Liczba wyświetleń: 1144
Zain Habib Alhindi z Uniwersytetu w Manchesterze zademonstrował, że nawet niewielkie stężenia miodu medycznego Surgihoney niszczą grzyby z rodzaju Fusarium, które wytwarzają toksyny szkodliwe dla ludzi.
Surgihoney uwalnia do ran tlen, wzmacniając zdolność organizmu do zwalczania zakażenia i zdrowienia. Stosuje się go w terapii trudno gojących się, przewlekłych ran, w tym oparzeń czy odleżyn.
Alhindi badał wpływ różnych stężeń miodu na grzyby. Okazało się, że już przy najniższych badanych stężeniach Surgihoney w znaczącym stopniu rozkładał ściany komórkowe Fusarium.
„Przewlekłe zakażenia, takie jak te występujące w trudno gojących ranach, stanowią ok. 60-80% chorób infekcyjnych u ludzi. […] Wiemy, że biofilmy […] przyczyniają się do ciężkości stanu i opóźnionego gojenia przewlekłych ran. W moich badaniach chciałem wykazać potencjał miodu w zakresie przełamywania [bariery] biofilmu i wspomagania procesu zdrowienia. Zaskoczyło mnie, że miód działa lepiej niż część leków grzybobójczych. [Choć] miód był wykorzystywany do leczenia różnych chorób już od czasów starożytnych, niewiele badań dotyczyło jego wpływu na patogenne grzyby. [Uzyskane wyniki] torują drogę dalszym pracom nad zastosowaniem miodu do wielu zakażeń” – podsumowuje prof. Malcolm Richardson.
Autorstwo: Anna Błońska
Na podstawie: Manchester.ac.uk
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Po ile słoik?
O bakteriobójczym działaniu miodu wiadomo od stuleci.Wydaje się że koncerny znalazły sposób na zarabianie sporych pieniędzy na tym specyfiku.
http://www.hrhealthcare.co.uk/surgihoney-product.html
Cena za 1 saszetkę 10g to 1.99 GBP.
Ciekawe czym się różni ten Surgihoney od zwykłego miodu.
Czy to takie dziwne czasy teraz mamy czy ludzie całkiem zidiocieli?Rzeczy które znamy od nawet kilku tysięcy lat i które działają, w dzisiejszych czasach są „odkrywane” przez „naukowców” i koncerny.Zioła niby są szkodliwe ale antybiotyki i większość szczepionek jest ok mimo śmierci tysięcy ludzi po zastrzykach.
Kasa i tylko kasa się liczy.Ludzkie zdrowie się nie liczy.
Mamy bardzo dobry polski lek na bazie propolisu na leczenie oparzeń i nie tylko. Maść scaldex dr Mariana Owoca.
Tak jest @obecny
Doktor Marian Owoc – lekarz poparzonych – już chyba w 2006 albo 2007 o tym czytałem.
Zgadza sie i za takie osiagniecie powinien byl pan Owoc
zyc spokojnie, lecz pamietam ile klod mu rzucano,
gdy probowal wprowadzic swa masc do obiegu.