Tanie państwo?

Opublikowano: 11.02.2018 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1275

Rząd PiS jest niezwykle hojny dla swoich urzędników. W 2017 roku z pieniędzy podatników pracownicy gabinetów politycznych dostali 1,3 mln zł. Ministrowie zaś wzięli nagrody w wysokości od 65 do 80 tys. zł.

Nadeszła odpowiedź na interpelację posła PO Krzysztofa Brejzy do Mateusza Morawieckiego w sprawie ujawnienia wysokości nagród ministrów w rządzie PiS i w KPRM w 2017 roku. Najmniej wzięła – ku zaskoczeniu wszystkich – Beata Szydło, bo tylko 65 tys. zł. Najwyższą premię wziął zaś Mariusz Błaszczak, obecnie szef MON, a wcześniej minister spraw wewnętrznych – 82,1 tys.

Pozostali ministrowie trzymali się średniej, która wyniosła koło 75 tys. Dotyczy to również ministrów pracujących w KPRM (m.in. Macieja Wąsika, Rafała Bochenka, Anny Marii Anders, czy Jarosława Pinkasa). W sumie wyszło ponad 1,5 mln zł.

Wiceministrowie zadowolili się nagrodami oscylującymi wokół 50 tys. zł. Media złośliwie piszą o otarciu łez po rekonstrukcji i konieczności „odbicia sobie” niskich rzekomo pensji w ministerstwach.

Socjalny rząd nie oszczędzał również na gabinetach politycznych ministrów. Pracownicy odpowiedzialni za noszenie teczek i pilnowanie kalendarza spotkań w sumie dostali nagrody w wysokości 1,3 mln zł. Najhojniej obdarowani zostali urzędnicy z Ministerstwa Rozwoju, zawiadywanego przez Mateusza Morawieckiego.

Informację tę ujawnił na “Twitterze” profil “Dane Publiczne”. „Skoro szef dostał to i dla asystentów starczy. Gdyby tak jeszcze starczyło dla np. pielęgniarek” – skomentował autor zestawienia.

Jedno trzeba przyznać temu rządowi: wie, jak się cenić. Zwłaszcza, że w 2012 PiS sam złożył w Sejmie projekt ustawy zakładającej likwidację gabinetów politycznych właśnie w ministerstwach.

Autorstwo: WK
Na podstawie: Twitter.com
Źródło: Strajk.eu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. polach 11.02.2018 18:26

    Przyjmując że większość ich “pracy” jest szkodliwa dla nas wszystkich to za co te nagrody?
    Myślę że, za uległość i dojenie nas wszystkich ze wszystkiego co się da.
    Jeżeli nie to jakie niby sukcesy osiągnęli? dla nas?

  2. Skalp 11.02.2018 22:59

    Zgaduje, że wszystko to jest uznaniowe. Jeśli się nie mylę to nasz budżet oscyluje w okolicach 280 mld zł. Milion w skali roku z jakimś ząbkiem nie jest czymś wokół czego należałoby robić raban. Natomiast większość pracy szkodliwa. Nie jestem w tym aż takim znawcą niemniej to, że pierwszy raz zmalał deficyt, drastyczne obniżenie bezrobocia, solidny wzrost pkb to są bardzo ważne zasługi, to samo członkostwo w niestałej radzie onz. Są takie asy jak P Szyszko i jego cyrk chociażby wokół gmo, czy córki leśniczego, jest nepotyzm jak był, są “inwestycje” typu Sierra Gorda, przestrzegram jednak przed generalizacją.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.