych wymienia się Facebooka, Snapchata i firmę macierzystą TikToka, ByteDance.
Pozew jest ostatnim w długiej kolejce obwiniania firm mediów społecznościowych za uzależnienie nastolatków od ich platform i produktów. Rodzice Englyn Roberts, która zmarła we wrześniu 2020 r., około dwa tygodnie po próbie odebrania sobie życia, twierdzą, że TikTok zdaje sobie sprawę z błędów w swoim algorytmie związanych z rasą i statusem społeczno-ekonomicznym.
Skarga, która została złożona w środę w sądzie federalnym w San Francisco, twierdzi, że Roberts nie widziałaby i nie uzależniała się od szkodliwych treści, które przyczyniły się do jej śmierci, gdyby nie stronniczy algorytm TikTok.
„Produkt mediów społecznościowych TikTok kierował i promował szkodliwe i brutalne treści w większej liczbie do Englyn Roberts niż to, co promował i rozpowszechniał wśród innych użytkowników rasy kaukaskiej w podobnym wieku, płci i stanie zamieszkania”.
Grupa prawnicza z siedzibą w Seattle Social Media Victims Law Center złożyła pozew. Przedstawiciele TikToka, Facebooka i Snapa nie odpowiadali na prośby o komentarz.
Autorstwo Michał Waligóra
Na podstawie: Breitbeit.com
Źródło: MediaNarodowe.com
Algorytm zapewne działał na zasadzie doboru tematyki do „zainteresowań”. Podejrzewam, że nastoletni mieszkańcy czarnych dzielnic i gett sami poszukiwali właśnie takich treści. W związku z tym algorytm całkiem słusznie uznał, że należy im je dać, w celu zwiększenia liczby odsłon i pomnażania zarobków.
Jeśli chodzi o twierdzenie, że dziewczyna „nie widziałaby i nie uzależniła się od szkodliwych treści”, to nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, czy walić otwartą dłonią w czoło. Na takiej samej zasadzie można by pozwać wszystkie sklepy i bary z alkoholem a pewnie i producentów czekolady i fast-foodów. „Gdyby Kevin X nie widział reklam hamburgerów i wiader z lodami, to by się od nich nie uzależnił, nie żarł ich jak tucznik i nie zszedł na zawał w wieku 25 lat, w uczciwej wadze 280 kilogramów”.
Jednak jak rozumiem nie chodzi tu o logikę, tylko o wyłudzenie pieniędzy. Swoją drogą ciekawe dlaczego tak zazwyczaj wyrywne amerykańskie kancelarie prawnicze wykazują wyjątkową powściągliwość w przypadku innego rodzaju pozwów. Na przykład dotyczących skutków różnych zbawiennych preparatów, bez których „dobrowolnego” przyjęcia człowiek był pozbawiony wielu praw obywatelskich…