Liczba wyświetleń: 1086
Żołnierze masowo odchodzą do cywila. W latach 2010-2011 ze służbą pożegnało się niemal 13 tys. wojskowych. W tym roku mundury zdejmie ok. 5 tys. osób. – To niebezpieczne dla naszej armii i obronności kraju – ocenia gen. Roman Polko.
Masowych odejść z wojska nie spodziewało się Ministerstwo Obrony Narodowej. Z raportu NIK-u dotyczącego wykonania budżetu w resorcie wynika, że zwolnienia z wojska były dwa razy wyższe niż planowano. Z 13 tys. żołnierzy, którzy w latach 2010-2012 pożegnali się ze służbą, ok. 10 tys. uczyniło to na własną prośbę.
W ub.r. ponad połowę z ponad 7 tys. przechodzących do cywila stanowili podoficerowie. Grupa odchodzących oficerów obejmowała 1,5 tys. – Z wojska odchodzą ludzie najambitniejsi, którzy chcieliby realizować swoje powołanie i misję, ale na to im się nie pozwala – mówi były dowódca legendarnej jednostki GROM gen. Roman Polko. I zaraz dodaje: – Jak można być np. dobrym oficerem marynarki, jeżeli nie ma na czym pływać. Jego zdaniem wielu oficerów jest rozgoryczonych tym, że nie przedstawia się im perspektyw rozwoju. A droga awansu nie ma nic wspólnego z prawdziwymi umiejętnościami.
– Liczą się przede wszystkim mierni, bierni, ale wierni, a nie najlepsi w swoim rzemiośle. Od tego dziedzictwa PRL-u polska armia nie może się oderwać – ocenia Polko.
– Decyzję o odejściu podejmują nawet ludzie, którzy przyszli do wojska z powołania, czuli misję – mówi były wiceminister obrony w rządzie PiS-u Jacek Kotas.
Według posła Marka Opioły (PiS) z sejmowej komisji obrony szeregi wojska opuszczają ludzie najbardziej wartościowi, doskonale wykształceni.
– Oni nie mają problemu ze znalezieniem zatrudnienia nawet na trudnym rynku pracy – mówi Opioła. Świadczy o tym m.in. to, że duża część żołnierzy (ok. 5 tys. w latach 2010-2011) zrezygnowała z wojska przed osiągnięciem uprawnień emerytalnych. (Obecnie wojskowi mogą przechodzić w stan spoczynku już po 15 latach służby).
– Armia przestaje być atrakcyjnym pracodawcą, szczególnie dla fachowców, np. z dziedziny informatyki, nowych technologii – kwituje Jacek Kotas. A gen. Polko zwraca uwagę, że praca w wojsku przestała być postrzegana jako stabilna. – Ciągle pojawiają się informacje o likwidacji garnizonów, łączeniu jednostek – mówi.
Zaprzecza temu MON. Rzecznik resortu Jacek Sońta zapewnia, że w dobie kryzysu służba w wojsku jawi się jako stabilna i atrakcyjna. A MON dąży do tego, aby zatrzymać w swoich szeregach jak największą liczbę fachowców.
Sońta podkreśla, że resort obrony „ciągle monitoruje stan personalny armii i na bieżąco reaguje na potrzeby”. Deklaracje te jednak odbiegają od zapisów z raportu NIK-u. Kontrolerzy stwierdzili, że wojsko miało problemy szczególnie ze skompletowaniem obsady osobowej Wojsk Specjalnych. – W ten sposób wracamy do armii malowanej, która dobrze wygląda na defiladach, ale nie zapewni nam bezpieczeństwa – ocenia gen. Polko.
Autor: Wojciech Kamiński
Źródło: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl
„Z wojska odchodzą ludzie najambitniejsi, którzy chcieliby realizować swoje powołanie i misję, ale na to im się nie pozwala (…) A droga awansu nie ma nic wspólnego z prawdziwymi umiejętnościami (…) Liczą się przede wszystkim mierni, bierni, ale wierni”.
Tak jest w każdej dziedzinie.
Jeśli odchodzą ludzie mądrzy to znaczy że kampania w internecie przeciw nieludzkim prawom i reżimowym władzom obejmującym wszystkie partie dała rezultat .Służenie w armii która może być skierowana do zabijania cywilów to dla niektórych wstyd gorszy od grzebania w śmietniku .Pozostaną tylko ci którym na niczym nie zależy oprócz pieniędzy i awantur .
@ARTUR – masz 100% racji.
Wojsko służyło i służy do obrony samego siebie często kosztem zdrowia i życia cywilów.
Tak zwane państwo w państwie (wojsko) pasożytuje na cywilach pobierając olbrzymie emerytury, renty i zarobki za pozorną obronę CAŁEGO narodu.
Tym rzekomo najlepszym w głowach powinna być kasowana pamięć związana z umiejętnościami zabijania.
dzisiejsza armia nie jest w stanie obronić ani jednego województwa nie mówiąc już o całym kraju. Tusk uwierzył w pokój na świecie i armię mamy w likwidacji.
Ludzie odchodzą ze względu na kumoterstwo, brak patriotycznych pobudek i traktowanie zolnierzy jak najemników i okupantów. Dumę zamieniono na wstyd i strach, terror jaki popełnia dowództwo żądne pieniedzy, łapówek przebija czasy PRLu. Patrioci w wosku zeszli do podziemia, ukrywają swoją miłość do ojczyzny bo to jest źle widziane. Polska jest wasalem USA i Izraela, Bank Światowy ma polski rząd na smyczy, kiedy ktoś się wychyla, popełnia samobójstwo lub ginie w wypadku. MOSAD czy CIA mają totalnie wolną rękę i nie wolno im przeszkadzać. Kiedy wyjdziemy na ulice pogonić te prostytutki, spora część policji i wojska będzie z cywilami. „Jesteś dziwką czy żołnierzem?”, więc idziemy do partyzantki, ratować ojczyzne.
To miło ,ze armia dogorywa -za to jak PiSiorczycy rządzili to w armii było dobrze ,że hej!!!!Żadnego kumoterstwa i wazeliny ani wobec Jarka ani wobec Lecha.Ten pilot co nie wylądował w Tbilisi to tchórz był.Ci w Smoleńsku byli za to posłuszni i odważni.Niech się lepiej generałowie typu Polko do polityki nie biorą. A tak swoją drogą skoro armia dogorywa to rozumiem ,że wydatki na nią spadły z 2% PKB do np.: 1%PKB?Jak już polska armia będzie w ruinie(właściwie już jest)to padnie NATO i UE i wyzwoli nas nasz ,,przyjaciel” Aleksandr Łukaszenko.
Mossad i CIA bardzo by chciał u nas pomącić ale niestety Polska to rejon działań ludzi z byłego GRU i KGB.
armia mogła by być wykorzystana w czasie pokoju do bardziej ambitnych zadań niż pilnowanie koszar dysponuje dużym potencjałem inżynieryjnym i nie rozumiem zupełnie dlaczego rozwój infrastruktury państwa zleca się prywatnym firmom rozumiem że nie w każdym detalu ale czy nie lepiej by armia po kosztach państwa budowała mosty drogi lotniska czy kolej na barki wojska można by zrzucić zarządzanie kryzysowe i utrzymanie w odpowiednim stanie wałów i zbiorników przeciw powodziowych .młodzi ludzie w armii mieli by gdzie się wykazać a tak woli odejść do prywatnej firmy która doceni jego umiejętności przynajmniej w teorii bo ja w takiej jeszcze nie pracowałem
dla wszystkich polecam wiersz J.Tuwima (1929) wciąż …niestety…aktualny w interpretacji zespołu Akurat http://www.youtube.com/watch?v=7wChlvZbXjY – „Do prostego człowieka”